Strona główna Wczoraj i dziś

Hamernia Józefa Rossmanitha

Józef Rossmanith to jeden z pierwszych sądeczan z wizją swojego biznesu. Jeden z nielicznych, od którego nazwiska nazywano część Nowego Sącza. Społecznik i wizjoner, twórca nowoczesnego przemysłu. Dziś pozostały po nim walące się ruiny zakładu przy ul. Fabrycznej, ale nie tylko… Przechodząc przez Nowy Sącz mijamy balkony i balustrady wytwarzane w jego firmie i wiele, wiele innych przedmiotów.

fabryka Rossmanitha w Nowym Sączu ul. Stolarska Fabryczna
Fabryka Rossmanitha, Nowy Sącz ul. Stolarska/Fabryczna. Stan z grudnia 2023. Fot. TK / Twój Sącz

Rossmanith nie był sądeczaninem. Urodził się 16 marca 1864 r. w czeskiej Opawie. Kiedyś to były Austro-Węgry, zupełnie jak Nowy Sącz. Według rodzinnych przekazów w dzieciństwie, w czasie epidemii cholery zmarł mu ojciec i całe rodzeństwo. Mały Rossmanith był jednak zawzięty i pełen pracowitości. Szczególny talent posiadał do nauki języków. Władał językiem polskim, czeskim, słowackim, węgierskim i oczywiście niemieckim. W tym czasie edukował się w szkołach technicznych, potem praktykował w Niemczech u Kruppa. Jako 19-latek przyjechał do pracy w Odlewni Żeliwa w Węgierskiej Górce koło Żywca.

Reklama

Usłyszał wówczas o rozwijającym się szybko Nowym Sączu. Postanowił tutaj przyjechać. Pracując w Warsztatach Kolejowych poznał inżyniera Karola Kohuta. Razem kupli hamernię od hrabiego Stadnickiego w Nawojowej i rozpoczęli swój własny biznes. W tym czasie Rossmanith poznał swoją żonę Etelkę, która pochodziła z Węgier. Kobieta wniosła do małżeństwa majątek, który pozwolił na rozwijanie interesu. W 1895 r. małżeństwo postanowiło przenieść się do Nowego Sącza i spróbować własnych sił w prowadzeniu firmy.

W 1897 r. kupili ziemie po młynach franciszkańskich. Dzięki pobliskiej Młynówce maszyny mogły być napędzane wodą. Nad zakładem mieścił się cmentarz miejski, stąd często nazywano go „pod Rossmanithem”. W ten sposób powstała jedyna w mieście Odlewnia Żelaza, Stali i Metalów. Czas na początek tego biznesu był idealny – miasto się rozbudowywało i odbudowywało po pożarze z 1894 r. Trzeba było wykonywać mnóstwo elementów żelaznych. Zbyt więc był na miejscu. Sącz okazał się bardzo dobrym i chłonnym rynkiem, a nasz bohater stał się prawdziwym przemysłowcem. W 1906 r. wzniósł nowoczesną halę produkcyjną. W prasowych reklamach Rossmanith oferował wszystko co dało się z zrobić żelaza – od werand po walce drogowe i motyki. Produkowano mosty żelazne, pompy, maszyny rolnicze, armaturę do wodociągów i kanalizacji. W przypadku dwóch ostatnich towarów przedsiębiorca znowu bezbłędnie trafił – akurat Nowy Sącz montował takie urządzenia. Rossmanitha wynajmowała nawet kolej, która nie miała odlewni. Z ul. Fabrycznej towary wysłano do całej Galicji, a nawet na Śląsk.

