
Nostalgiczna fotografia z zachodzącym słońcem odbijającym się w wodach Kamienicy i wieżami bazyliki oraz ratusza w tle. Pierwsza połowa lat. 60. – rzeka miała nieco inny przebieg, niż znamy dziś. Regulacji nurtu i „wyprostowania” niektórych odcinków dokonano prawdopodobnie w czasach budowy Bulwarów Obrońców Narwiku (jak się wtedy nazwało tę ulicę) czyli na początku lat 70.
Kamienica „od zawsze” była najpopularniejszym kąpieliskiem w mieście, a teren między jej wałami służył mieszkańcom do relaksu czy spotkań towarzyskich w letnie dni. Od wielu lat, gdy przybywa nie tylko aqua parków i kompleksów basenów ale i możliwości spędzania wolnego czasu (którego zresztą większość ludzi wydaje się mieć coraz mniej) nad Kamienicą w sezonie nie ma już tłumów jak dawniej. Ale mimo to rzeka wciąż dobrze służy do ochłody w upalne dni…
Jak już jesteśmy nad Kamienicą to jeszcze pocztówka z lat 70. Widzimy na niej jeden z basenów, najprawdopodobniej na wysokości ul. Kraszewskiego. Baseny – progi na rzece z „wodospadem” i głębszą częścią – na Kamienicy miały swoją nieoficjalną numerację. Teoretycznie wystarczyło umówić się np. na „drugim basenie” i wszystko powinno było być jasne. Ale wiadomo też, że nie zawsze numeracja używana przez jednych odpowiadała numeracji znanej innym.
Dowodzi tego spór, jaki wynikł w zeszłym roku na naszym facebook`owym profilu po publikacji tego zdjęcia. Nie było pewności, który właściwie basen jest widoczny na pocztówce, choć najwięcej głosów mówiło że „drugi”.
(jm)
