Strona główna Wczoraj i dziś

Kamienica z historią: Kraszewskiego 15

Nowy Sącz ul. Kraszewskiego 15
Kamienica przy ul. Kraszewskiego 15 czeka na wyburzenie. Fot. TK / Twój Sącz

Kamienica przy Kraszewskiego 15 to jeden z najbardziej znaczących budynków przy tej ulicy. W ubiegłym roku spłonęła część domu i wszystko wskazuje na to, że wkrótce zniknie kolejna kamienica z wielką historią.

Budynek kiedyś znajdował się w centrum Piekła. Był ewenementem na tej uliczce. Kraszewskiego była wówczas jednym wielkim, błotnistym traktem, który prowadził z jednej strony na ul. Tarnowską a z drugiej na Lwowską. Zjeżdżając z mostu od Lwowskiej, po prawej i lewej stronie ciągnęły się rzędy parterowych, malowniczych chatek. Mieszkali w nich żydowscy garbarze skóry. „Jakbym była artystą to bym odmalował ten widok” – mówił Jakub Muller, którego rodzina wywodziła się z tych okolic. Dziś po domkach pozostało jedynie wspomnienie, a między betonowymi blokami wyrasta kamieniczka, która wkrótce pewnie zostanie zastąpiona przez parking.

Reklama

Budynek był świadkiem wielu wydarzeń historii tej części miasta. Kamienica ucierpiała podczas powodzi w 1934 roku, kiedy rzeka Kamienica zalała całą ulicę Kraszewskiego.

PIC_1-G-4625-10 Kraszewskiego Nowy Sącz 1934
Przedwojenna zabudowa ulicy Kraszewskiego. Zdjęcie wykonane podczas powodzi w lipcu 1934 roku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Historia domu jest związana przede wszystkim z osobą Józefa Zemanka, postaci, która jeszcze niedawno budziła kontrowersję w środowisku lokalnych znawców historii i profesjonalnych historyków. Tutaj właśnie słynny Zemanek był zameldowany. Mieszkał z rodzicami: Józefem i Karoliną.

Józef junior urodził się w 1914 roku. Od młodości związany był z ruchem socjalistycznym, a w czasie II wojny światowej zaangażował się w komunizm. Tworzył na Sądecczyźnie ogniwa Polskiej Partii Robotniczej. Podczas wojny działał w Gwardii Ludowej w okolicy Naszacowic. W działalność podziemia angażowała się także jego rodzina, siostra Janina oraz bracia: Zenon i Jerzy.

W tej kamienicy powstał spektakularny plan uprowadzenia krakowskiego socjalisty Samulea Marka. Warto zaznaczyć, ze Zemanek był członkiem Żegoty, która pomagała wielu sądeckim Żydom. Marek był żydowskim komunistą, który dobrowolnie oddał się w ręce Niemców aby trafić do sądeckiego getta. Tam miał organizować bunt przeciwko okupantowi, jednakże zbyt ortodoksyjne środowisko żydowskie storpedowało ten pomysł. Marek mimo to nie poddawał się. W getcie dołączył do swojej rodziny. Kiedy Zemankowie przygotowali plan ucieczki Marka z getta, ten odmówił pomocy. Wolał udać się w nieznane z wszystkimi swoimi krewnymi. Samuel Marek zginał w sierpniu 1942 roku w komorach gazowych Bełżca.

W 1939 r. kamienicę Zemanków i Kosiatych zamieszkiwali zarówno Polacy jaki Żydzi. Mieszkał tutaj czeladnik piekarski Aron Bodner z żona Esterą. Znanym kupcem w Sączu był Mojżesz Peterfreund. Mieszkał tutaj piekarz Bernard Nord z rodziną. Pochodził z powszechnie szanowanej rodziny piekarzy, która posiadała piekarnię przy ulicy żydowskiej (Kazimierza Wielkiego). Zapewne z tej kamienicy, codziennie udawał się tam do pracy.

Nietypowe zajęcie wykonywał tutaj Chaim Pinsel. Był czyścicielem jelit, które następnie sprzedawał Żydom i chrześcijanom. Jego liczna rodzina pomagała mu w tych zajęciach. Jedną z lokatorek kamienicy była także Feiga Stenberg, przedsiębiorcza kobieta, która w rubrykę zawodu wpisywała „kupiec”. Swój mały zakładzik prowadził tutaj Dawid Silmonowicz. Był lakiernikiem i szklarzem.

Budynek zamieszkali także chrześcijanie. Krawiectwem trudniła się Bronisława Rzepecka a wziętym ślusarzem w okolicy był Pan Gołuch. Mieszkało tutaj także wielu urzędników. Telegrafistą był Tadeusz Ryniewicz. W starostwie pracował Stefan Chmura, który mieszkał tutaj z całą rodziną.

Opuszczona kamienica przy ul. Kraszewskiego w Nowym Sączu
Nowy Sącz ul. Kraszewskiego 15. Fot. TK / Twój Sącz

W czasie wojny kamienica znalazła się w obrębie getta otwartego dla Żydów. Wysiedlono z niej ludność polską. Większość żydowskich mieszkańców zginęła w czasie wojny. W dokumentach Yad Vashem znajdujemy informację o śmierci piekarza Norda z rodziną i Piselów. O ich śmierci miał kto złożyć świadectwo.

Dziwnie potoczyły się losy jej mieszkańców. Większość Żydów zginęła 73 lata temu w Bełżcu. Zemanek zaangażował się w pomoc Żydom. Wychowywał się z nimi i zapewne miał wielu przyjaciół za murami getta. Żegota była w Sączu czymś wyjątkowym. Ponad podziałami dogadywali się komuniści i księża. Bliskim współpracownikiem Zemanka był m.in. ks. Marian Bury – proboszcz parafii kolejowej.

Zemanek zginął w 1943 roku. Został zastrzelony przez hitlerowców w Naszacowicach. Jak się jednak okazuje, nie naraził się księżom i mu współczesnym ale tym, którzy urodzili się później… W 2011 roku w usunięto ze Starego Cmentarza płytę nagrobną Józefa Zemanka. Tam, zaraz po wojnie złożono jego zwłoki, które dla komunistów stały się elementem gry politycznej a z samego Zemanka chcieli uczynić bohatera nowego ustroju. Grupa ludzi zajmujących się lokalną historią była oburzona nazwaniem go patriotą i krzewicielem oświaty, jak zapisano na tablicy. Po ich interwencji, rodzina ekshumowała ciało komunisty a tablica zniknęła.

Łukasz Połomski
Reklama

4 KOMENTARZE

  1. …, a poźniej (poprawność polit.) romowie doprowadzili kamienicę do ruiny. Na koniec ją podpalili by dostać lepsze mieszkania, które znów mogą zdemolować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj