
Spółka Grupa Blackbird, były generalny wykonawca budowy stadionu miejskiego przy ul. Kilińskiego oraz boiska ze sztuczną murawą na osiedlu Zawada, udostępnił kolejne kolejne pisma związane z tymi inwestycjami. Utrzymuje w nich, że prawidłowo odstąpił od umowy realizacji budowy z działającą w imieniu Miasta spółką Nowosądecka Infrastruktura Komunalna oraz zwraca uwagę, że w przypadku stadionu oraz boiska Inwestor nie ma żadnych praw autorskich ani zgód do wykorzystywania wykonanej przez spółkę dokumentacji. Zapowiada, że będzie żądać przewidzianego prawem odszkodowania, które będzie musiało być wypłacone „ze środków publicznych”.
Przypomnijmy, że przetarg na realizację stadionu miejskiego przy ul. Kilińskiego w Nowym Sączu w trybie zaprojektuj i wybuduj wygrała w 2021 roku za 50,67 mln zł spółka Grupa Blackbird. Umowę potem czterokrotnie zmieniano, zwiększając zakres robót, termin ukończenia i wynagrodzenie wykonawcy oraz wypłacając mu dwukrotnie waloryzację wynagrodzenia ryczałtowego. Z końcem października, tego samego dnia, zarówno spółka Grupa Blackbird jak i spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna poinformowali niezależnie o odstąpieniu od umowy z winy drugiej strony.
Z zamieszczonego 31 października br. przez spółkę NIK ogłoszenia o wykonaniu umowy (a właściwie o nie wykonaniu) przez spółkę Grupa Blackbird na roboty budowlane związane z realizacją stadionu miejskiego w Nowym Sączu wynika, że do tego momentu wypłacono wykonawcy 65,7 mln zł.
Spółka NIK od tego momentu informuje, że w związku z odstąpieniem od umowy m.in. naliczyła Wykonawcy 11 mln zł kar umownych oraz „nie wyklucza” naliczenia kar dodatkowych oraz żądania odszkodowania uzupełniającego. Można o tym przeczytać w dwóch oświadczeniach NIK, opublikowanych kilka tygodni temu: Oświadczenie spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna oraz Oświadczenie Prezes spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna.
Jednak spółka Grupa Blackbird nie ma zamiaru godzić się z tymi roszczeniami i po raz kolejny dowodzi, że to ona skutecznie odstąpiła od umowy „z przyczyn leżących wyłącznie po stronie Zamawiającego”. Wykonawca w udostępnionym naszej redakcji piśmie do NIK z dnia 1 grudnia br. podważa także twierdzenie o wspieraniu go przez Zamawiającego w procesie realizacji umowy i powtarza tezę o częściowej, „dalece niewystarczającej” waloryzacji oraz tylko częściowym przedłużeniu umowy.
Z ujawnionych wcześniej przez Blackbird dokumentów wynikało, że spółka starała się o przedłużenie terminu zakończenia inwestycji do końca marca 2024 roku oraz zwiększenie wynagrodzenia do łącznie 112,5 mln zł brutto. Czytaj Grupa Blackbird: to NIK skutecznie uniemożliwiła dokończenie budowy stadionu a kary za zwłokę się nie należą
Teraz Grupa Blackbird zapowiada również, że będzie dochodzić zwrotu kosztów poniesionych na zabezpieczenie robót i terenu budowy (spółka zrobiła to na początku listopada, obecnie wciąż trwa inwentaryzacja obiektu i prac dokonanych do tej pory). Blackbird stoi na stanowisku, że „na obecnym etapie brak jest jakiejkolwiek podstawy prawnej umożliwiającej rozliczenie tych robót wedle uzgodnionych przez strony stawek jednostkowych. W konsekwencji wycena tych prac nastąpi z uwzględnieniem ich wartości rynkowej”.
W kolejnych dwóch pismach do NIK, Grupa Blackbird przypomina Inwestorowi że nie nabył autorskich praw majątkowych ani nie uzyskał wymaganych prawem licencji i zgód w żadnym zakresie m.in. do dokumentacji projektowej oraz dokumentacji powykonawczej (w prawie autorskim określanych jako Utwory) zarówno jeśli chodzi o miejski stadion przy ul. Kilińskiego jak i boisko na osiedlu Zawada (w tym przypadku Grupa Blackbird również odstąpiła od umowy podobnie jak realizujące inwestycję Miasto). „W konsekwencji Inwestor nie ma prawa do używania Utworów w jakimkolwiek zakresie, pobierania z nich pożytków ani do zezwalania na ich użycie przez jakiekolwiek inne podmioty w jakimkolwiek celu i na jakimkolwiek polu eksploatacji, w tym na wprowadzanie jakichkolwiek zmian naruszających integralność któregokolwiek z Utworów w jakimkolwiek zakresie”.
Blackbird ostrzega, że korzystanie przez kogokolwiek z Utworów przez Zamawiającego „będzie stanowiło oczywiste i umyślne naruszenie autorskich praw majątkowych, które spotka się z adekwatną odpowiedzią ze strony Wykonawcy oraz może się spotkać z ewentualną reakcją innych uprawnionych polegającą na podejmowaniu odpowiednich kroków prawnych, nie wykluczając kroków na drodze sądowej”. Według spółki Grupa Blackbird dokumentacja nie może być użyta także jako element przetargu ani nawet jako podstawa do sporządzenia dokumentacji w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego (Miasto po dokończeniu inwentaryzacji na obu obiektach realizowanych przez Blackbird zapowiedziało ogłoszenie przetargów na dokończenie inwestycji).
Na koniec pism podpisanych przez prezesa Grupa Blackbird Jana Kosa można przeczytać, że w przypadku użycia dokumentacji przez Zamawiającego „należy uznać za bardzo prawdopodobne, że będzie ono wiązać się z obowiązkiem zapłaty trzykrotności stosownego wynagrodzenia ze środków publicznych. Oznacza to, że za nieuprawnione wykorzystanie Utworów powstanie konieczność zapłaty trzy razy więcej niż Zamawiający zapłaciłby, gdyby prawidłowo wykonywał zobowiązanie wynikające z Umowy i nie doprowadził do odstąpienia od niej przez Blackbird”.
Kwestia praw autorskich do projektu stadionu miejskiego pojawiła się już w innym kontekście kilka miesięcy temu, pod dwóch zmianach projektantów obiektu dokonanych przez generalnego wykonawcę czyli spółkę Grupa Blackbird jeszcze w 2022 roku. Byli już wtedy projektanci domagali się respektowania swoich praw autorskich przez kolejnego projektanta oraz spółki NIK i Blackbird, domagając się zapłaty za wykonane prace. Blackbird tłumaczył wówczas, że roszczenia są „nieuzasadnione, bezpodstawne i bezprawne” i że posiada już pełnię praw do dokumentacji.
O kwestię praw autorskich do dokumentacji budów pytał na ostatniej sesji Rady Miasta Nowego Sącza radny Michał Kądziołka. Niezbyt jasno odpowiedział mu zastępca prezydenta miasta Artur Bochenek. – Podejrzewam, że mówimy teraz o inwestycji na Zawadzie? Inwentaryzacja jest przeprowadzona w oparciu o wszystkie dokumentacje uzyskane przez Zamawiającego od Generalnego Wykonawcy a także od inspektorów nadzoru, którzy pracowali przy budowie. Inwentaryzacja została w całości wykonana własnymi siłami, przez inspektorów których my zatrudniamy, ona się niedługo kończy. Czy mamy prawa autorskie? Z tego co wiem pozwolenie na budowę jest wykonane a prawa autorskie będą dostępne po zaspokojeniu w całości roszczeń autora projektu. Po to mamy zabezpieczone środki finansowe, żeby rozliczyć podwykonawców – tłumaczył Bochenek.
Wiceprezydent tłumaczył również, że kary naliczone spółce Grupa Blackbird w związku z odstąpieniem od umowy będą „na pewno egzekwowane od Generalnego Wykonawcy, jeśli od niego nie uda się wyegzekwować to przedmiot umowy był objęty ubezpieczeniem” i wtedy roszczenie będzie kierowane do ubezpieczyciela. – Oczywiście jest to proces który potrwa. Nam zależy, aby zadania zakończyć. Oczywiście od decyzji związanej z karami umownymi Generalny Wykonawca może odwołać się do sądu i to postępowanie pewnie potrwa, bo w sądzie sprawy, szczególnie cywilne, nie biegną tak szybko. W związku z tym pewnie poczekamy na te pieniądze od Generalnego Wykonawcy a do czasu wykonania przedmiotu umowy chcemy go wykonać na pewno w 2024 roku, więc muszą być wypłaceni podwykonawcy tego zadania – wyjaśnił Artur Bochenek.
(JO)