Strona główna Twoje miasto

Kurek po sesji Rady: Nowemu Sączowi reparacje się należą, nie tylko od Niemiec

Reklama

No i odbyła się sesja rady miasta Nowego Sącza. Udałem się tam wyposażony tradycyjnie w czapkę niewidkę. Dobrze, że upał zelżał, bo nasz ratusz i nasza sesyjna nie są klimatyzowane. Ale dobrze siedzi się tuż obok pieca kaflowego.

W zasadzie nic na sesji istotnego się nie wydarzyło. Pan Prezydent zapowiedział kontynuację „ofensywy inwestycyjnej”. Zaskakująco jednak wyraził podziękowania Panu Posłowi Patrykowi Wichrowi i Ryszardowi Terleckiemu. To trzeba odnotować. Chodziło o sprawę likwidacji izby wytrzeźwień i remontu mostu na Kamienicy. Pan Prezydent przedstawił szereg ciekawych statystyk i argumentów odnośnie izby wytrzeźwień. Tylko dlaczego Pan Prezydent mówił tak nerwowo i podnosił głos? Czyżby inspirował się Prezydentem Dudą? Niepotrzebnie.

Reklama

No i był Miś Uszatek i Bolek Lolek. To projektowane nazwy nowych rond. A miały być nazwy Rzezi Wołyńskiej, Partyzantów… A tutaj masz! Pan Prezydent zagadkowo zapowiedział, że w swoim czasie wyjaśni swoją motywację dla wybrania takich nazw. To iście zagadkowe. Ja już teraz ogłaszam publicznie wezwanie do wspólnego rozwiązania zagadki dla genezy nazw rond. Będzie nagroda dla zwycięzców. Kto odgadnie i rozszyfruję motywację Pana Prezydenta dla wybrania takich nazw, to… będzie sobie siedział ze mną w czapce niewidce (mam dwie czapki) na kolejnej sesji. Ta moja nagroda powinna wzbudzić zainteresowanie.

Zaistniała jednak sprawa rezolucji petryfikującej starania Rzeczpospolitej Polskiej o reparacje wojenne od Niemiec Federalnych. Ten fakt może zostać nawet odnotowany w Berlinie. To, że Nowy Sącz pochylił się nad tą sprawą. Tak, boksowaliśmy zdecydowanie powyżej swojej wagi. Strzeliste przemówienie wygłosiła Pani Iwona Mularczyk. Dla niej jest już chyba za ciasno w radzie Nowego Sącza. Sprawa reparacji stała się kluczową w kampanii wyborczej w całej Polsce, dotarła także do Nowego Sącza.

Panowie Radni Zegzda i Hojnor dobrze sprawę opisali i podsumowali, także w kontekście etycznym. Ale czy strategia marketingu politycznego, podbijana szantażem moralnym zostanie dostrzeżona przez wyborców? Na sesji zastosowano pewien zabieg: im więcej wojennego cierpienia, tym bardziej należą się Polsce reparacje. Cierpienia wojny w Polsce nie trudno wykazać, więc reparacje Polsce się należą. Nowemu Sączowi także się należą.

Takie proste równanie zaprezentowano na sesji rady. Czy tym udało się przykryć dość wyrachowaną strategię marketingu wyborczego? To już nie jest takie pewne. Można sugestywnie narzucać schemat myślenia. To dobrze opisują podręczniki technik manipulacji i socjotechniki.

Teraz napiszę w innym, znacznie luźniejszym tonie o reparacjach. Zaproponuję inne równania…

Sprawę reparacji sprowadziłem do wymiaru czysto finansowego. Dokonałem szybkich obliczeń. Oczekujemy od Niemiec 6,2 biliona złotych. Polaków jest 38 milionów. W Nowym Sączu żyje 82 tysiące mieszkańców. Dokonując obliczeń, stosując metodę proporcji, wychodzi, że Nowy Sącz otrzyma 13 378 947 368 zł. Słownie: trzynaście miliardów, trzysta siedemdziesiąt osiem milionów, dziewięćset czterdzieści siedem tysięcy i trzysta sześćdziesiąt osiem złotych.

Liczę dalej, bo daje to na głowę każdego mieszkańca Nowego Sącza 163 158 złotych. Przeliczyłem to na budżety roczne Nowego Sącza. To jest ponad 18 rocznych budżetów miasta! Za to moglibyśmy pobudować aż 167 stadionów sportowych, takich jak ten budowany przy Kilińskiego. Prawda, że robi to wrażenie?

