
Jedni mają na przykład Białą Damę a u nas od ponad roku na Baszcie Kowalskiej można ujrzeć obrazy przypominające św. Małgorzatę z herbu Nowego Sącza. Nie udało się nam uzyskać odpowiedzi dlaczego (i za ile) te obrazy się pojawiają.
Tylko osoby z doskonałym wzrokiem mogą zauważyć, że po zmroku na Baszcie Kowalskiej jest w ogóle coś wyświetlane. Widać na niej jakieś blade plamy, które w zamyśle były kiedyś herbem Nowego Sącza. Kiedyś, czyli od czerwca 2012 roku. Wtedy to wizerunek patronki miasta, świętej Małgorzaty zaczęto wyświetlać na murach obok napisu „720 lat Nowego Sącza 1292 – 2012”.
Miasto zakupiło w tym celu specjalistyczny projektor za, jak podawano w mediach, 20 tysięcy złotych. Dodatkowo sprzęt znalazł się pod specjalną obserwacją. Gdy kończył się rocznicowy rok, rzeczniczka prezydenta miasta zapowiadała: – Od przyszłego roku (2013 – przyp. red.) na murach baszty wyświetlać będziemy inny napis, którego na razie nie chcemy zdradzać. Niech to będzie miła niespodzianka dla mieszkańców Nowego Sącza (za Sądeczanin.info).
Mieszkańcy niespodzianki się nie doczekali. Rok temu wyłączono napis o 720-rocznicy lokacji miasta zostawiając zanikającą projekcję herbu miasta. Sprzęt do wyświetlania co noc pracuje, ale herb od miesięcy już nie widać.
Po raz pierwszy zapytaliśmy Urząd Miasta o tę sprawę w połowie kwietnia br. Interesowało nas wyjaśnienie idei wyświetlania na historycznych, zabytkowych murach bliżej nieokreślonych plam świetlnych. Pytaliśmy też o łączne koszty projekcji (zakup projektora, zużyta energia, serwisowanie sprzętu, dozór) oraz o ewentualne plany z wykorzystaniem tego urządzenia. Mimo kilkukrotnego przypominania naszych pytań do dziś nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
JO
faktycznie po obróbce cyfrowej, bo na żywo to tam raczej niewiele widać :)