Józef Bieniek napisał o przemysłowcu: Pieniądz i zarobek nie był nigdy dla niego celem, ale środkiem do sukcesu. Rossmanith nigdy nie angażował się w politykę, nie zasiadał w Radzie Miasta, ale był powszechnie szanowany. Należał do TG „Sokół”, sam zachęcał robotników do zaangażowania się w sokolnictwo. Do historii przeszła jego fundacja Krzyża Powstańczego na cmentarzu komunalnym przy ul. Rejtana, który został odsłonięty w 50. rocznicę wybuchu powstania styczniowego (w 1913 r.). Zasiadał także w wielu radach nadzorczych banków i instytucji finansowych, angażował się w działalność galicyjskich stowarzyszeń przemysłowych. Wszystko społecznie, za darmo. Za tę działalność uzyskał prestiżowy tytuł radcy dworu.

Jak sądecki przemysłowiec traktował pracowników? Nieźle. W porywach zatrudniał nawet 60 osób, dobrze im płacił. Najbardziej zasłużeni, dzięki koneksjom Rossmanitha, byli zatrudniani też na kolei, zyskując pod koniec kariery emeryturę państwową. Tak dbał o swoich. Ludzie garnęli się do fabryki, a uczniowie szukali tutaj praktyki. Mimo to, także na ul. Fabrycznej korzenie zapuścił socjalizm, który rozwinął się w okresie międzywojennym. W 1920 r. w fabryce wybuchł strajk popierany przez działaczy PPS. Zakończył się sukcesem, zaś właściciele zakładu musieli spełnić żądania protestujących.

Załoga fabryki Józefa Rossmanitha, ok. 1920

Rossamanith postawił obok zakładu piękną willę, którą w 1912 r. projektował sam Zenon Remi. Inwestycję ukończono w 1914 r. Tam doczekał się gromadki dzieci: Ludomiły Marii, Józefa Karola, Alfreda Tadeusza i Franciszka. Według przekazów rodzinnych był wspaniałym ojcem. Opowiadano, jak po jednym z rautów na Fabrycznej jego syn spróbował potajemnie alkoholu i cygara. Kiedy Józef to zobaczył – mimo protestów żony – zamknął się z małym Rossmanithem w pokoju i kazał mu pić koniak oraz palić cygaro, tak długo, jak tylko mógł. Skutek był taki, że junior do końca życia nie dotknął alkoholu ani tytoniu. Uwielbiał córkę Ludomiłę, która jako dziecko wspinała się na komin fabryczny. Właśnie córka Rossmanitha, Ludomiła tuż przed 1914 r. na ulicy spotkała Cygankę. Dziewczyna nie życzyła sobie wróżby, podziękowała. Cyganka powiedziała jej, że wkrótce wybuchnie wojna i zginą wszyscy jej kochani mężczyźni. Głupia jesteś, co ty opowiadasz! – krzyknęła Rossmanithówna.

Willa przemysłowca przy ul. Fabrycznej. Stan z grudnia 2023. Fot. TK / Twój Sącz

Wszystko się sprawdziło. W 1914 r. na Fabrycznej zakwaterowało się wojsko i oficerowie sztabu – zakład przestał pracować. W 1915 r. zniechęcony przeciągającą się sytuacją Rossmanith, wyjechał z rodziną do Pragi. Zatrzymał się tam u krewnych. Tutaj, w Galicji walił się jego świat. Na froncie zginął jego syn Józef. Ginie też narzeczony Ludomiły, Imre Bokor. Przemysłowiec rozchorował się, a mimo próby ratowania życia u najlepszych praskich medyków, Józef senior Rosmanith zmarł 9 sierpnia 1915 r. w Pradze. Zakończył się żywot jednego z pionierów sądeckiego przemysłu. Hamernik został pochowany na sądeckim cmentarzu. Jego ciało przytransportowano do Nowego Sącza z Czech. Wróżba Cyganki spełniła się.

Józef Rossmanith Nowy Sącz
Jedna z często zamieszczanych przez przedsiębiorcę w prasie i wydawnictwach reklam. Tu z przewodnika po Nowym Sączu z 1912 roku.

Zakład przetrwał dzięki Etelce i przedsiębiorczym kobietom. Ale to już osobna opowieść.

Łukasz Połomski
Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj