Strona główna Wiadomości

Kontrole w Ratuszu: pomoc administracyjna z pensją dyrektora; Księga Znaku już nie obowiązuje

księga znaku Nowy Sącz
Po zaleceniach RIO prezydent musiał unieważnić swoje zarządzenie o obowiązywaniu w mieście „księgi znaku”. Fot. fragment wycofanego w grudniu dokumentu

Po serii kontroli i „audytów”, jakie władze miasta zarządziły w spółkach komunalnych i jednostkach podległych w 2019 roku, w zeszłym roku sytuacja się odwróciła i to Ratusz był kontrolowany przez kilka instytucji. Państwowa Inspekcja Pracy zwróciła uwagę m.in. na naruszenie kodeksu pracy przy wynagradzaniu kilku współpracowników prezydenta zatrudnionych jako „pomoc administracyjna”. Regionalna Izba Obrachunkowa uznała z kolei, że władze naruszyły kompetencje Rady Miasta nakazując stosować tzw Księgę Znaku, na którą wydano prawie 30 tys. zł. Prezydent już wycofał się z wprowadzonego w lutym ub.r. zarządzenia w sprawie Systemu Identyfikacji Wizualnej Miasta Nowego Sącza.

Przez cały 2019 rok władze Nowego Sącza prezentowały wyniki zamówionego przez siebie audytu w urzędzie, miejskich spółkach i kilku podległych jednostkach. Odbyło się szereg konferencji prasowych, w trakcie których niemal za każdym razem mówiono o marnotrawstwie, braku kompetencji, złym zarządzaniu, wyrządzaniu szkód majątkowych itp. Wskazywano również wiele bardzo drobnych uchybień, głównie formalnych. W kilku przypadkach dotyczących spółek komunalnych i instytucji (m.in. STBS, Nova, SIM oraz MOK) skierowano sprawy do prokuratury jednak żadne doniesienie nie skończyło się wszczęciem śledztwa.

Reklama

Z kolei w 2020 roku to Ratusz został poddany kilku kontrolom, m.in. przez Państwową Inspekcję Pracy oraz Regionalną Izbę Obrachunkową. Obie stwierdziły szereg, głównie formalnych, uchybień.

PIP wychwyciła m.in. braki w dokumentacji pracowniczej oraz nieprzestrzeganie przepisów kodeksu pracy oraz ustawy o pracownikach samorządowych w kilkunastu wykrytych przypadkach. Nakazała też „przestrzeganie przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu w zakresie prawa do jednakowego wynagrodzenia tj. do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości”.

Chodzi o osoby zatrudnione w ratuszu między połową 2019 a połową ubiegłego roku na stanowisku „pomocy administracyjnej”. Okazało się że część pracujących na tym stanowisku (zakres obowiązków to m.in. praca na komputerze, odbieranie telefonów, roznoszenie korespondencji itp.) zarabia 2600 zł brutto. Jednak cztery osoby otrzymały wynagrodzenie w wysokości 4902 zł. Ta wyższa pensja była jednocześnie zbliżona do wynagrodzenia osób ze stanowisk urzędniczych – głównych specjalistów, których zakres czynności, doświadczenie i odpowiedzialność są znacznie wyższe. To, zdaniem Państwowej Inspekcji Pracy, jest łamaniem prawa stanowiąc przejaw nierównego traktowania w zatrudnieniu. Tu pełne wystąpienie pokontrolne PIP

18 grudnia ub. r. wysłaliśmy zapytanie do Biura Prasowego o przykłady zarobków w Ratuszu na kilku wybranych stanowiskach i funkcjach. Dopiero 7 stycznia otrzymaliśmy odpowiedź, którą był regulamin wynagradzania w Urzędzie Miasta Nowego Sącza wprowadzony w październiku 2018 przez byłego prezydenta miasta, zawierający jedynie nic nie mówiące o konkretnych przypadkach minimalne i maksymalne stawki pensji w poszczególnych kategoriach zaszeregowania (zarobki w samorządzie są regulowane również na poziomie rozporządzenia Rady Ministrów).

Brak konkretnych przykładów pensji z sądeckiego Ratusza każe przypuszczać, że wynagrodzenie dla kilku osób zatrudnionych jako „pomoc administracyjna” było zbliżone do pensji dyrektora wydziału w Urzędzie Miasta Nowego Sącza!

Natomiast z naszych ubiegłorocznych ustaleń wynikało, że pensja prezydenta Nowego Sącza w 2020 roku wynosiła 5 320 zł brutto miesięcznie (w 2018 roku radni Koalicji Nowosądeckiej, której w wyborach liderem był Ludomir Handzel zaproponowali, w celach “propagandowych”, obniżenie pensji prezydenta w stosunku do poprzednika oraz diet radnych. Rada Miasta przyjęła tylko tę pierwszą propozycję). Zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek zarabiał niewiele ponad 10 tys. zł miesięcznie brutto, a druga zastępczyni, Magdalena Majka 8 150 zł.

Czytaj o zarobkach prezesów spółek komunalnych w Nowym Sączu

– Pracodawca ustalając wynagrodzenie pracowników kieruje się obiektywnymi przesłankami uwzględniając jakość pracy, umiejętności pracownika, sprawność rozwiązywania problemów itp., są to czynniki, które powodują, że różnice w wysokości wynagrodzenia pracowników wykonujących jednakową pracę są dopuszczalne prawnie – powiedział nam Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta Nowego Sącza, tłumacząc stosunkowo wysokie zarobki kilku osób wskazanych w kontroli PIP.

Okazuje się, że bardzo dobrze wynagradzane, jak na pensje w Ratuszu, stanowiska otrzymali (pomoc administracyjna to nie jest stanowisko urzędnicze, nie wymaga procedury konkursowej) trzej pracownicy biura prasowego oraz pracownica innego wydziału (była na liście wyborczej ugrupowania obecnego prezydenta ale nie dostała się do Rady Miasta). Dwóch z zatrudnionych na korzystnych warunkach to kamerzyści, co pokazuje jak dużą wagę przykłada prezydent miasta szczególnie do materiałów video zamieszczanych w mediach społecznościowych.

Wśród przyjętych na stanowisko „pomocy administracyjnej” był kamerzysta i jednocześnie właściciel firmy reklamowej, która przygotowywała w 2018 roku kampanię prezydencką Ludomira Handzla i która potem otrzymywała zlecenia z Urzędu Miasta (w 2019 roku na co najmniej 85 tys. zł).

Radni PiS: Prezydent Handzel za dużo wydaje na promocję własnej osoby

Wśród tych zleceń było opracowanie tzw. „księgi znaku” czyli spisu zasad związanych z wyglądem i warunkami technicznymi publikacji herbu miasta oraz materiałów reklamowych. Miasto wydało na ten cel ponad 28 tys. zł, a prezydent zarządzeniem „w sprawie wprowadzenia Systemu Identyfikacji Wizualnej Miasta Nowego Sącza – Księgi Znaku” nakazał stosowanie od 21 lutego 2020 roku.

Jak się okazuje na sprawę zwróciła uwagę Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie w wystąpieniu pokontrolnym przekazanym prezydentowi w październiku 2020 roku. Według kontrolujących prezydent naruszył kompetencje Rady Miasta do ustalania wzoru herbu. Zwrócono uwagę, że „księga znaku” dopuszcza „poza podstawową kolorystyką herbu (czerwony, żółty, zielony i niebieski) stosowanie kolorów: złotego, czarnego i białego (…)” co jest sprzeczne z uchwałą Rady Miasta Nowego Sącza z października 2017 w sprawie ustanowienia herbu, flagi, sztandaru i pieczęci miasta.

Wizerunek św. Małgorzaty i smoka skorygowane. Rada Miasta uchwaliła zmianę znaków Nowego Sącza

RIO we wniosku pokontrolnym zaleciła doprowadzenie uregulowań wewnętrznych odnośnie systemu identyfikacji wizualnej Miasta do zgodności z przepisami prawa miejscowego oraz „zwiększenie nadzoru nad merytoryczną kontrolą realizowanych umów (…) dla zapewnienia ponoszenia wydatków w sposób (…) celowy i oszczędny”.

Na razie prezydent kilkanaście dni temu uchylił swoje zarządzenie w sprawie obowiązku stosowania „księgi znaku”. Biuro Prasowe UM przez dwa tygodnie nie udzieliło nam odpowiedzi jakie dalsze działania będą podjęte w tej sprawie.

Kontrola RIO ujawniła ponadto m.in. naruszenia procedur przy przeprowadzanych przetargach, przepisów o gospodarce nieruchomościami czy nieścisłości w rozliczaniu kilku dotacji. Ciekawostką jest, że przetarg na wspomniany na początku tekstu audyt z 2019 roku, którego zadaniem było m.in. wychwycenie nieprawidłowości i poprawa funkcjonowania UM, też był przeprowadzony niezgodnie z obowiązującym wówczas regulaminem, wprowadzonym przez prezydenta na początku 2019 roku.

Łącznie w wystąpieniu pokontrolnym RIO zawarto 31 wniosków pokontrolnych do wykonania przez prezydenta miasta. Z pełnym wystąpieniem pokontrolnym Regionalnej Izby Obrachunkowej można zapoznać się na stronie RIO w Krakowie.

(JO)

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. To ten handel z bochenkiem nie są takimi fachowcami za jakich się jednak uważają. Ale tak to jest jak się osoby niekompetentne biorą za rządzenie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj