Jeśli stracimy bezstykową kartę płatniczą stracimy co najwyżej około 200 złotych. Większość banków wdrożyła właśnie rekomendację NBP – poinformował serwis Forsal.pl.
Działająca przy Narodowym Banku Polskim Rada ds. Systemu Płatniczego zaleciła wydawcom kart w Polsce aby w przypadku transakcji utraconymi kartami zbliżeniowymi klienci nie odpowiadali za nie w kwocie większej niż 50 euro (około 200 złotych).
Jak przeanalizował Forsal.pl, większość z 10. największych banków w Polsce już się dostosowała do zaleceń RSP. Wyjątkiem jest ING Bank Śląski, który zamierza to uczynić w najbliższych miesiącach.
Rada ds. Systemu Płatniczego zalecała także bankom wprowadzenie możliwości wyłączenia funkcji zbliżeniowej karty na żądanie klienta. Funkcji tej nie można wyłączyć na razie w Raiffeisen Polbanku oraz Alior Banku a w Pekao można to zrobić tylko w przypadku kart debetowych.
Płatności kartami zbliżeniowymi to wygodna i szybka alternatywa dla płatności gotówkowych. Aby zapłacić za zakupy wystarczy zbliżyć kartę do terminala. Przy transakcjach powyżej 50 złotych trzeba podać kod PIN. Dotychczas w przypadku zgubienia lub kradzieży karty bezstykowej klienci banku mogli odpowiadać za za nie swoje transakcje do wysokości nawet 150 euro (około 600 zł).
(edred)