
Po raz pierwszy publikowana fotografia wykonana przez Tomasza Berezińskiego około 1985 roku z okna kamienicy przy ul. Jagiellońskiej 38. Widok jeszcze dość częsty w tamtym czasie – furmanka, którą przywożono węgiel (tutaj już rozładowana).
Wozacy (albo „węglarze”) rozwozili węgiel lub koks m.in. ze składu przy ul. Kolejowej. W centrum Nowego Sącza do dziś w wielu kamienicach pali się węglem i wciąż można spotkać hałdy opału wysypane na chodnik, tuż pod okienka piwniczne, ale już od dawna węgiel rozwozi się furgonetkami.
Zdjęcie ciekawe jest także z powodu bruku, jaki jeszcze widać na tym odcinku Jagiellońskiej. Jak przypomina Leszek Migrała w swym opracowaniu „Ulica Jagiellońska w Nowym Sączu od końca XIX wieku do 1945 roku – mieszkańcy i zabudowa”, brukowanie części ulicy przerwał wybuch I Wojny Światowej w 1914 roku.
„Wznowienie prac, ale tylko na ograniczoną skalę, nastąpiło w 1928 roku, doprowadzając do wybrukowania krótkiego odcinka wzdłuż Plant (do połowy Ogrodu Miejskiego) kostką andezytową z Kluszkowców” – pisze Migrała za Rocznikiem Sądeckim z 1949 roku.
Jak wynika z opracowania Migrały, fragment ulicy widoczny na zdjęciu – do skrzyżowania z ul. Mickiewicza – wyłożono kostką w okresie okupacji niemieckiej.
Kolejny odcinek, do skrzyżowania z ul. Kunegundy, wybrukowano w 1957 roku. Udało się nam znaleźć fotografię z prywatnej kolekcji, która pokazuje prace właśnie na Jagiellońskiej, tuż przed ul. Grodzką i Kunegundy.
Bazaltowa kostka z ulicy Jagiellońskiej zniknęła w 2008 roku, kiedy to władze miasta zdecydowały się wyremontować ulice w centrum. Na niektórych uliczkach odkryto lub ułożono kostkę, ale na odcinku ze zdjęcia położono nowy asfalt. Kierowcy zyskali na komforcie jazdy, ale ulica straciła sporo ze swojego dawnego uroku…
(jm)