Czy poparcie Nowego Sącza dla starań o reparację może mieć znaczenie? A gdyby tak wszyscy Polacy osobiście, z potwierdzeniem notarialnym, poparli te starania? Przesłalibyśmy te akty do Berlina. Zawiózłby je ten pociąg z tą nazwą, która informuje o niemieckich zbrodniach wojennych. Wtedy Niemcy musieliby pęknąć i nam wypłacić grubą kasę. A te 13 miliardów trafiłoby do Nowego Sącza. To byłby przełom dla naszego miasta.

Moja propozycja jest taka: połowę z reparacji wypłacić każdemu mieszkańcowi do ręki, czyli po 80 tysięcy dla każdego. Za resztę coś zbudować. Tylko co? Rozpiszemy referendum w tej sprawie.

A jeszcze jedno, gdy uda się doprowadzić do pozyskania reparacji i kasa przyjdzie do Nowego Sącza, to Pani Iwona Mularczyk powinna zostać honorowo mianowana na stanowisko Prezydenta Miasta, na dwie kadencje. Bez organizowania jakiś tam wyborów – przez aklamację powszechną mieszkańców Nowego Sącza.

Gdybyśmy jeszcze zażądali reparacji od Rosji? Aż się prosi! A potem z rozpędu od Szwecji, za potop. Pan Poseł Mularczyk wszystko wyrachuje i wyślemy kolejne noty do Moskwy i Sztokholmu. Szkoda, że nie uchwalono na sesji także i tych rezolucji. Nowy Sącz wszedłby do awangardy miast, regionów, które wychodzą z konstruktywną inicjatywą. Ale jeszcze nam Turcja została! Turczyn także wiele krwi napsuł i zniszczeń poczynił. Tatarów podliczymy zaś wspólnie z Turkami, bo to był jeden muzułmański żywioł.

Na następną sesję, niechaj ktoś złoży wnioski, o rezolucję w 3 postępowaniach reparacyjnych: z Rosją, Szwecją i Turcją.

Ale warto także pomyśleć o rozliczeniu Jałty. Wtedy to i do Anglików i Amerykanów dojedziemy. Przecież nas – Polskę – sprzedali Stalinowi. Plan Marshalla nas także ominął. Czyli potrzebne są jeszcze dwie rezolucje reparacyjne w naszym mieście. Razem mamy ich już 6.

Jak tak człowiek dobrze pomyśli, to i Austriaków trzeba podliczyć. A Odsiecz Wiedeńska, to nas nie kosztowała? Niech zwrócą koszty Odsieczy z odsetkami.

Zabory także należałoby rozliczyć. Niemcy są spadkobiercą Prusaków, więc im trzeba dołożyć do 6,2 biliona złotych. Na okrągło niech będzie – 10 bilionów od Niemiec.

Czyli, abyśmy się nie pogubili z tymi rezolucjami. Są Niemcy za drugą wojnę. Jest Rosja za drugą wojnę i lata komunizmu. Jest Szwecja za potop. To już są 3 rezolucje. Anglicy z Amerykanami za Jałtę. To mamy już 5. Austriacy za Odsiecz Wiedeńską i za zabór, to jest 7 rezolucji. No i Rosja za zabory – 8 sztuk.

No i bierzemy jeszcze Niemiaszków za zabór pruski i mamy całe 9 rezolucji. Cieszy także, że Niemcy i Austriacy płaca podwójnie. Rosja także podwójną stawkę, bo są 2 motywy. Tylko co na to Konfederacja? Oni się zgodzą na obciążenie Rosji, gdy obłożymy także reparacjami Ukraińców. No to byłoby wtedy okrągłe 10 rezolucji reparacyjnych. Jakby człek znał lepiej historię, to by jeszcze się do innych spraw dokopał.

Na kolejnych sesjach Rady Miasta Nowego Sącza trzeba wnieść do „laski marszałkowskiej” projekty jeszcze 9 rezolucji w sprawie reparacji wojennych, zaborowych dla Polski. Jak nic wyjdzie nam z 20 bilionów złotych! Wtedy pośmiejemy się wszyscy z funduszy strukturalnych UE i tego całego KPO. Nowy Sącz z tego reparacyjnego runa może skubnąć z 40 miliardów złotych.

Tyle moich relacji i przemyśleń posesyjnych. 

Adam Kurek
Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj