Mimo wielogodzinnej dyskusji i szeregu wątpliwości odnośnie terminu referendum oraz treści pytań, Rada Miasta w piątek zdecydowała, że odbędzie się jednak w proponowanym w projekcie dniu – w niedzielę 24 lipca.
Za podjęciem uchwały w sprawie „przeprowadzenia referendum gminnego z inicjatywy organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego w sprawie sposobu zagospodarowania odpadów komunalnych na terenie miasta Nowego Sącza”, z kosmetycznymi poprawkami w stosunku do projektu, głosowało 12 radnych a 2 osoby były przeciw. 4 radnych nie wzięło udziału w głosowaniu mimo obecności na sali, a 5 było nieobecnych.
Zgodnie z podjętą uchwałą referendum odbędzie się 24 lipca br. w godz. 7:00 – 21:00. Aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Nowego Sącza. Aby jego wynik był rozstrzygający, jedno z pytań musi uzyskać co najmniej połowę ważnych głosów.
Podczas ostatnich wyborów Prezydenta RP w 2020 roku liczba uprawnionych do głosowania w Nowym Sączu wynosiła niemal 64 tys. osób. Zatem do ważności głosowania w referendum lokalnym będzie potrzebny udział co najmniej 19 tys. mieszkańców.
Mieszkańcy będą odpowiadać na dwa pytania – aby głos był uznany za ważny trzeba będzie wybrać tylko jedno z nich. W pierwszym pytaniu, które przygotowano po dyskusjach na kilku posiedzeniach komisji statutowo-prawnej RM, mowa jest o zgodzie na ewentualną budowę bądź rozbudowę składowiska odpadów w mieście. Drugie pytanie dotyczy ewentualnej zgody na budowę instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych, które zamierza postawić przy ul. 29 Listopada firma Newag S.A. (na terenie swojego zakładu). Według przygotowujących pytanie w jego treści powinno się też znaleźć stwierdzenie o zagospodarowaniu odpadów mieszkańców „na preferencyjnych warunkach”.
Według opinii skarbnik miasta, przedstawionej na piątkowej sesji Rady Miasta, przeprowadzenie referendum będzie kosztować około 250 tys. zł.
Przypomnijmy, że w planach firmy Newag jest „ekologiczna elektrociepłownia, która wykorzystywałby odpady nienadające się do recyklingu jako surowiec do produkcji prądu i ciepła dla Nowego Sącza”. Jak przekonuje spółka, projekt „znajduje się obecnie na wstępnym etapie analiz uwzględniających kryteria środowiskowe, formalno-prawne, finansowe, logistyczne i społeczne. Żadna wiążąca decyzja w sprawie inwestycji nie zapadła. Zgodnie z przepisami, etap decyzyjny oraz formalne konsultacje z udziałem społeczeństwa, mogą odbyć się po złożeniu raportu o oddziaływaniu na środowisko”.
Spółka informowała, że planuje budowę instalacji przetwarzającej w energię około 90 tys. ton odpadów – kilkakrotnie więcej od ilości odpadów powstających w Nowym Sączu i sąsiednich gminach. Jednak na dzień przed sesją RM dotyczącą referendum przedstawiciele Newag S.A. poinformowali, że spółka zdecydowała o skorygowaniu skali inwestycji i obniżeniu wydajności inwestycji do 45 tys. ton odpadów. Według inwestora taka korekta planów zdecydowanie obniży przewidywaną przez przeciwników budowy spalarni uciążliwość obiektu.
Z pierwszych komentarzy osób związanych ze społecznym komitetem „Stop spalarni w Nowym Sączu” wynika, że wciąż obawiają się negatywnego wpływu instalacji na środowisko oraz zwiększonego ruchu ciężkich pojazdów dostarczających odpady do spalarni. Zaniepokojenie budzi zapowiadana przez inwestora możliwość ewentualnej rozbudowy obiektu przy początkowym zmniejszeniu zakładanej wcześniej wydajności.
(JO)
