Szanowni Państwo! W styczniu b.r. dwie sądeckie organizacje pozarządowe: Sądecki Sztetl oraz Fundacja Rodziny Popielów „Centrum” poinformowały o zamiarze wybudowania w Nowym Sączu memoriału upamiętniającego sądeckich Żydów zamieszkujących nasze Miasto w okresie przed II wojną światową. Memoriał ma zostać wybudowany przez nich na dużej, bo liczącej 400 m2 działce udostępnionej na ten cel przez Urząd Miejski. Działka ta znajduje się w ścisłym centrum Nowego Sącza, pomiędzy ulicami Kazimierza Wielkiego, Tymowskiego i Berka Joselewicza. Jako datę otwarcia memoriału inicjatorzy podali dzień 28 sierpnia tego roku, w 80. rocznicę likwidacji sądeckiego getta.
Inicjatorzy informując o swoim zamiarze nie przedstawili jednak opinii publicznej Nowego Sącza projektu architektonicznego owego memoriału ani też szczegółowej koncepcji oraz idei leżącej u podstaw ich zamierzenia. Zaniepokojeni tym faktem postanowiliśmy wystosować do Sądeckiego Sztetla oraz Fundacji Rodziny Popielów „Centrum” list otwarty, w którym przedstawialiśmy nasze stanowisko dotyczące ich inicjatywy budowy memoriału – upamiętnienia społeczności żydowskiej, odnoszące się zwłaszcza do przedstawionego przez nich sposobu realizacji tego upamiętnienia.
Nasze obawy wzbudziło to, że wszystko dzieje się błyskawicznie, poza procedurami, bez konsultacji społecznych, bez szczegółowej informacji jak i kogo pomysłodawcy chcą rzeczywiście upamiętnić. Czy upamiętnieni mają być wszyscy przedwojenni mieszkańcy Nowego Sącza pochodzenia żydowskiego, czy też ci, którzy padli ofiarą niemieckich zbrodni? Jeśli memoriał ma upamiętnić ofiary niemieckich zbrodni, to trzeba jasno przedstawić kto był sprawcą tych zbrodni, tak aby nie zakłamywać historii i nie tworzyć przestrzeni do jej fałszywej interpretacji. Chcemy uniknąć sytuacji, że do gości zza granicy, którzy zawitają do Nowego Sącza dotrze taki oto przekaz, iż za zagładę są odpowiedzialni Polacy, bo przecież Żydzi zginęli w naszym kraju… Kto ich zabił, w jaki sposób, dlaczego? To musi być jednoznacznie wyartykułowane.
Wiemy i doświadczamy tego bardzo często, że to właśnie na Polaków spycha się odpowiedzialność za krzywdy wyrządzone Żydom w czasie II wojny światowej, zapominając jednocześnie o naszych bohaterach, którzy pod groźbą kary śmierci pomagali prześladowanym Żydom. Tysiące zapłaciło za to cenę najwyższą. Działania związane z budową takiego upamiętnienia wymagają niezwykłej staranności.
Tym listem chcemy dać do zrozumienia, że proces i sposób upamiętnienia sądeckich Żydów, należy bezwzględnie poddać pod konsultacje społeczne. Sądeczanie mają prawo poznać projekt i założenia koncepcyjne memoriału, który wpisze się na stałe w pejzaż architektoniczny, kulturowy i historyczny naszego Miasta, przed jego wybudowaniem. W tej sprawie nie może być mowy o polityce faktów dokonanych.
Uważamy też, że powinno się w tej kwestii zasięgnąć informacji od Instytutu Pamięci Narodowej i stworzyć taki projekt w ścisłej współpracy z tą instytucją. To nie powinna być tylko i wyłącznie prywatna inicjatywa, ale skonsultowana z naukowcami – na podstawie wiarygodnych źródeł i zaakceptowana przez Sądeczan. Kolejnym zapytaniem jest to, czy autorzy inicjatywy mają pewność, że osoby z przygotowanej przez nich listy, mieszkające w naszym mieście, faktycznie zginęły? Wiele osób zamieszkujących przed wojną nasze Miasto mogło wyjechać jeszcze przed wojną, ewakuować się wraz z uciekinierami na Wschód, ukrywać się poza miastem, ich historie układały się bardzo różnie. Również należy pamiętać, że historia sądeckiego getta nie zakończyła się w 1942 roku, ale latem 1943 roku, gdy ostatnia grupa została wysłana przez Niemców do obozu w Szebni.
W związku z tym, że na to pismo, przesłane Inicjatorom (Sądecki Sztetl i Fundacji Rodziny Popielów „Centrum”.) dnia 26 lutego b.r. nie otrzymaliśmy do dnia dzisiejszego odpowiedzi, pozwalamy sobie przedstawić ten problem szerzej, kierując treść naszego pisma w formie listu otwartego do opinii Mieszkańców Miasta Nowego Sącza.

