
KURIOZALNY WYSTĘP POSŁANKI BARTUŚ – Na kogo głosować? – wyprowadzenie dowodu
Ten tekst może stać się niestety niezamierzoną formą promowania Pani Poseł Bartuś. No cóż, zaryzykuję jednak, ponieważ warto napiętnować spektakularną głupotę. Szczególnie w roku wyborczym, w czasie gorącym. Z pewnością Madam Bartuś będzie ubiegać się ponownie o mandat posła.
Pani Bartuś, z wysokości trybuny sejmowej, oświadczyła była, że: procedura in vitro jest produkcja człowieka. Spadły potem na nią gromy. Zreflektowała się i postanowiła … przeprosić. No i były to przeprosiny z przytupem. Chyba równie kuriozalne, jak jej wcześniejsza myśl płocha i skrzydlata.
Powiedziała w ramach „przeprosin” zatem: jeżeli ktoś, poprzez manipulowanie moich słów, poczuł się urażony, to przepraszam, natomiast jest to czysta manipulacja. Pierwsza część „przeprosin” to już klasyk: „kto się poczuł urażony…” No ale ta „manipulacja” jest jednak zaskakująca. Wychodzi na to, że tego wcale nie powiedziała, a ci, którzy to usłyszeli i się oburzyli mają po prostu zmanipulowane umysły, prawdopodobnie już – embrionalnie.
Pani Bartuś raczyła była jeszcze dodać, że … podczas wczorajszej debaty wcale nie odnosiłam się do dzieci. Czyli ta „produkcja dzieci” nie odnosi się jednak do dzieci. Czy to możliwe? Na gruncie znaczeniowym języka i słów jest to… no dobrze, nie będę kończyć. Na gruncie logiki może to być spójne. Wystarczy jeżeli założy się, że dzieci urodzone poprzez in vitro … nie są dziećmi. Czy to miała na myśli Pani Bartuś? Wszystko jest możliwe. Także to, że koniecznie chciała coś dodać po słowie „przepraszam”. I wyskoczyła jej ta „manipulacja” i to ostatnie zdanie. Tak po prostu chlapnęła sobie.
Podczas wygłaszania tych bredni słyszany był aplauz koleżanek i kolegów partyjnych. Pani Bartuś należy do Pisu. To smutne. Nie chodzi tutaj o fakt partyjnej przynależności, ale o ten aplauz. Nie wiadomo, czy do tego uniesienia przyłączył się Pan Poseł Patryk Wicher. Warto Go pytać w kampanii wyborczej, co sądzi o słowach Pani Bartuś. Powinien się odnieść do słów koleżanki partyjnej, szczególnie że często z nią występuje w sądeckich okolicznościach. Niechaj zatem sądeccy dziennikarze i partyjni spindoktorzy zanotują sobie, aby takie pytanie Panu Patrykowi zadać i to w kampanii wyborczej.
Czy to jest brak kompetencji posłanki Bartuś, czy jeszcze coś więcej? Ta wypowiedź o „produkcji dzieci” jest z serii twierdzeń, że dzieci znajduje się w kapuście. Opowieść o bocianie przynoszącym dzieci jest jednak sympatyczna. Ptaszysko jest miłe i poczciwe. Chociaż, gdyby się głębiej zastanowić, to i pean pochwalny można wygłosić na cześć kapusty. Kto z nas nie lubi gołąbków?
Poważniej, wypowiedź posłanki Bartuś jest jednak wykwitem pewnej formacji umysłowej. Trudno ją jednoznacznie osadzić. Jest tutaj nieuctwo, jest ludowa kruchta, jest rewolucyjny zapał. To także jest sposób bycia, czyli chęć zaznaczenia, że się jest i ma się coś do powiedzenia. W tym także była pewna kalkulacja. To się miało komuś spodobać, zarówno co do treści, jak i radykalizmu. Tutaj widać także inspiracje ministrem Czarnkiem. On przecież nie certoli się, a nawet jest narcystycznie zachwycony swoją pałkarską dosadnością.
Można niestety dalej snuć rozważania… Pani Bartuś zabrała głos indywidualnie, ale odium niestety spadnie na resztę kobiet świata. Krew się burzy. Będą znowu gadać, że kobiety mają mniejszy mózg. Korwin-Mikke będzie mógł wyprowadzić dowód na temat niższych kompetencji intelektualnych kobiet. Wypowiedź Pani Bartuś jest niestety na to dowodem. Paradoksalnie, w sukurs idą tutaj wypowiedzi Pana Radnego Czerneckiego. To jakoś się równoważy, znosi i wtedy odciąża i usprawiedliwia kobiety. To jakaś pociecha dla kobiet. Jest bowiem solidarnie czarna owca i czarny baran.
Jedno jest pewne, wszystkie te wypowiedzi Pani Bartuś są doskonałą ekstrapolacją jej osiągów intelektualnych. Czy można tak ekshibicjonistyczne samego siebie demaskować? Czy potrzebna jest taka szczerość? Czy publiczność i wyborcy tej szczerości oczekują? Ale skoro tak już się stało, to warto aby wyborcy Sądecczyzny i reszta wyborców z okręgu 14 zarejestrowali te słowa Pani Bartuś. Intuicja podpowiada, że z wypowiedzią posłanki Bartuś zgadza się jej koleżanka okręgowa i równie zjawiskowa – Pani Posłanka Anna Paluch. Ale może jednak lepiej ją zapytać i to już w kampanii.
Na koniec tej jednak smutnej opowieści, chciałbym się zwrócić do sądeckich wyborców Pisu. Tych nieprzejednanych, którzy głosują na Pis niezależnie co się wydarza i zadziać jeszcze może.
Moi Drodzy, jeżeli już musicie głosować na Pis, to zagłosujcie już lepiej na Pana Posła Patryka Wichra. Niechaj Wasz znacznik na karcie wyborczej pospiesznie ominie Panią Bartuś.
Stawiajcie krzyżyk przy Patryku Wichrze! No chyba, że wyciekną nagrania, że Pan Patryk bił brawo po sejmowym występie Pani Bartuś. Albo teraz powie, że „stoi murem” za Panią Bartuś. Wtedy trzeba będzie szukać innych ludzi na pisowskiej liście w okręgu 14…
PS
Kiedyś Pani Bartuś w naszym MOK prowadziła kampanię wyborczą. To było w maju 2019 roku, już za kadencji PLH. Kto jej udostępnił salę naszego MOK? Jest tam taki dyrektor w Ratuszu. Trzeba się domyślić, kto to taki. Po naszym felietonie sprzed miesiąca zaniechał pewnych działań, więc dlatego nie będziemy podawać nagrodowo więcej szczegółów. Miejmy nadzieję, że Pani Bartuś nie będzie w tym roku korzystać kampanijnie z sali MOK. Ale 5-kolumna pisowców w Ratuszu nie śpi…