Ponad milion złotych odszkodowania przyznał sąd firmie CD Projekt – następcy prawnemu Optimusa. Uznał, że firma doznała szkód w wyniku wydania przez urzędników sprzecznych z prawem decyzji podatkowych – podała Polska Agencja Prasowa.
Firma CD Projekt, będąca prawnym następcą Optimusa, domagała się przed sądem 35 mln 650 tys. zł wraz z odsetkami. Podkreślała, że wskutek błędnych decyzji urzędników skarbowych i zatrzymania Romana Kluski firma Optimus utraciła reputację. W latach 2002-2005 straciła także przewidywane dochody i musiała ponieść ponad 8,7 mln zł kosztów – pisze PAP.
Sąd Okręgowy w Krakowie uwzględnił część roszczeń i przyznał CD Projektowi 1 090 000 zł odszkodowania wraz z odsetkami. Wyrok nie jest prawomocny.
Sam Roman Kluska, założyciel i twórca potęgi Optimusa, nie otrzyma z zasądzonej kwoty ani złotówki. Nie jest udziałowcem CD Projekt – przypomina PAP.
Kluska założył Optimusa w 1988 roku. Od 1994 r. Optimus SA był notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie i był czołowym producentem komputerów. Roman Kluska sprzedał firmę w 2000 roku. Dwa lata później został aresztowany pod zarzutem wyłudzenia przez Optimus podatku VAT w wysokości 30 mln zł. W 2003 roku NSA uchylił wszystkie zaskarżone decyzje i zarządził od organów podatkowych zwrot kosztów. Jednak ostatecznie Kluska otrzymał jedynie 5 tys. zł odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie.
Optimus przeniósł w 2006 roku siedzibę z Nowego Sącza. Wtedy też złożył opisywany w tekście pozew o odszkodowanie za niezgodne z prawem decyzje organów podatkowych. W 2011 roku Optimus przyjął nazwę swojej zależnej spółki – CD Projekt (zajmuje się głównie produkcją gier komputerowych).
Roman Kluska od wielu lat zajmuje się m.in. hodowlą owiec i produkcją serów pod marką Prawdziwe Jedzenie.
(z), PAP
Z tego co pamiętam urzędulce zgarnęły sporą premię za „upupienie” Kluski. Ktoś wie czy zwrócili kasę ?
Państwo okradło i zniszczyło, stworzyło też nieudolny system nie pozwalający praktycznie naprawić krzywdy i wydłużający ponad wszelkie standardy cywilizacji dochodzenie swych praw. Być może w końcu, po dziesiątkach lat, Państwo odda jakiś ochłap, a i to z pieniędzy obywateli. A to tylko drobny wycinek chorej rzeczywistości. Władzo (opozycjo zresztą też) – wyjedźcie stąd jak najdalej bo to prostsze niż żeby wyjechała większość narodu