115 lat temu, w 1901 roku, przybyły do Nowego Sącza Jan Dobrzański założył w kamienicy przy ul. Jagiellońskiej 2 zakład zegarmistrzowski. Firma działa w tym samym miejscu do dziś; rodzina Dobrzańskich także od 115 lat opiekuje się zegarem na wieży ratuszowej.
W uroczystych obchodach jubileuszu firmy uczestniczyli także przedstawiciele władz miasta. – Cieszę się, że mamy w Nowym Sączu osoby, które nie są nastawione tylko na zysk. Jesteście Państwo przykładem osób, którzy potrafią i chcą zrobić także coś dla miasta. Jestem dumny, że spędziliście już 115 lat w jednym miejscu, w Nowym Sączu – powiedział prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak.
Jan Dobrzański (1878-1939) został zaproszony do Nowego Sącza w 1901 roku przez ówczesne władze do obsługi właśnie zamontowanego zegara na wieży ratuszowej. Jan otworzył zakład przy ul. Jagiellońskiej, który zyskał w mieście renomę. Działalność firmy kontynuował Henryk Dobrzański (1916-1990), nie tylko zegarmistrz, ale także fotografik i dokumentalista historii miasta.
Jak przypomina oficjalny miejski serwis internetowy www.nowysacz.pl magistracki zegar wymaga stałego nakręcania: raz na dobę. Czyni to obecnie Jan Dobrzański junior, absolwent szkoły zegarmistrzowskiej w Krakowie (1971), od 1990 roku właściciel rodzinnego zakładu przy ul. Jagiellońskiej, spadkobierca i kontynuator tradycji ojca i dziadka, opiekun i konserwator magistrackiego zegara. Świetnie obsługiwać zegar umie także żona pana Jana – Danuta, oraz (w razie potrzeby) córka Dorota. Tradycja Dobrzańskich – opiekunów magistrackiego zegara – jak widać nie zaginie. Henryk Dobrzański – junior (rocznik 1957), brat Jana – przy ul. Jagiellońskiej ma sklep m.in. z zegarkami. Sam także zna się na fachu zegarmistrzowskim, terminował bowiem u ojca – Henryka.
(iw)
