Forda zna każdy. Jednym z jego ciekawszych modeli jest obecnie ten o nazwie C-MAX. Ta nazwa jednak na pierwszy rzut oka jest dziwna – kojarzy się z „maksymalnością”, ale co z tym „C”? Jeśli Cię to zaintrygowało, genezę tej tajemniczej nazwy oraz inne ciekawostki na temat Forda poznasz czytając poniższy tekst. Niektóre z tych informacji są naprawdę zadziwiające!
Geneza nazwy
Mistyczne „C” w nazwie samochodu pochodzi od międzynarodowej kategorii wielkości przypisywanej samochodom. W Europie auta klasyfikuje się, porządkując ich rodzaje w odpowiednie segmenty, gdzie np. B to samochody małe, a C – niższa klasa średnia, do której zaliczyć możemy samochody kompaktowe takie jak właśnie Ford C-MAX. Wprawdzie w Stanach Zjednoczonych, gdzie potem przeniesiono produkcję tego modelu, nie obowiązuje europejska klasyfikacja, ale nazwa pozostała niezmienna. A jeśli interesuje was sam model, więcej na jego temat przeczytacie tutaj: http://www.ford.pl/Samochody_osobowe/C-MAX.
Fistaszki a Ford
To może być zaskakujące, ale popularna kreskówka pt. „Fistaszki”, w której występują Snoopy czy Charlie Brown, rozpoczęła swój żywot dzięki… Fordowi. Pierwszy raz postacie z tej animacji pojawiły się w reklamach, które stworzono na potrzeby tej firmy motoryzacyjnej. Dopiero potem kreskówka zrobiła samodzielną karierę, już w oderwaniu od swojego głównego sponsora, a nawet zaczęła być wydawana na papierze: w gazetach czy albumach komiksowych. Dlatego nie należy lekceważyć – zwłaszcza w dzisiejszych czasach – waloru artystycznego reklamy. Bo kto by nie pamiętał „świstaka, który zawija w sreberka”?
Owal w logo
Znak graficzny firmujący wszystkie działania Forda jest łatwo rozpoznawalnym niebieskim owalem. Jednak nie zawsze logo Forda było owalne. Logotyp firmy zmieniał się przez lata, a pierwszy raz w postaci owalu pojawił się dopiero w 1912 roku. Co ciekawsze, niebieski kolor w logo to też pewna nowość – pierwotna wersja była czarno-biała. Dopiero w 1927 roku istniejąca wówczas grafika została pokolorowana na niebiesko. I w ten sposób owal koloru niebieskiego przetrwał do dzisiaj. W 2003 z okazji stu lat istnienia przedsiębiorstwa, doczekał się nawet odświeżenia stosownego do współczesności. Nowy logotyp nosi nazwę „Centennial Blue Oval” (stuletni niebieski owal) i jest używany przez firmę do dzisiaj.
Strusie pióra
Jaki związek mają strusie z Fordem? Jak się okazuje, spory. Odpowiednio spreparowane strusie pióra pomagają w przygotowywaniu samochodu do etapu lakierowania. Pojazd gotowy do lakierowania musi być idealnie czysty i wolny od jakichkolwiek drobinek kurzu, a ptasie pióra nadają się do tego najlepiej, bowiem zmiatają powierzchnię samochodu bardzo delikatnie, nie uszkadzając przy tym pojazdu. W ten sposób bardzo zaawansowana technologicznie firma jest wciąż uzależniona od natury. Przypomina to nam o delikatnym balansie między środowiskiem naturalnym a technologicznym, ale też i o tym, że niezależnie jak bardzo rozwinie się nasza cywilizacja, natura zawsze może nam służyć – o ile tego będziemy chcieli i o ile będziemy o nią odpowiednio dbali.
Nietypowa podwyżka
Henry Ford był znany z wielu unikalnych cech charakteru, a jedną z nich była wyjątkowa hojność. W 1914 roku, gdy związki zawodowe nie były jeszcze w pełni rozwinięte, a na rynku pracy brakowało walki o prawa pracowników, szef przedsiębiorstwa samochodowego zaoferował osobom zatrudnionym u siebie 5 dolarów dziennie pensji, krótszy dzień pracy i udział w podziale zysków firmy. W ten sposób zagwarantował sobie nie tylko dozgonną wdzięczność, ale również zachęcił pracowników do pracy, co sprawiło, że mniej z nich odchodziło, a to z kolei wpłynęło na stabilność podejmowanych inicjatyw oraz jakość pracy. Jak mówi legenda, Ford podobno zwyczajnie chciał pracownikom zapewnić nie tyle „utrzymanie”, co „życie”.
Odlotowy marketing
W 1965 roku menedżerowie Forda chcieli zabłysnąć na pierwszych stronach gazet, dokonując czegoś niesamowitego. Po licznych obradach dotyczących strategii marketingowej, wymyślono sesję zdjęciową Forda Mustanga na tarasie obserwacyjnym… Empire State Building. Model samochodu podzielono na cztery osobne części, które zostały przetransportowane zwykłymi windami na górę, a następnie ponownie złożone. Po wykonaniu zdjęć z pokładu helikoptera Mustang został w budynku jeszcze przez pięć miesięcy. Potem ponownie go rozebrano i przetransportowano na dół windami. Nie trzeba chyba dodawać, że ta kampania stała się wówczas prawdziwym hitem.
Dystopijny Ford
Wpływ Forda na branżę motoryzacyjną, jak i osobiste osiągnięcia założyciela przedsiębiorstwa sprawiły, że był on szeroko doceniany. Na tyle szeroko, że zyskał specjalną rolę w popularnej dystopii Aldousa Huxleya pt. „Nowy wspaniały świat” – w świecie przedstawionym Ford pełni rolę swoistego boga: „Naszego Forda”. Został dostosowany do niego nawet kalendarz, który już nie liczy kolejnych dni według czasu minionego od narodzin Jezusa Chrystusa, lecz „po Fordzie”, który pełni w tym świecie centralną funkcję. Jest to zapewne rola zaszczytna, ale też przyznanie jej akurat Henry’emu Fordowi wiąże się z problemem dominacji koncernów, które w opinii Huxleya mogły być zagrożeniem dla społeczności Ziemi. Po Huxleyu jeszcze wielu pisarzy podejmowało ten temat, ale to on był pierwszym, który zaczął snuć pesymistyczne wizje przyszłości związane z tą problematyką.
Jak więc widać, Ford to marka, która nie tylko ma swoją historię, ale i dobrze się sprzedaje w anegdotkach, którymi można brylować na imprezach oraz randkach.
(materiał promocyjny)
Reklama
