
Prawie 4,5 miliona złotych wyda miasto na opracowanie dokumentacji projektowej rewitalizacji tzw. Wenecji sądeckiej oraz Parku Strzeleckiego i okolicznych terenów.
Urząd dopiero teraz opublikował wyniki przetargu na to zadanie (ofertę poznano już na początku listopada). Wybrano konsorcjum Laboratorium Architektury Anna Małek z Rudy Śląskiej i Centrum Projektów Rewitalizacji S.A. z Katowic. Konsorcjum złożyło jedyną ofertę w przetargu. Za sporządzenie m.in. wstępnego projektu zagospodarowania i zabudowy terenu, jako aktualizacji już wcześniej opracowanej koncepcji, wykonawcy mają otrzymać 4 489 500 zł brutto. Prace obejmują kompleksową dokumentację projektową i wykonawczą oraz studium wykonalności przedsięwzięcia. Na wykonanie zadania mają czas do końca września 2015 roku.
Przypomnijmy, że w 2013 roku rozstrzygnięto konkurs na opracowanie koncepcji zagospodarowania prawobrzeżnego odcinka Dunajca (przed wojną nazywanego właśnie sądecką Wenecją) oraz Parku Strzeleckiego w Nowym Sączu. Wygrała go podobnie jak opisywany powyżej przetarg na opracowanie dokumentacji, firma Laboratorium Architektury RAr2 z Rudy Śląskiej (za co otrzymała nagrodę: 20 tysięcy złotych).
Koncepcja, którą teraz będzie się aktualizować, przewiduje m.in. budowę na Dunajcu małej elektrowni i toru kajakowego wraz z widownią. Przewiduje także kanały rzeczne i wyspy do rekreacji oraz promenadę spacerową na wale przeciwpowodziowym. Będzie tam ścieżka rowerowa i wieża widokowa. W Parku Strzeleckim koncepcja zakłada modernizację obecnego amfiteatru i budowę zadaszonej sceny o powierzchni 400 m.kw. Znajdzie się tam widownia na około 1500 osób, zaplecze oraz pawilon gastronomiczny. Obok amfiteatru planuje się budowę hotelu, kawiarni oraz mola o długości 350 m. Molo ma wychodzić z Parku Strzeleckiego na Dunajec. W Parku miałyby też powstać korty tenisowe, zamieniane zimą na lodowisko, oraz boisko do siatkówki. Dodatkowo, przewidziano urządzenia małej architektury i parking dla około 250 samochodów.
Według firmy opracowującej koncepcję realizacja tych wszystkich pomysłów kosztowałaby niespełna 47 milionów złotych brutto. Jak do tej pory miasto pozyskało 2,5 mln zł środków unijnych (z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego) na dofinansowanie dokumentacji projektowej.
(z)
Komenda była: szukaj ! A ten aportuje :)
A już myślałem, że mam spokój. Otwieram portal, a tu znowu objawił się Kościsz63 (głosy), niespełniona gwiazda listy Czerneckiego, pomazańców Mularczyka z okręgu 4-go. Przyczepił się jak rzep psiego ogona. Strzepywanie nic nie pomoże. Czepia się czego (kogo) może. Najpierw był piewcą Kaczyńskiego, by po secesji „bandy” Ziobry, wznosić peany na ich cześć. Wystartował nawet w ostatnich wyborach z ich poparciem. Kiedy chłopaki i jedna panienka (Beatka) podkulili ogonki i powrócili na łono jedynej prawej i sprawiedliwej, skąd mają jakieś szanse na pozostanie na utrzymaniu podatników, a Kościsz vel martinoff poczuł to, co więzień pod prysznicem schylający się po mydło, niczym szczeniak, uczepił się mojej nogi i pieprzy. Co mogę zrobić? Tylko czekać i ignorować sierściucha, aż mu się znudzi, gdy poczuje ulgę. Na szczęście nogawka też jest bezpieczna, bo małe pieski tylko symulują. Z czasem znajdzie nowego pana, a ja spokój. Nie będzie to długo trwało, bo wybór ma niewielki. Pozostał Korwin-Mikke, albo Winnicki z Bosakiem i resztą oszołomów. Szukaj, szukaj…
Zamiast przeprosić za Chojnora to ten znowu jadem pluje. Pewnie nawet nie wie jaki błąd zrobił
Niestety trafił nam się prezydent, który, jak to mówi radny Chojnor, oszczędnie gospodaruje prawdą. W czasie kampanii zrezygnował z projektu, ze względu na niechęć mieszkańców. Zastanawiające, że 2 tygodnie po reelekcji i Wenecja powraca. Przyjmując PiSowską retorykę, można powiedzieć, że ktoś niezły interes na tym zrobi. Nie wiem kto, ale kręcą lody jak się patrzy :(
Te ynteligent, twoją głupotę to jeszcze można pominąć z daleka, ale takie orty jak robisz ,to już niestety nie można być obojetny
Mistrz języka polskiego się odezwał. :D Pierwszy skryba sądeckiego grajdołka. Pisz Pan sobie co tam chcesz, ale skromności trochę, Panie Bloger.
Rzeczywiście, przyganiał kocioł garnkowi :) I jeszcze napisze: „Pewnie nawet nie wie jaki błąd zrobił” a sam w krótkim wpisie popełnia dwa… Ale pomińmy to – bynajmniej nie z daleka :)
Niech jakiś specjalista powie, czy koszt dokumentacji sięgający 10% zakładanej wartości inwestycji to normalne? Przy okazji – mam teorię, że przetarg rozstrzygnięto przed wyborami ale ktoś doradził – chyba słusznie – żeby wtedy nie dawać ogłoszenia o jego wyniku. Wyobraźcie sobie, jaka burza by była, że na nic kasy nie ma, a tu nagle 4,5 miliona na projekt, który budzi opór społeczeństwa. Być może było to na wagę zwycięstwa Nowaka. A teraz to już „po ptakach”, wydamy se te miliony i co nam zrobicie? :)