
Kasyno w nowosądeckim hotelu Beskid zostało zamknięte bez rozgłosu, po 26 miesiącach działalności. Dłużej trwały gorące spory i dyskusje jeszcze przed jego otwarciem.
Na decyzję o zakończeniu pierwszego „prawdziwego” kasyna w mieście prawdopodobnie miała wpływ niska frekwencja i zbyt niskie zyski firmy prowadzącej ten interes. Być może przeliczono się także w ocenie kondycji finansowej miejscowych graczy oraz przeceniono możliwości przyciągnięcia do obiektu przyjezdnych. To jednak tylko przypuszczenia, bowiem nikt z zarządzającej kasynem firmy Fortuna nie chciał z nami rozmawiać na ten temat.
– Na tę chwilę nie udzielamy żadnych informacji o powodach zamknięcia kasyna w Nowym Sączu – przekazał nam przez swoją asystentkę Jarosław Zieliński, prezes zarządu Fortuna Sp. z o.o. Także w hotelu Beskid, w którym Fortuna wynajmowała pomieszczenia na kasyno nie znalazł się nikt, kto mógłby skomentować zaistniałą sytuację i odpowiedzieć, czy Fortuna rozwiązała już umowę na dzierżawę powierzchni.
Zanim kasyno uroczyście otwarto pod koniec września 2012 roku (z udziałem m.in. prezydenta miasta Ryszarda Nowaka oraz ówczesnych radnych Artura Czerneckiego i Grzegorza Dobosza) przez Radę Miasta oraz opinię publiczną przetoczyła się dyskusja o stratach i zyskach z otwarcia jaskini hazardu w Nowym Sączu. Po kilkukrotnych, bezskutzecznych próbach umieszczenia sprawy kasyna w porządku obrad sesji Rady Miasta pod koniec 2010 roku radni nie zgodzili się na lokalizację kasyna w „Beskidzie”. Kilka miesięcy później, po wyborach samorządowych, Rada Miasta w ówczesnym nowym składzie przychylnie odniosła się do tej koncepcji. Mówiono m.in. o zyskach, jakie miały trafiać do budżetu miasta i atrakcji przyciągającej do Nowego Sącza majętnych graczy (działalność kasyn jest koncesjonowana przez Państwo i w Małopolsce tylko w Krakowie działały do tej pory kasyna).
Przeciwnicy zwracali uwagę m.in. na położenie placówki tuż obok kościoła oraz problemy, jakie stwarza uzależnienie od hazardu. W sierpniu 2011 roku plany uruchomienia kasyna skrytykował też ordynariusz tarnowski biskup Wiktor Skworc. – Będziemy mieli kolejny w mieście punkt, gdzie będzie dochodziło do uzależnienia człowieka, a w konsekwencji do destrukcji człowieka, co odczuje on, jego rodzina i całe społeczeństwo. Jako pasterz Kościoła tarnowskiego jestem wstrząśnięty – mówił biskup podczas mszy w trakcie największego w mieście odpustu.

Otwarcie kasyna w czterogwiazdkowym Hotelu Beskid może okazać się korzystne i dla nas i dla właściciela hotelu. Jest tu SPA, kręgielnia i myślę, że ten salon gier będzie wspaniale uzupełniał ofertę dla hotelowych gości (…) Tak naprawdę to kasyno w Hotelu Beskid jest naszym dzieckiem, pierwszym kasynem, które otwarliśmy. Na nim uczyliśmy się i nadal będziemy się uczyć – mówił w dniu otwarcia kasyna Krzysztof Kupidłowski, dyrektor ds. ośrodków gier firmy Fortuna w wywiadzie dla Sadeczanin.info.
Mimo, że kasyno było otwarte 24 godziny na dobę według naszych informacji nie przyciągało wielu graczy. W wynajmowanych pomieszczeniach Fortuna zamontowała 50 automatów do gier. W ruletkę i black jacka obsługiwanych przez krupierów zagrać można było jedynie w soboty i niedziele. W kasynie było zatrudnione prawdopodobnie kilkanaście osób. Fortuna deklarowała po pół roku działalności kasyna zwiększenie zatrudnienia ale prawdopodobnie nigdy do tego nie doszło.
(JO)
Siedlisko zła, jaskinia rozpusty, 666, zamknięte? Szefostwo Fortuny naczytało się Forbesa o sądeckim „zagłębiu milionerów” i chciało coś ogryźć. Niestety nasze milionery nie lubią rozstawać się ze swoją mamoną. A wystarczyło zapytać ich pracowników :)