Strona główna Twoje miasto Kampania społeczna

Kolektor burzowy w centrum czy bulwary nad Kamienicą – co ważniejsze w kolejce do miejskiej kasy?

Kampania społeczna 10 Sądeckich Inwestycji [część 6]

ReklamaPobierz grafikę aby zobaczyć

Bezpieczeństwo pod ziemią vs. dostępna nadziemna rekreacja

W miejskich rozmowach o inwestycjach od lat ścierają się dwie idee. Pierwsza dotyczy poprawy drożności kanalizacji deszczowej w śródmieściu — w tym możliwej modernizacji kluczowych odcinków kolektora. W dokumentach branżowych i komunikatach podkreśla się, że podczas intensywnych opadów historyczna infrastruktura bywa obciążona do granic przepustowości, co sprzyja lokalnym podtopieniom.

Ewentualne działania, jeśli zostaną potwierdzone w uchwałach i postępowaniach, mogłyby obejmować przebudowy wybranych odcinków, zwiększenie średnic czy elementy retencyjne. Zakres, harmonogram i koszty zostaną uwzględnione w oficjalnych materiałach (WPF, BIP, uchwały, ogłoszenia przetargowe). To inwestycja, której nie widać na co dzień, ale która pracuje dla bezpieczeństwa — po cichu, pod brukiem.

Reklama

Druga idea jest nadziemna, widoczna i przyciągająca ludzi: zagospodarowanie brzegów Kamienicy (tzw. bulwary). W wariantach koncepcyjnych pojawiają się ciągi piesze i rowerowe, zieleń, miejsca odpoczynku oraz rozwiązania wspierające adaptację do zmian klimatu — zacienienie, infiltracja, mała retencja.

Szczegółowy przebieg i standard wykonania zależą od dokumentacji oraz uzgodnień (w tym z administracją gospodarki wodnej). Źródła finansowania mogłyby łączyć środki własne i zewnętrzne, ale poziom dofinansowania i terminy wynikają wyłącznie z rozstrzygnięć programów i decyzji organów miasta. To inwestycja „widoczna od pierwszego dnia” — spektakularna w odbiorze, bo dotyczy przestrzeni, z której korzystamy bezpośrednio.

W praktyce priorytetyzacja takich zadań dzieje się przy pracach nad budżetem i WPF, z uwzględnieniem uwarunkowań technicznych, finansowych i formalnych. Choć różnią się charakterem, oba kierunki służą odporności miasta: rozwiązania „pod ziemią” ograniczają skutki nawalnych deszczy, a „nad ziemią” poprawiają mikroklimat, retencję rozproszoną oraz jakość życia w przestrzeni publicznej — i to w sposób namacalny i spektakularny.

Dylemat pozostaje otwarty i równoważny: jeśli w najbliższej perspektywie realne jest uruchomienie tylko jednego dużego zadania, co powinno otrzymać pierwszeństwo? Modernizacja ukrytej infrastruktury deszczowej, której nie widać, lecz która chroni partery i piwnice przed zalaniem? Czy nadbrzeżne bulwary, które widać, czuć i łatwo polubić, a które pośrednio wspierają retencję i komfort mieszkańców? Odpowiedź — tak jak środki — musi wynikać z faktów i dokumentów oraz wspólnej oceny potrzeb miasta: bezpieczniej pod ziemią czy bardziej spektakularnie nad ziemią?

Materiał sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2021–2030

(kampania społeczna)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj