
W 1914 r., w ostatnich chwilach przed wybuchem I wojny światowej Rada Miejska zdecydowała się przyznać tytuł Honorowego Obywatela Miasta Nowego Sącza Kazimierzowi Gałeckiemu. Postać to zaiste ciekawa, której losy należałoby przypomnieć, albo w ogóle poznać. Z jednej strony mamy do czynienia z wybitnym politykiem, z drugiej strony jego kariera skończyła się marnie.
W prezentowanym w ratuszu dyplomie zapisano: W uznaniu gorliwej i nader skutecznej działalności dla dobra kraju i miasta oraz w dowód wdzięczności za szczególną życzliwość dla miasta Nowego Sącza i popieranie jego żywotnych spraw Rada Miasta uchwaliła jednomyślnie zamianować Jaśnie Wielmożnego Pana dra Kazimierza Gałeckiego C.K. Szefa Sekcyi Ministerstwa Skarbu Honorowym Obywatelem Miasta Nowego Sącza. Działo się to w Królewskiem Wolnem Mieście Nowym Sączu d. 15 lipca 1914 r.

Kim był wyróżniony wówczas Gałecki?
Przyszedł na świat 10 lipca 1863 r. w Czarnym Dunajcu. Pochodził z rodziny ziemiańskiej legitymującej się herbem Junosza. Ukończył Gimnazjum św. Anny w Krakowie, gdzie w 1881 r. zdawał maturę. Od 1881 do 1887 r. studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, a studia zakończył stopniem doktora praw.
Po edukacji rozpoczął pracę zawodową. W 1886 r. został praktykantem sądu krakowskiego, ale szybko przeniósł się do Wiednia, gdzie pracował w Prokuratorii C.K. Skarbu. W 1891 r. trafił do Ministerstwa Skarbu. Śledząc jego karierę można dojść do przekonania, że była to typowa droga solidnego i rzetelnego urzędnika w państwie Franciszka Józefa. Spotykały go wyróżnienia i odznaczenia. W 1909 r., kiedy był już radcą ministerialnym, został Honorowym Obywatelem Wieliczki, a trzy lata później przyznano mu Order Korony Żelaznej. O wydarzeniu z 1909 r. donosiła „Nowa Reforma”, która zaznaczyła, że władze Wieliczki specjalnie pojechały do Wiednia, aby wręczyć dyplom – a był nie byle jaki! Projektował go i wykonał sam Józef Mehoffer.
Nasz sądecki dokument Honorowego Obywatelstwa również wykonał wielki artysta, Jan Bukowski.
W 1912 r. Kazimierz Gałecki został Honorowym Obywatelem Nowego Targu, w 1914 r. Nowego Sącza oraz Podgórza. W swojej kolekcji miał także podobny tytuł w Bochni i miasta Kałusz. Z ministerstwem związał się do rozpadu monarchii Austro-Węgierskiej. W 1918 r. – od lipca do 11 listopada – piastował funkcję ministra do spraw Galicji.

W 1918 r., już w odrodzonej Polsce, doświadczenie Gałeckiego było zbyt cenne, aby je zaprzepaścić.
Dlatego już od stycznia 1919 r. został delegatem odrodzonej Polski w Wiedniu. 17 marca formalnie mianowano go na stanowisko delegata generalnego rządu dla byłego Królestwa Galicji i Lodomerii. Był to zaszczytny urząd, bowiem przejął on kompetencje dawnego namiestnika Galicji. Urzędował początkowo w Krakowie, potem we Lwowie. Był to niezwykle trudny czas, m.in. walki o granice.
W 1920 r. Gałecki stanął na czele Obywatelskiego Komitetu Wykonawczego Obrony Państwowej we Lwowie – wydawał specjalne odezwy z apelem o pokój pomiędzy Polakami a Ukraińcami. Ponadto po odzyskaniu niepodległości w wielu miastach pojawiały się rozruchy antyżydowskie, które Gałecki kazał tłumić z całą bezwzględnością. Największą jednak wagę przywiązywał do aprowizacji. Gałecki pisał: akcja ochronna ludności przed klęską głodu jest dziś alfą i omegą porządku społecznego. Swój urząd Delegata w tych przejściowych czasach sprawował do 1 września 1921 r., kiedy zlikwidowano Namiestnictwo, a zamiast Galicji pojawiły się województwa. I tutaj Gałecki się również doskonale się odnalazł.
Reklama: Empik – Twój Salon Kultury
1 listopada 1921 r. został wojewodą krakowskim. Wydawało się, że będzie dobrym i doświadczonym urzędnikiem. Urząd sprawował do 19 grudnia 1923 r. Niestety koniec jego rządów był niezwykle smutny i wiązał się z protestami robotników, którzy żądali poprawy swojego losu w tych trudnych czasach szalejącej hiperinflacji i braku aprowizacji. Zamieszki, które wybuchły w stolicy Małopolski skończyło stłumienie ich przez policję 6 listopada 1923 r. Tego dnia doszło m.in. do próby szturmu na Urząd Wojewódzki. Bilans walk był tragiczny, bowiem zginęło 15 robotników, 3 cywilów niezwiązanych z protestami oraz 14 żołnierzy stojących po stronie rządu. Straty finansowe również były kolosalne – oszacowano je na 9 514 140 358 marek polskich.
Gałecki był jednym z najbardziej obwinianych polityków za te tragiczne wydarzenia, toteż na politycznym szafocie jego głowa spadła jako pierwsza. Uważano, że to on parł do siłowego rozwiązania sprawy. Dla wiekowego już polityka – miał 60 lat – oznaczało to już zamknięcie błyskotliwej do tej pory kariery.
Po 1923 r. Kazimierz Gałecki przeszedł na emeryturę. Zasiadał w radach nadzorczych kilku spółek akcyjnych. Zmarł w dniu swoich urodzin, 10 lipca 1941 r., już w czasie okupacji niemieckiej. Spoczywa na Cmentarzu Rakowickim. To nie koniec jego historii. Mocą uchwały Rady Miasta Krakowa nr XVIII/319/15 z 24 czerwca 2015 r. włączony został w poczet Honorowych Obywateli Miasta Krakowa (uchwałą zrównała w prawach, honorach i pamięci 31 Honorowych Obywateli Miasta Podgórza z lat 1867-1914 z Honorowymi Obywatelami Krakowa). Postać ciekawa i warta przypomnienia.
Łukasz Połomski
To może Cię zainteresować: Rada Miasta Nowego Sącza uchyliła siedem uchwał z okresu PRL dotyczących nadania ośmiu osobom tytułu Honorowego Obywatela Miasta.