Strona główna Wiadomości

MZD łamie prawo? Remontuje ścieżkę rowerową której nie było oraz zbudował parking bez pozwolenia na budowę

Według władz miasta wykonanie takiego placu – parkingu nie wymaga pozwolenia na budowę. Fot. TK / Twój Sącz

W ostatnich tygodniach pojawiły się zarzuty łamania prawa przez Miejski Zarząd Dróg w Nowym Sączu przy realizacji dwóch inwestycji. Instytucja rozpoczęła „remont ścieżki rowerowej wzdłuż Al. Piłsudskiego” w miejscu, gdzie… nigdy takiej ścieżki nie było. Natomiast u zbiegu ul. Matejki i Młyńskiej zleciła prace przy budowie utwardzonego placu który ma pełnić rolę parkingu bez, zdaniem byłego prezydenta miasta, wymaganych zezwoleń.

Kilka miesięcy temu Miejski Zarząd Dróg w Nowym Sączu ogłosił przetarg na „remont ścieżki rowerowej Al. Piłsudskiego (…) strona lewa na odcinku od Ronda Solidarności do wiaduktu kolejowego”. Zwyciężyła oferta za niespełna 300 tys. zł firmy ZIBUD. Parę tygodni temu rozpoczęto prace na które zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników.

Reklama
Fragment ogłoszenia o przetargu

Nie ulega wątpliwości, że przy Al. Piłsudskiego rozpoczęto budowę nowej ścieżki, a nie remont (według prawa budowlanego „poprzez remont należy rozumieć wykonanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego a, niestanowiącego bieżącej konserwacji”). Zatem, zdaniem naszego informatora, inwestycja winna mieć, jako nowa budowa, wszystkie niezbędne uzgodnienia związane z projektem budowlanym i uzyskaniem pozwolenia na budowę (nie wymaganego w przypadku remontu).

Początki budowy ścieżki wzdłuż Al. Piłsudskiego. Stan z 7 listopada 2020. Fot. JO / Twój Sącz

Według naszego Czytelnika konsekwencją niewłaściwego zakwalifikowania robót może być wstrzymanie robót i nakaz uzupełnienia dokumentacji oraz kara (zwana opłatą legalizacyjną) w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Miejski Zarząd Dróg i władze Nowego Sącza nie udzieliły nam do dziś (27 listopada) odpowiedzi na pytania w tej sprawie zadane za pośrednictwem biura prasowego UM w dniu 9 listopada. Za to 13 listopada prezydent Ludomir Handzel w promocyjnym materiale video zamieszczonym w mediach społecznościowych mówił pokazując prace wzdłuż Al. Piłsudskiego m.in.: „obiecywałem, że będziemy porządkować brzegi wzdłuż Kamienicy – dotrzymuję słowa. Ponad trzykilometrowy odcinek, pierwszy etap, nowej ścieżki rowerowej, tego nigdy nie będzie w Sączu za dużo (…)”.

Bezprawne działania zarzuca również władzom miasta i Miejskiemu Zarządowi Dróg Jerzy Gwiżdż, były prezydent Nowego Sącza. Chodzi o wyrównanie terenu u zbiegu ul. Młyńskiej i Matejki który w zamierzeniach władz ma służyć jako parking. Teren jeszcze w zeszłej kadencji kupiło Miasto płacąc również wysokie odszkodowanie (łącznie około 500 tys. zł) po przegranym procesie z właścicielami działek, którym przez lata blokowano możliwość inwestycji. Teraz, jak głosi napis na płocie ogradzającym teren, powstaje tu „plac utwardzony do dyspozycji mieszkańców Nowego Sącza”.

parking Matejki Nowy Sącz
Fot. TK / Twój Sącz

– W centrum miasta, na terenie przewidzianym w planie gospodarowania przestrzennego na parking, tak bardzo potrzebny w bliskim sąsiedztwie szpitala o który zabiegałem (…) zamiast parkingu za publiczne pieniądze w skandaliczny sposób firma ZIBUD, na zlecenie MZD, buduje kamienne klepisko! I czyni to za absolutną aprobatą prezydenta miasta i dyrektora Wydziału Architektury i Urbanistyki, którzy doskonale przecież wiedzą , że jest to miejsce przeznaczone na parking i nic innego, a parking nie może być budowany bez zezwolenia na budowę i kompletnego projektu z uzgodnieniami Jako właściciele działki przyległej i niżej położonej, ani moja Małżonka ani ja, nie wnosiliśmy sprzeciwu co do budowy parkingu, ale nie możemy się zgodzić na budowę klepiska i to w sposób urągający wymogom budowlanym – napisał w mediach społecznościowych Jerzy Gwiżdż informując, że powiadomił prokuraturę o podejrzeniu „przestępstwa na szkodę interesu publicznego i prywatnego”.

– Nie chciałbym się odnosić bezpośrednio do słów pana Gwiżdża. Przytoczę tylko treść Art. 238. Kodeksu Karnego „Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” – skwitował zarzuty byłego prezydenta Mariusz Smoleń, kierownika Referatu Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta Nowego Sącza.

Przedstawił nam też stanowisko sprawie inwestycji. „Obszar robót zlokalizowany jest poza obszarem Natura 2000, więc zgodnie z art. 29 ust. 2 pkt. 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (t. j. Dz. U. 2020r., poz. 1333), roboty nie wymagają pozwolenia na budowę, ani dokonania zgłoszenia do Organu administracji architektoniczno-budowlanej, natomiast zakres prac uzgodniono z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków” – czytamy m.in. informacji nadesłanej do naszej redakcji.

Poinformowano nas również, że roboty trwające między 20 października a 10 listopada zlecono za 57 tys. zł firmie ZIBUD w drodze postępowania ofertowego. Inwestycja jest zakończona, ale mają zostać jeszcze wykonane drobne prace estetyzujące. Teren „docelowo będzie utwardzony kostką”, nie podano jednak żadnych terminów. Plac ma służyć jako parking na podobnych zasadach, jak na innych miejskich parkingach, łącznie z honorowaniem bezpłatnego postoju przez 90 minut dla posiadaczy Karty Nowosądeczanina.

Jerzy Gwiżdż informację o niewymaganym w powyższym przypadku pozwoleniu na budowę zdążył już nazwać „robieniem ludziom wody z mózgu”. Jego zdaniem prawo w tym przypadku jest „pokrętnie interpretowane”, bowiem nie trzeba pozwolenia w przypadku budowy do 10 miejsc postojowych dla samochodów osobowych.

– Podkreślam ponownie z całą mocą, że teren obecnie nielegalnie utwardzany pod miejsca postojowe jest przeznaczony nie na maksymalnie 10 miejsc postojowych ale kilkadziesiąt takich miejsc, a to oczywiście bezwzględnie wymaga zezwolenia na budowę przed przystąpieniem do jego realizacji. Prezydent miasta i działający w jego imieniu dyrektor MZD powinien też wiedzieć, że realizując miejsca postojowe jako inwestor, musi uzyskać zezwolenie na budowę, po przedłożeniu stosownemu urzędowi projektu z uzgodnieniami wraz z inną dokumentacją oraz przeprowadzeniu postępowania administracyjnego z udziałem stron. Żadne uzgodnienie z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków nie zastępuje wymaganego prawem zezwolenia na budowę – m.in. skomentował niedawno Jerzy Gwiżdż w przesłanym mediom stanowisku.

(JO)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj