Opublikowany 3 maja materiał Polskiej Aganecji Prasowej – i wykorzystany przez dziesiątki serwisów informacyjnych i biznesowych – w którym Ryszard Florek, prezes firmy FAKRO zarzucił władzom Nowego Sącza blokowanie budowy hali produkcyjnej na terenie zakładu, wywołał falę komentarzy, w większości negatywnych wobec władz samorządowych. Z powodu trudności administracyjnych w mieście spółka zdecydowała się na inwestycję w USA.
Kilka dni później sprawę próbuje tłumaczyć prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel, który twierdzi, że Miasto nigdy nie blokowało inwestycji FAKRO. Ale spółka podtrzymuje zarzuty wygłoszone przez jej prezesa. I podaje przykłady, że Miasto przez wiele lat blokowało konieczną dla planowanej budowy hali produkcyjnej dzierżawę lub zamianę miejskiej działki o powierzchni zaledwie 2 ar.
Materiał Polskiej Agencji Prasowej dotyczył nowosądeckiej firmy FAKRO, uznawanej za drugiego na świecie producenta m.in. okien dachowych, i przeniesienia przez nią produkcji schodów strychowych do USA (uruchomienie fabryki w Karolinie Północnej spodziewane jest w połowie roku).
– Początkowo planowaliśmy produkcję na rynek amerykański zorganizować w Polsce, lecz w obecnych obiektach mieliśmy za mało miejsca. Chcieliśmy wybudować w Nowym Sączu halę pod tę produkcję, jednak nie uzyskaliśmy zgody od Urzędu Miasta. Szkoda było zaprzepaścić wzrost zapotrzebowania na rynek amerykański i czekać na dobrą wolę prezydenta Nowego Sącza. Walczyliśmy cztery lata z biurokracją w Polsce, a w USA poszło to dużo łatwiej. Na braku dobrej woli ze strony władz Nowego Sącza nie straciła firma FAKRO, tylko stracił region i Polska – mówi w rozmowie z PAP Ryszard Florek, prezes FAKRO.
Cały materiał dostępny w serwisie PAP Biznes: Fakro uruchomi w drugiej połowie czerwca produkcję schodów w USA
Materiał PAP został wykorzystany przez kilkadziesiąt serwisów informacyjnych i biznesowych, i wszędzie był mocno komentowany przez użytkowników. Odbiór tych informacji miał zdecydowanie negatywny sentyment. Dominowała krytyka polskiej biurokracji oraz władz Nowego Sącza. Sugerowano, że urzędnicy odpowiedzialni za opóźnienia powinni ponieść konsekwencje, nawet karne.
Temat budził olbrzymie zainteresowanie w kraju oraz głównie w Małopolsce. Według narzędzia Google Trendy analizującego zapytania użytkowników w wyszukiwarce Google, najpopularniejszymi w ostatnich dniach – ze wzrostami sięgającymi nawet kilkutysięcy procent (w stosunku do wcześniejszego zainteresowania) były wyszukiwane hasła m.in. „nowy sącz prezydent miasta”, „prezydent nowy sącz”, „prezydent nowego sącza z jakiej partii” oraz „ludomir handzel”.
Początkowo władze Nowego Sącza nie zabierały głosu w temacie zarzutów prezesa FAKRO.
Pierwsza, nieśmiała reakcja pojawiła się 5 maja. Prezydent Ludomir Handzel opublikował na swoim fanpage pismo skierowane do redaktora naczelnego PAP, w którym informuje, że „od 1 stycznia 2020 roku Wydział Architektury i Urbanistyki UM NS wydał łącznie dla Fakro PP Sp. z o.o. 12 pozytywnych decyzji o warunkach zabudowy oraz 10 pozwoleń na budowę, w tym okresie nie wydano żadnej negatywnej decyzji dla tego podmiotu”. Według prezydenta PAP powinna skontaktować się z Urzędem Miasta Nowego Sącza, w celu „weryfikacji słów prezesa Florka”. Handzel domaga się także sprostowania.
Sądząc z kilku materiałów w części lokalnych mediów, prezydent Ludomir Handzel wydał jeszcze jedno oświadczenie w omawianej sprawie (nasza redakcja nie otrzymała tego stanowiska). Można w nim przeczytać zdanie prezydenta, że „miasto Nowy Sącz nie zablokowało inwestycji firmy FAKRO”. Czytamy na koniec także: „Miasto Nowy Sącz zawsze wspierało i nadal wspiera lokalnych przedsiębiorców, którzy działają zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Jesteśmy otwarci na dialog i współpracę z każdym inwestorem, w tym także z firmą FAKRO”.
Oświadczenie prezydenta Nowego Sącza, iż nie wydano negatywnych decyzji w tej sprawie, wciąż pozostaje w cieniu narracji FAKRO. Wskazuje to na znany od lat w mieście i szeroko opisywany przez nasz serwis brak skutecznej komunikacji ze strony władz miasta.
Tymczasem firma FAKRO nie zamierza wycofywać się z szeroko komentowanych wypowiedzi prezesa Ryszarda Florka. Otrzymaliśmy jej najnowsze stanowisko komentujące oświadczenie prezydenta. „Potwierdzamy, że zawarte w artykule informacje są prawdą, a działania Prezydenta Ludomira Handzla od wielu lat są skierowane na szkodę firmy FAKRO, a tym samym całego regionu” napisała w imieniu firmy Bożena Damasiewicz, Dyrektor Biura Zarządu FAKRO.
Firma wyjaśnia, o brak jakiej „zgody od Urzędu Miasta” chodzi w omawianym sporze:
„Wspomniana „zgoda” dotyczyła odsprzedaży, dzierżawy lub zamiany działki o nr. 235. Działka ta – będąca wewnętrzną drogą miejską – była dla nas kluczowa, gdyż blokuje dojazd do planowanej hali produkcyjnej – zapraszam do zapoznania się z poniższą mapką. Nie mając oficjalnego dojazdu do tego terenu Urząd nie wyda pozwolenia na budowę. Warto podkreślić, że wyżej wymieniona działka nr 235, to droga donikąd, o szerokości 3 metrów i powierzchni ok. 2 arów. Takiej zgody, od roku 2018, pomimo licznej korespondencji z Urzędem, nie mamy do dzisiaj”.

„Pozwolę sobie zacytować fragmenty pism od Dyrektora Architektury i Urbanistyki UM Nowy Sącz. Pismo z dnia 30 maja 2022:
„[…] informuję, że sprawa została przedstawiona Prezydentowi Miasta, który 26 maja br. nie wyraził zgody na proponowaną zmianę.” Pismo z dnia 22 sierpnia 2023: „[…] informuję, że sprawa została przedstawiona Prezydentom Miasta w dniu 17 i 18 sierpnia 2023 r., którzy nie wyrazili zgody na zbycie w/w działki stanowiącej drogę wewnętrzną z uwagi na fakt, iż Skarb Państwa nie ma w tym interesu publicznego.” Dlatego też sformułowanie w wywiadzie „Jednak nie uzyskaliśmy zgody od Urzędu Miasta” – jest prawdziwe. Pełna korespondencja FAKRO z Urzędami w tej sprawie, w ilości 29 pism jest dostępna na stronie www.dlanowegosacza.pl w zakładce „Pozwolenia na budowę hal” – nformuje FAKRO.
– Prezydent Ludomir Handzel w swoim piśmie nie odnosi się do problematyki związanej z budową hali, która nie jest wyłącznie interesem FAKRO, ale dotyczy rozwoju Miasta Nowego Sącza i całego regionu. Miejsca pracy utworzone w Stanach Zjednoczonych mogły pozostać w Nowym Sączu, dając zatrudnienie wielu Sądeckim rodzinom i budować siłę lokalnej i krajowej gospodarki – podkreśla Bożena Damasiewicz.
Przypomnijmy, że do spięć między Ludomirem Handzlem a Ryszardem Florkiem dochodziło w ostatnich latach nie raz.
Temat problemów z rozwojem FAKRO w Nowym Sączu był już wcześniej kilkukrotnie wspominany przez prezesa Florka. Tak było m.in. w rozmowie Ryszarda Florka z Bogdanem Romanowskim w kanale Rymanowski Live w grudniu ubiegłego roku. Była mowa o przeniesieniu części produkcji do USA. Ale też ostro o prezydencie miasta.
– Na pewno nie przymiliłem się prezydentowi jak wszedł i zaczął robić prywatę w Nowym Sączu, szkodliwą dla mieszkańców i dla polskiej gospodarki. Między innymi chciał zlikwidować pięć hektarów terenów przemysłowych, gdzie mogliby różni inwestorzy przyjść. I pozmieniał plany dobrze zaprojektowanych dróg tak, żeby to było korzystne dla szefowej jego kampanii wyborczej. Głośno, negatywnie odniosłem się do tego i przypuszczam, że to jest pewien rewanż – mówił Florek o zarzewiu konfliktu.
Całą rozmowę znajdziesz tutaj: Ryszard Florek w Romanowski Live
Między panami iskrzyło od lat. Prezydent Ludomir Handzel kazał rozwiesić na przystankach autobusowych w mieście sygnowane swoim nazwiskiem plakaty zatytułowane „Sądecki Przedsiębiorca torpeduje inwestycje Miasta! Nowy Sącz może stracić 150 000 000 zł”, a dotyczące planów budowy obwodnicy.
Sprawa dotyczyła tzw. obwodnicy południowej wraz z budową nowego mostu na Dunajcu. Prezydent forsował jeden wariant a prezes firmy Fakro wspierany przez własną fundację oraz Sądecką Izbę Gospodarczą – wariant odmienny. Prezydent zarzucał wówczas Florkowi m.in. „sypanie piasku w tryby”, atakował go w wielu wypowiedziach oraz nakazał wydrukować i rozwiesić w mieście wspomniane wyżej plakaty.
– Wypowiedzi Prezydenta odbieram jako próbę zniechęcenia mnie do udziału w konsultacjach społecznych. Jednocześnie chcę podkreślić, że pomimo szeregu nieprawdziwych i krzywdzących mnie informacji nie zamierzam poddawać się tym naciskom – pisał w 2019 roku w oświadczeniu Ryszard Florek.
Potem Florek pozwał Handzla a w 2021 wygrał sprawę. Sąd nakazał prezydentowi Nowego Sącza publikację ogłoszenia w jednym z serwisów internetowych. W ogłoszeniu można było przeczytać że prezydent Ludomir Handzel oświadcza, iż rozwieszone na przystankach autobusowych plakaty związane z kwestią przygotowań do budowy obwodnicy południowej miasta, „godziły w dobre imię Ryszarda Florka” a prezydent Nowego Sącza „wyraża ubolewanie z tego powodu”.
Pisaliśmy o tym w listopadzie 2021: Handzel po ugodzie sądowej wyraża ubolewanie za godzenie w dobre imię Florka
(JO)
Katastrofa wizerunkowa Handzla
Nie możesz sprawnie i skutecznie inwestować w Nowym Sączu, nie możesz znaleźć tam pracy? No cóż… Prezydent Nowego Sącza oficjalnie wyraża ubolewanie nad Twym losem.