Strona główna Wiadomości

Budowa stadionu pochłonie 75 mln zł. Miasto chce aneksować umowę z Wykonawcą bo… dostało list

Wizualizacja stadionu dla Sandecji. Źródło: UMNS

Po wielu miesiącach zastanawiania się, jak w zgodzie z prawem zwiększyć zakres realizowanej budowy miejskiego stadionu, władze Miasta chcą aneksować umowę z Wykonawcą, dołożyć połowę wartości kontraktu czyli około 25 mln zł i zrealizować obiekt o pojemności 8,1 tys. miejsc. Jak wynika z wypowiedzi zastępcy prezydenta Nowego Sącza Artura Bochenka w radiu RDN, uzasadnieniem takiej decyzji (którą musi zatwierdzić Rada Miasta) jest pojawienie się okoliczności o których nie było wiadomo w momencie podpisywania umowy ze zwycięzcą przetargu.

– Pojawiło się szereg okoliczności, pojawiły się pisma z zewnętrznych instytucji, z Polskiego Związku Piłki Nożnej między innymi, od Stowarzyszenia Kibiców Sandecji które wręcz żąda aby stadion na 8 tysięcy miejsc powstał (…) [PZPN pisze], że będą możliwe rozgrywki w Nowym Sączu które zapewniają obiekty spełniające warunki UEFA-3 czyli powyżej 8 tysięcy kibiców. I to w liście deklaratywnym PZPN nam przekazał, żeby się zastanowić, żeby stadion zamknąć i wybudować pełnowymiarowy obiekt – mówił we wtorek na antenie RDN Artur Bochenek.

Reklama

Wiceprezydent Nowego Sącza potwierdził, że gotowy jest już aneks z Wykonawcą, spółką Grupa Blackbird, polegający na budowie dodatkowych dwóch trybun i „zamknięciu” obiektu. – Dzięki temu za kwotę relatywnie niewielką w stosunku do tego, na jaką podpisaliśmy umowę, moglibyśmy mieć dwukrotnie większy obiekt. Mówimy o kwocie około 25 milionów – powiedział wiceprezydent Nowego Sącza.

Dyskusja na ten temat i formalne wyrażenie zgody ma zostać podjęte na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, o której zwołanie prezydent ma zamiar wystąpić w lutym.

Nowy Sącz budowa stadionu aneks do umowy
Widok z ul. Krańcowej na budowę stadionu; na pierwszym planie przygotowanie części parkingów, w głębi konstrukcja trybun i nowa płyta boiska. Po prawej w głębi niewyburzona jeszcze trybuna wraz z budynkiem klubowym. Stan z 1 lutego 2022. Fot. TK / Twój Sącz

Inwestycja ma być finansowana z tego samego kredytu, które Miasto zaciągnęło w wysokości 91 mln zł na budowę stadionu oraz nowej siedziby dla Urzędu Miasta. Z rozmowy z Bochenkiem wynikało, że do budowy nowego „ratusza” nie dojdzie w pierwotnej przedstawianej lokalizacji (przy ul. Kilińskiego, obok stadionu), a obecnie rozważane są inne miejsca, m. in. przy ul. Witosa oraz ul. Gucwy.

Według Prawa o zamówieniach publicznych zmiana umowy o wykonanie zamówienia publicznego może zostać wprowadzona w przypadku, gdy konieczności modyfikacji nie można było przewidzieć. Wartość zmiany nie może przekraczać 50% wartości pierwotnej umowy. Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na jedną z interpretacji Urzędu Zamówień Publicznych: „przez niemożność przewidzenia w chwili zawarcia umowy okoliczności skutkujących koniecznością dokonywania w niej zmian, nie należy rozumieć zdarzenia nie przewidywanego przez strony, lecz zdarzenie którego zaistnienie w normalnym toku rzeczy było mało prawdopodobne, przy czym niemożliwość przewidywalności określonych zdarzeń przez zamawiającego powinna być określona w sposób obiektywny”.

Prace przy budowie stadionu wykonuje od czerwca 2021 roku spółka Grupa Blackbird, która za 50,67 mln zł wygrała przetarg na realizację stadionu miejskiego w Nowym Sączu w trybie zaprojektuj i wybuduj. Pierwotne założenia mówiły o obiekcie dla niemal 4,9 tys osób, który ma być gotowy w połowie 2023 roku. Jednak już kilka miesięcy po rozpoczęciu inwestycji władze Nowego Sącza zapowiadały zmianę tej koncepcji, a w listopadzie ub. roku zaprezentowano wizualizacje stadionu na 8,1 tysiąca miejsc.

Poniżej rozmowa z Arturem Bochenkiem w radiu RDN. Temat stadionu od 7:45.

(JO)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj