Wiosenne ożywienie na rynku gastronomicznym Nowego Sącza – otwierają się nowe lokale i pierwsze kawiarniane ogródki. W najbliższych tygodniach kolejne premiery.
Pierwszy w tym sezonie ogródek letni w centrum otworzyła już La Rocca na rogu Szwedzkiej i Wąsowiczów. – Zapraszamy na pizzę, shormę i kawę – zachęcają właściciele.
Już pod koniec kwietnia powinny się otworzyć dwa ogródki kawiarniane pod ratuszem (każdy o powierzchni 350 m. kw.). W tym roku rozstrzygnięto przetarg na kolejną, trzyletnią dzierżawę atrakcyjnego miejsca na płycie rynku. Wygrali go dotychczasowi, wieloletni dzierżawcy (prowadzący m.in. lokal „Bohema” przy Rynku), oferując – jako jedyni uczestniczący w przetargu – cenę wywoławczą w wysokości 8590 zł netto miesięcznie za każdy z dwóch ogródków.
Dopiero w trzecim przetargu (tutaj o perypetiach związanych z poprzednimi postępowaniami) udało się znaleźć dzierżawcę Miasteczka Rowerowego i karczmy przy ul. Nadbrzeżnej. W styczniu podpisano 10-letnią umowę najmu (za 7 tys. zł netto miesięcznie) z właścicielką – do tej pory nieznanej z działalności gastronomicznej – firmy „Okazja”. Karczma przy ul. Nadbrzeżnej jest wciąż zamknięta (nie działa od końca ubiegłorocznych wakacji, kiedy to wygasła 10-letnia umowa dzierżawy całego terenu) ale jak udało się nam dowiedzieć wznowi funkcjonowanie 1 maja. – Będzie działała pod nazwą „Karczma Sądecka”, z daniami kuchni sądeckiej i regionalnym wystrojem – zapowiada mężczyzna przedstawiający się jako menedżer lokalu.
Jeszcze na przełomie stycznia i lutego przy ul. Dunajewskiego otworzył się niewielki, specjalizujący się w hamburgerach American Burger Point, a ostatni weekend otworzyły się w centrum kolejne lokale. Jednym z nich jest „Pijalnia Pano” przy ul. Romanowskiego. – Pijalnia Pano to muzyka, alkohol i przede wszystkim ludzie, dlatego zapraszamy do wspólnego budowania klimatu miejsca, do którego nawet na kacu chce się wracać. Co tam będzie pite w tej pijalni? Ano, wódka, piwo i przede wszystkim… Nasza Specjalność, ale o tym wkrótce – zachęcano w zaproszeniu na otwarcie.
Na ul. Jagiellońską powrócił „Imperial”. Sięgający swoich początków jeszcze XIX wieku legendarny lokal był od lutego zamknięty (po raz kolejny w ostatnich latach – tutaj więcej o tym). Nowym najemcą jest spółka należąca do prowadzącego Bar Węgierski Leszka Kądziołki. Po odświeżeniu wnętrza i drobnych pracach remontowych od soboty „Imperial” znów przyjmuje gości.
Właściciel „Imperialu” zapowiada „kuchnię polską w nieco innym niż zazwyczaj wydaniu” oraz włoską pizzę. W tygodniu codziennie w porze lunchu ma być serwowane inne zestawienie. W poniedziałek za zupę pieczarkową z kluseczkami, pieczoną karkówkę z ziemniakami i zasmażaną kapustą oraz ciasto trzeba było zapłacić 16 złotych.
(iw)
