Rada Miasta zgodziła się na zaproponowany przez prezydenta najem na kolejne 10 lat budynku przy ul. Żywieckiej 13. Od 2005 roku miasto płaci kilkaset tysięcy złotych rocznie za użytkowanie pomieszczeń w których działa m.in. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, jak oświadczył na ostatniej sesji rady, nie jest zainteresowany budowaniem ani kupowaniem przez miasto żadnego budynku na potrzeby urzędu, dlatego zaproponował przedłużenie umowy najmu budynku przy Żywieckiej z jego właścicielem, spółką PT Poprad-Koda, należącą m.in. do robiącego szereg interesów z miastem Andrzeja Danka.
– W związku z tym, że Miasto Nowy Sącz w dalszym ciągu nie posiada w zasobach własnych pomieszczeń o takiej powierzchni, zachodzi potrzeba kontynuacji wynajmu nieruchomości przy ul. Żywieckiej 13 – można przeczytać w uzasadnieniu do uchwały.
Mimo wątpliwości radnych opozycyjnych m.in. co do 10-letniego okresu przedłużenia umowy najmu, radni we wtorek zgodzili się na proponowane rozwiązanie. Miasto wciąż będzie wynajmować około 1500 metrów kwadratowych powierzchni na potrzeby Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Wydziału ds. Problematyki Osób Niepełnosprawnych UM za cenę netto 15,65 zł za metr kw. Miesięcznie za sam czynsz trzeba będzie płacić ponad 27 tysięcy zł brutto czyli około 320 tys. zł rocznie.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w 2005 roku wyprowadził się z ówczesnej siedziby przy ul. Jagiellońskiej 14, kiedy to z kolei Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego (która otrzymała od miasta budynek przy Jagiellońskiej)… podniosła czynsz MOPS-owi.
Wybór padł na ulicę Żywiecką 13 – budynek należący do Spółdzielni „Przyszłość” (która kiedyś wynajmowała go m.in. KRUS-owi). Spółdzielnia już od 2003 roku chciała budynek przy Żywieckiej sprzedać, ale władze miasta (to okres prezydentury Józefa Wiktora) nie wykazywały zainteresowania. Dopiero gdy okazało się, że budynek jest potrzebny miastu na siedzibę MOPS, nabywca się znalazł. Ale nie było to miasto, a spółka Andrzeja Danka, która od razu wynajęła miastu na okres 10 lat zakupiony co dopiero budynek.
Według krążących w 2005 roku informacji, transakcja sprzedaży piętrowego biurowca (w nie najlepszym stanie technicznym) zamknęła się kwotą nie wyższą niż 1,5 mln zł. Od tego czasu do bieżącego roku miasto za wynajem zapłaciło nie mniej niż 3,5 – 4 mln zł.
(JO)
