Strona główna Wiadomości

Ministerstwo o drodze do Brzeska: Mamy inne priorytety

projekty drogowe w kontrakcie terytorialnym dla Małopolski
Projekt drogi Nowy Sącz – Brzesko dobrze wygląda jedynie na papierze: tu ilustracja z informacji o podpisaniu Kontraktu Terytorialnego dla Małopolski

Prezydent Ryszard Nowak zaniepokoił się niewpisaniem nowej drogi z Nowego Sącza do Brzeska, tzw. Sądeczanki, do rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 – 2023 i wysłał list w tej sprawie m.in. do premier Ewy Kopacz i Ministerstwa Infrastruktury i Środowiska. Nasza redakcja dostała już stanowisko urzędów: ministerstwo priorytetowo traktuje jedynie autostrady i drogi ekspresowe, a pismo prezydenta Nowego Sącza potraktuje „jako głos w dyskusji dotyczący finansowania dróg w latach 2014-2023”.

W Kontarkcie Terytorialnym dla Małopolski, dokumencie uzgodnionym przez samorząd województwa z rządem, znalazł się zapis o przygotowaniu dokumentacji dla drogi krajowej Brzesko – Nowy Sącz i budowie odcinka Łososina Dolna – Nowy Sącz po zakończeniu prac dokumentacyjnych. Całość tego zadania oszacowano na 500 milionów złotych. Działo się to przed wyborami samorządowymi w listopadzie. Do Nowego Sącza ściągnięto nawet byłą wicepremier i minister Elżbietę Bieńkowską, która zaklinała: Wbrew temu, co niektórzy sugerują, kontrakt został przyjęty przez Radę Ministrów i nie można go już zmienić, ani odwrócić.

Reklama

Bieńkowskiej wtórowali prominetni politycy Platformy Obywatelskiej entuzjazmując się obietnicą wybudowania za najwcześniej cztery – pięć lat 16-kilometrowego odcinka drogi pomiędzy Nowym Sączem a Łososiną Dolną i określając to jako „sukces 25-lecia„.

Tymczasem władze Nowego Sącza zorientowały się, że o projekcie Drogi Krajowej Nowy Sącz – Brzesko i budowie odcinka do Łososiny Dolnej nie ma ani słowa w przyjętym pod koniec grudnia projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 – 2023. Jest w nim jedynie zapisana w Kontrakcie Terytorialnym budowa fragmentu obwodnicy Nowego Sącza (pomiędzy ul. Marcinkowicką w Chełmcu a Biczycami).

Prezydent miasta Ryszard Nowak zwrócił się do Premier Ewy Kopacz, Marii Wasiak, Ministra Infrastruktury i Rozwoju, Ewy Tomali-Boruckiej, Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, Marka Sowy, Marszałka Województwa Małopolskiego, a także do lokalnych przedsiębiorców, posłów i senatorów z naszego regionu, w sprawie rozbieżności pomiędzy zapisami podpisanego w dniu 13 listopada 2014 r. w Krakowie tzw. Kontraktu Terytorialnego dla Małopolski, a opublikowanym w dniu 22 grudnia 2014 r. projektem rządowym.

Z ogromnym zdziwieniem i zaniepokojeniem przyjąłem fakt, iż w Programie nie została wskazana do realizacji budowa „Sądeczanki”. W praktyce może to oznaczać brak możliwości finansowania tej inwestycji z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014 – 2023 – czytamy w piśmie Ryszarda Nowaka.

Na naszą prośbę do sprawy ustosunkowało się już Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. W odpwiedzi na pytania portalu Twój Sącz czytamy m.in., że nie wiadomo jeszcze, jaki będzie zakres robót, który dopiero zostanie określony w pracach dokumentacyjnych DK75  Brzesko – Nowy Sącz, a Kontrakt Terytorialny dla Małopolski „nie wskazuje na określony koszt zadania„. – Działając w obrębie istniejących limitów finansowych (92,8 mld zł) oraz w zgodzie z dokumentami rządowymi oraz unijnymi (sieć TEN-T, Dokument Implementacyjny do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 r.), priorytetami są odcinki dróg ekspresowych i autostrad, takie jak np. S7 na terenie województwa małopolskiego – napisał Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Ponieważ do końca stycznia trwają konsultacje projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 – 2023, prezydent Nowego Sącza namawia wszystkich zainteresowanych do wzięcia w nich udziału. – Inną formą mogą być wystąpienia pisemne w tej sprawie do wszystkich decydentów wojewódzkich i krajowych. Liczę, że wspólnymi działaniami osiągniemy zamierzony cel – apeluje prezydent Nowak.

W MIiR kurtuazyjnie twierdzą: Pismo prezydenta Nowego Sącza będzie traktowane „jako głos w dyskusji dotyczący finansowania dróg w latach 2014-2023″.

Tymczasem Województwo Małopolskie zarzeka się, że 13 stycznia złożyło już uwagi do Programu o którym mowa i zauważyło brak w nim odcinka DK75 Nowy Sącz – Łososina Dolna. – 21 stycznia 2015 r. zostało wysłane pismo Marszałka Województwa Małopolskiego do Minister Infrastruktury i Rozwoju p. Marii Wasiak, z prośbą o uzupełnienie listy inwestycji drogowych w projekcie PBDK. W piśmie m.in. podkreślone zostało kluczowe znaczenie zadań drogowych ujętych w Kontrakcie terytorialnym. Została również skierowana prośba o wyjaśnienie relacji pomiędzy wykazem inwestycji drogowych ujętych w Kontrakcie a listą inwestycji uwzględnionych w projekcie PBDK – czytamy w informacji przesłanej nam przez biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.

Z kolei Generalna Drekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do której należy ewentualne przygotowanie prac dokumentacyjnych i realizacja inwestycji, rozwiewa wątpliwości co do znaczenia zapisów w Kontarkcie Terytorialnym, bowiem nie mają one dla niej żadnego znaczenia. – GDDKiA Oddział w Krakowie nie ma planów rozpoczęcia projektowania trasy szybkiego ruchu na odcinku Brzesko – Nowy Sącz. Zadanie to nie znajduje się w projekcie rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, który aktualnie jest na etapie konsultacji społecznych – powiedziała nam Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.

JO

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. Trzy osoby są do odpytania: Fecko i Zegzda, bo to oni skorzystali na tej obietnicy, i Czerwiński, który teraz u Pospieszalskiego „ratuje” górników i napycha im kieszenie kasą, która powinna iść na „sądeczankę”. Gość nie dostrzega, że bez tej drogi NS znajdzie się w gorszym położeniu niż Brzeszcze. Poczekamy do wyborów ;)

  2. Z gorzką satysfakcją kopiuję w całości swój komentarz sprzed 4 miesięcy (pod tekstem z września ub.r. o tym, że za ileś tam lat być może powstanie odcinek drogi Sącz Łososina: „Realizacja odcinka Łososina Dolna – Nowy Sącz uzależniona od wyników prac dokumentacyjnych” – zdanie – klucz do tej całej propagandy: za parę lat się powie, że bardzo chcieliśmy, ale nie da się bo coś tam… Tak jak było z osuwiskiem na drodze do Gródka – dwa lata mówili „nie da się, może tu już nigdy drogi nie będzie” aż jeden wójt się zdenerwował i przywiózł parę wywrotek ziemi :) Gdyby nie to parędziesiąt metrów urwiska wciąż by straszyło a specjaliści drapali się do dziś w głowę…” Pro-rock już tu jest, ale proroka jeszcze nie było :) Pomyliłem się tylko w tym, że to znacznie szybcie okazało się, ile są warte słowa polityka. Póki inwestycja nie będzie dobiegać do końca, póty trzeba ją traktować jako obietnicę i to tylko prawdopodobną :)

  3. W kontrakcie terytorialnym było zapisane, że może zrealizują kawałek drogi do Łososiny (nie wcześniej niż od 2017) o ile wyjdzie w dokumentacji, że można budować a na dokumentację obiecano setki milionów. Teraz ministerstwo twierdzi, że ponieważ nie ma dokumentacji, nie można budować drogi, bo z kolei bez dokumentacji nie będzie na nią pieniędzy.Paragraf 22. Genialne. Nikt za nic nie będzie odpowiadał i kolejna kadencja przeleci, aż za cztery lata któryś wyskoczy z jakimś świstkiem i powie, że na przykład czteropasmową drogę do Gosprzydowej załatwił :)

  4. Prezydent nam się obudził, po 8-u latach snu. Chyba za późno. A jeżeli ta wiadomość stanie się faktem, to trzeba będzie przewietrzyć koalicję PO-PSL. Poseł Czerwiński powinien zacząć się rozglądać za jakąś radą nadzorczą, bo Sądeczanie mu tego nie zapomną.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj