
Już kilka razy zapowiadane, głównie przez polityków, wydanie tzw. decyzji środowiskowej dla budowy nowej dwujezdniowej drogi krajowej nr 75 na odcinku od Brzeska do Nowego Sącza, znowu opóźni się o co najmniej kilka miesięcy. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która wydaje decyzję, wciąż oczekuje na kolejne dodatkowe wyjaśnienia ze strony Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Nowa droga pomiędzy Brzeskiem a Nowym Sączem w zależności od wybranego wariantu ma mieć niespełna 50 km długości (po nowym oraz istniejącym śladzie DK75). Według założeń będzie dwujezdniową drogą ruchu przyśpieszonego (klasa GP, prędkość projektowa 80 km/h).
Rzeczywista realizacja obiecywanej przez lata inwestycji rozpoczęła się w 2016 roku, kiedy podpisano umowy na wykonanie opracowania projektowego drogi. Przygotowano trzy warianty przebiegu, w tym wariant C preferowany przez inwestora oraz wariant A popierany przez samorządy, po których terenie ma przebiegać trasa. Jednym z ważniejszych etapów przygotowania do realizacji inwestycji jest uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (DŚU). Jej wydanie umożliwi uściślenie zakresu rzeczowego i finansowego inwestycji oraz określenie wytycznych dla projektu budowlanego.
Złożenie przez GDDKiA wniosku o wydanie DŚU już w pierwszym kwartale 2018 roku zapowiadał Wiesław Janczyk, ówczesny wiceminister finansów i szef okręgowych struktur Prawa i Sprawiedliwości w Nowym Sączu. Potem ten termin wielokrotnie przesuwano, wskazując wydłużające się termin otrzymania niezbędnych opinii i analiz koniecznych do złożenia materiałów w celu uzyskania tej decyzji. Ostatecznie wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie złożono pod koniec 2021 roku.
Potem zaczęła się żmudna procedura przygotowywania decyzji, uzupełniania i aktualizacji dokumentacji czy konsultacji społecznych (zgłoszono ponad sto uwag). Jeden z orędowników inwestycji, poseł Patryk Wicher (PiS) co kilka miesięcy informował opinię publiczną, że decyzja środowiskowa jest już „o krok” (ostatni raz mówił o tym kilka tygodni temu, mówiąc że nastąpi to „najpóźniej z końcem stycznia 2024”).
Tymczasem GDDKiA kilka dni temu opublikowała kolejny komunikat o trwającej „dodatkowej ocenie RDOŚ”. Informuje, że w październiku ub. roku odniesiono się do przekazanych w trakcie konsultacji uwag i wniosków mieszkańców a 11 stycznia br. złożono „dodatkowe wyjaśnienia na wezwanie RDOŚ”.
Ale jak się okazuje, to nie wszystko, czego oczekuje RDOŚ od GDDKiA. Jak nas poinformowano w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, inwestor wciąż nie dostarczył dokumentów, związanych m.in. z koniecznymi analizami akustycznymi (ma to wpływ na określenie miejsc i parametrów ustawienia ekranów akustycznych). Braki wynikają m.in. z przedstawienia przez GDDKiA nowych map z obiektami nieujętymi we wcześniejszej dokumentacji. Według Ady Skłodkowskiej-Łabuzek, rzeczniczki RDOŚ w Krakowie, w przypadku uzupełnienia przez GDDKiA dokumentacji, jej analiza zajmie co najmniej kilka miesięcy i jeśli nawet wszystko było już w porządku, to raczej nie należy się spodziewać wydania decyzji środowiskowej w tym półroczu. – To wariant optymistyczny. W wariancie pesymistycznym trzeba będzie ponowić procedurę i od nowa uzyskiwać uzgodnienia – uważa rzeczniczka RDOŚ.
Jak nam przekazał Kacper Michna, rzecznik GDDKiA Oddział Kraków, dokumenty w zakresie analizy akustycznej zostaną uzupełnione „w drugiej połowie marca”.
Uzyskanie decyzji środowiskowej umożliwi m.in. uściślenie zakresu rzeczowego i finansowego inwestycji oraz określenie wytycznych dla projektu budowlanego. Potem będzie konieczny wybór ostatecznego wariantu przebiegu i uzyskanie dla niego decyzji ZRID. W kolejnym etapie nastąpi wyłonienie wykonawcy inwestycji, który przygotuje ostateczny projekt, a potem zbuduje drogę.
Przypomnijmy, że w 2018 roku, przed wyborami samorządowymi, minister infrastruktury deklarował, że droga powstanie, po wyborze wariantu przebiegu i przetargu na budowę ogłoszonym w 2022 roku, w latach 2023 – 2026. Ta obietnica długo była podtrzymywania przez przedstawicieli ówczesnej partii rządzącej. Kulminacja entuzjastycznych zapowiedzi pojawiła się w 2020 roku, po decyzji rządu o zwiększeniu, do 3,2 mld zł, środków zapisanych na budowę drogi w „Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 (z perspektywą do 2025 r.)” Poseł Patryk Wicher na zwołanej z tej okazji konferencji prasowej deklarował: „jak wszystko dobrze pójdzie, to w 2025, 2026 roku przejedziemy otwartą Sądeczanką”. Przez kolejne miesiące GDDKiA podtrzymywała, że zapisany w rządowym programie termin do 2027 roku jest realny.
W październiku 2022 roku GDDKiA informowała, że DŚU dla przebudowy drogi krajowej nr 75 na odcinku Brzesko – Nowy Sącz (powszechnie nazywanej Sądeczanką) zamierza uzyskać w 2023 roku. Później, po opracowaniu koncepcji programowej, wyłonienie wykonawcy w systemie zaprojektuj i wybuduj nastąpi w 2027 roku. W komunikacie można było przeczytać, że „planowana realizacja przypada na lata 2029-2032”.
Po naszej publikacji na ten temat GDDKiA: Droga do Brzeska, tzw. Sądeczanka, już nie w tej dekadzie oraz po interwencji polityka PiS, posła Patryka Wichra, GDDKiA skorygowała swój komunikat i jako „termin zakończenia robót” wpisała w nowej wersji rok 2027. Ale poseł od tego czasu był już ostrożniejszy w deklaracjach i w wypowiedziach publicznych możliwość przejazdu zmodernizowaną DK75 określał już jako lata 2028/2029.
Przeciągająca się procedura uzyskania decyzji środowiskowej stawia pod znakiem zapytania i te deklaracje. Jeśli dojdzie w przyszłości do wydania DŚU, od tej decyzji lub późniejszej decyzji ZRID nastąpią kolejne odwołania, które wydłużą terminy o nawet kolejne kilka lat. Stanie się to szczególnie w przypadku ostatecznego wyboru do realizacji znacznie tańszego w realizacji wariantu C, preferowanego przez GDDKiA. Natomiast samorządy leżące na trasie już w 2019 roku w przyjętym wspólnym stanowisku wskazały jako pożądany wariant z drogą z Nowego Sącza wzdłuż lewego brzegu Dunajca, z koniecznością budowy nowego mostu mniej więcej na wysokości kamieniołomu w Marcinkowicach i biegnącą przez most w Kurowie. Ten wariant przewiduje również m.in. budowę tunelu pod górą Just.
(JO)