
Był nauczycielem, fotografem, etnografem amatorem, muzykantem, poetą, regionalistą. Mieczysław Cholewa, człowiek niezwykłej pasji, pozostawił po sobie wspaniałe dziedzictwo w postaci kilkuset zdjęć dokumentujących Sądecczyznę. 270 fotografii składających się na wystawę „Fotogawęda. Ze zbiorów Mieczysława Cholewy” zawisło w sali wystaw zmiennych Gmachu Głównego Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Wielowątkową wystawę poświęconą twórczości i spuściźnie Mieczysława Cholewy zrealizowało 2021 r. Państwowe Muzeum Etnograficze w Warszawie. Była to pierwsza ekspozycja opowiadająca o stworzonej przez niego kolekcji strojów ludowych, ale przede wszystkim ukazująca szerszemu gronu jego postać i fotografie.
Wystawę, którą od 10 marca można oglądać w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu otworzył dyrektor Muzeum Okręgowego Robert Ślusarek oraz dyrektor Państwowego Muzeum Etnograficznego Warszawie Robert Zydel.
– Zazdroszczę Państwu, że możecie na co dzień obcować z wybitnymi polskimi etnografami, jakimi są Magdalena i Antoni Krohowie. Czasem, jak jestem w Nowym Sączu, wpadam do nich i mam okazję posłuchać ich fascynujących historii. Zazdroszczę, że macie to Państwo na co dzień. Bardzo się cieszę, że ta wystawa jest prezentowana w Państwa muzeum – mówił Robert Zydel.
O samym Cholewie opowiedziały Joanna Bartuszek, kuratorka wystawy z PME oraz etnograf Joanna Hołda z Muzeum Okręgowego.
– Myślę, że Mieczysław Cholewa, góralski gawędziarz i baca byłby bardzo zadowolony z tego, że po raz pierwszy wystawa prezentująca dorobek jego życia była pokazana w Warszawie. Cholewie zawsze zależało na tym, by kulturę Sądecczyzny pokazywać szerokiemu gronu. Oczywiście cieszymy się bardzo, że wystawa dotarła do Nowego Sącza. W Warszawie Cholewa jest przedstawiany jako fotograf, regionalista, jako jeden z niewielu, który w tamtych latach fascynowali się kulturą ludową i starali się ją dokumentować. Ta wystawa to wspaniały dokument miejsc, osób, znanych i nieznanych – mówiła Joanna Hołda.
Zwróciła się także z apelem o pomoc w rozpoznaniu na zdjęciach konkretnych osób i miejsc.
– Jeśli ktoś z państwa ma jakieś wspomnienia związane z Mieczysławem Cholewą, my je chętnie spiszemy, nagramy i podzielimy się nimi – dodała.
– Wybór 270 fotografii spośród ponad 800 nie był łatwy. Przede wszystkim staraliśmy się, aby opowiadały historię ich twórcy, ale także regionu (Sądecczyzny), jak również pewnych tendencji i konwencji gromadzenia i fotografowania przedmiotów dziedzictwa kulturowego w latach 30. XX wieku. Stąd na wystawie wątki tematyczne – biografia, kolekcjonerstwo, fotografia etnograficzna i krajoznawcza. Wiele z prezentowanych na wystawie przedmiotów widnieje na fotografiach, ukazując ich kulturowy kontekst: występowanie, funkcję pierwotną czy ich wtórne wykorzystanie – mówi Joanna Bartuszek, kurator wystawy z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, które o kolekcję zdjęć Mieczysława Cholewy, ale także innych eksponatów, jak fragmenty strojów ludowych, wzbogaciło się dzięki córce fotografa.
Wernisażowi wystawy „Fotogawęda. Ze zbiorów Mieczysława Cholewy” towarzyszył występ Zespołu Regionalnego Górale Łąccy.