
Rozpoczynają się prace przy częściowej rewaloryzacji oraz zabezpieczeniu Baszty Kowalskiej. Zakres robót nie jest jednak duży – miasto przeznacza na nie zaledwie około 100 tys. zł.
Potocznie nazywana „zamkiem” Baszta Kowalska – zrekonstruowana w latach 50. wraz z fragmentem murów część obwarowań otaczających wysadzony w powietrze w 1945 roku Zamek Królewski – z roku na rok niszczeje. Co kilka lat prowadzone są tylko niewielkie prace zabezpieczające przed dalszą degradacją – na poważniejszy remont zawsze brakuje pieniędzy.
Nie inaczej jest tym razem. Miastu udało się znaleźć w tegorocznym budżecie na ten cel tylko około 100 tys. zł.
„Zakres zadania obejmuje zabezpieczenie murów w obrębie Baszty Kowalskiej, stabilizację muru schodów od strony dziedzińca, remont i częściową rekonstrukcję ganku straży oraz zabezpieczenie awaryjne w obrębie tzw. trwałej ruiny – rozpięcie siatek zabezpieczających” – zapisano w załączniku do uchwały budżetowej opisującym tegoroczne wydatki majątkowe.

„Planowane zadania zostały wybrane spośród najpilniejszych prac o charakterze ratowniczym i zabezpieczającym – koniecznych do wykonania w pierwszej kolejności wobec stanu w jakim znajdują się pozostałości zamku sądeckiego. Dokumentacja projektowa i konserwatorska dla w/w zakresu prac remontowo-konserwatorskich jest przygotowana i zatwierdzona ze stanowiska konserwatorskiego” – czytamy również w dokumencie.
Niewykluczone, że po renowacji schodów i ganku straży znów będzie można wejść na fragment murów. Być może dostępne też będzie niewielkie pomieszczenie w baszcie, które do początku lat 90. było wykorzystywane na ekspozycję o historii sądeckiego zamku. – Pomyślimy o tym, jak to udostępnić – stwierdził kilka dni temu w rozmowie z Radiem Kraków Wojciech Butscher, odpowiedzialny za ochronę zabytków w Urzędzie Miasta Nowego Sącza.

Prace przy Baszcie Kowalskiej potrwają kilka tygodni. – Zgodnie z zakładanym harmonogramem prace remontowo-konserwatorskie potrwają do pierwszych dni grudnia. Jednak dokładne oszacowanie czasu potrzebnego na wykonanie prac będzie możliwe dopiero po demontażu elementów drewnianych i zbadaniu ich stanu faktycznego – poinformowała Renata Stawiarska z Urzędu Miasta.