
W piątek weszła w życie uchwała Rady Miasta Nowego Sącza znosząca do odwołania Strefę Płatnego Parkowania. Nie wiadomo, ile ta decyzja będzie kosztować budżet miasta ale według naszych szacunków co najmniej 40 tysięcy zł tygodniowo.
Uchwała w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania oraz opłat za postój prowadząca do zawieszenia opłat została podjęta na ostatniej sesji Rady Miasta Nowego Sącza w poniedziałek. W piątek po południu została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego i zgodnie z par. 3 Uchwały, „wchodzi w życie z dniem ogłoszenia”, zatem już obowiązuje i nie musimy już płacić za postój w centrum miasta (na parkingach w ramach SPP).
Projekt uchwały przygotowanej przez prezydenta miasta zakładał, że kierowcy nie będą płacić za postój w SPP do końca maja br. Klub radnych Prawo i Sprawiedliwość – Wybieram Nowy Sącz wniósł, przegłosowaną później, poprawkę, że strefa będzie zniesiona „do odwołania”.
Radni oprócz dyskusji nad projektem uchwały spierali się jedynie o termin obowiązywania uchwały, nikt nie pytał, jakie straty poniesie miasto w związku z zaprzestaniem poboru opłat za parkowanie. O finansowej stronie nie było mowy również w uzasadnieniu do projektu uchwały, gdzie zwracano uwagę że z powodu ograniczeń w związku z obowiązującym stanem epidemii “problem deficytu miejsc postojowych w centrum miasta jest znikomy, a tym samym nie ma potrzeby wymuszania rotacji parkujących pojazdów”. Wspomniano również „możliwość przenoszenia zarażenia wirusem SARS-CoV-2 poprzez parkomaty” w związku z czym zniesienie Strefy Płatnego Parkowania może ograniczyć zagrożenie epidemiczne.
Niektóre miasta w Polsce zaczęły znosić strefy płatnego parkowania już w połowie marca, zrobiły tak m.in. Gdynia, Szczecin, Tarnów i Kraków. „Zniesienie opłat i kontroli w SPP pozwoli lepiej funkcjonować mieszkańcom podczas stanu zagrożenia epidemicznego – szczególnie tym, którzy dojeżdżają do pracy w centrum Krakowa lub opiekują się bliskimi osobami, które tam mieszkają” – tłumaczył wówczas krakowski magistrat. Teraz Kraków wycofuje się z tej decyzji i wcześniej „bezterminowe” zawieszenie opłat zapowiedział tylko do 3 maja. Po miesiącu z podobnej decyzji wycofały się już władze m.in. Myślenic. Z kolei w Tarnowie, w którym zawieszono kontrolowanie opłat za parkingi do końca kwietnia, urzędnicy… zachęcają do opłacania postoju mimo wszystko, z myślą o wpływach do budżetu miasta.
W większości miast, w których nie zrezygnowano z pobierania opłat za parkowanie władze zgodnie podkreślają, że strefy parkowania generują przychody, z których miasto realizuje inne usługi dla mieszkańców.

W Strefie Płatnego Parkowania opłaty obowiązywały od poniedziałku do piątku w godz. 8:00 – 16:00. W strefie „A” jest około 240 miejsc, w strefie „B” – 450. Przychody z SPP w skali roku sięgają około 2 mln zł. Część tej kwoty – w 2019 roku to 700 tys. zł – wydawana jest na utrzymanie strefy (jej operatorem jest aktualnie MPK). Reszta – do budżetu miasta. Zatem według ostrożnych szacunków każdy tydzień bez pobierania opłat za parkowanie uszczupla miejską kasę o co najmniej 40 tysięcy złotych.
Do piątku w Strefie Płatnego Parkowania “A” (ścisłe centrum Nowego Sącza) płaciliśmy 3 zł za pierwszą godzinę postoju, 3,60 zł za drugą i 4,30 zł za trzecią. Kolejne godziny to znowu 3 zł za każdą. Taniej mieli posiadacze Karty Nowosądeczanina. Pierwsze 90 minut parkowania bezpłatne (możliwe tylko raz w ciągu doby), po upływie tego czasu posiadacz karty płacił 2 zł za pierwszą godzinę, 2,40 zł za drugą i 2,80 zł za trzecią (potem znowu 2 zł/h).
(JO)