Strona główna Wiadomości

Alfabet Morsa [GALERIA]

Wyrazy na murze – nic, do czego zdążyliśmy przywyknąć, żadnej nienawiści między drużynami, wulgaryzmów. Mgr Mors sprawił, że warto przyjrzeć się sadeckim ścianom.

Ma tyle samo zwolenników, co przeciwników, bo co to za sztuka? Mazanie po murkach!

Reklama

A sztuka!

Mariusz Brodowski (Mgr Mors) lubi „malowanie sprejem”, ale jest to w pełni wykwalifikowany magister sztuki. Bawi się formą i treścią od ponad 15 lat, warsztat doskonalił na Uniwersytecie Śląskim (wydział w Cieszynie) i wszędzie, gdzie tylko mógł wejść w przestrzeń publiczną. Mierzy się z prowadzeniem warsztatów dla młodzieży, portretuje, zajmuje się fotografią, dopinguje żonę (wystawę Karo Brodowskiej można aktualnie oglądać w kawiarni ETC. przy ul. Romanowskiego).

Ostatnio napisał na ścianach: 1. Wziąć.  2. Lubić. 3. Włączam. 4. Jest napisane. 5. Doszedłem. 6. W ogóle. 7. Na pewno. 8. W każdym bądź razie, nie cofam się do tyłu. 9. Ale ślisko. 10. Skąd. 11. Masło maślane. Fakt autentyczny.

Bo mgr Mors zmierzył się jeszcze z czymś: z (nie) poprawną polszczyzną.

W moich pracach często nawiązuje do graffiti ponieważ moje początki to stricte graffiti, bardzo kocham graffiti, ale staram się nie ograniczać do schematów jakie proponuje ta gra

– mgr Mors na www.facebook.com/mgrmors

Bawiąc się słowem chce nauczyć siebie i nas myślenia o języku jakiego używamy.  Lekcje, które powstają to nie graffiti, ale są inspirowane graffiti, są to napisy. Napisy zaczęły pojawiać się na początku stycznia – artysta zapowiada, że projekt potrwa cały rok.

Ciekawe czym jeszcze zaskoczy nas Pan od polskiego?

(dp)

Dotychczasowe „lekcje” mgr Morsa. Zdjęcia Mariusz Brodowski / facebook.com/mgrmors

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj