Dwie osoby – 19-letnią kobietę i 21-letniego mężczyznę tymczasowo aresztowano pod zarzutem pobicia ze skutkiem śmiertelnym 54-letniego mieszkańca ulicy Reja w Nowym Sączu. Do pobicia miało dojść w ostatnią sobotę. Mężczyzna zmarł dzień później (23 listopada).
O podejrzeniach w sprawie tajemniczego zgonu mieszkańca ulicy Reja w niedzielne popołudnie pisaliśmy wczoraj. W jednorodzinnym, zaniedbanym domu często dochodziło do libacji alkoholowych. Sąsiedzi podejrzewali, że do śmierci 54-latka przyczynili się jego kompani od kieliszka.
Dziś policja potwierdziła wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia o zatrzymaniu dwóch osób w tej sprawie. Według ustaleń policjantów w sobotę miało dojść do awantury i pobicia przez dwójkę młodych ludzi zmarłego dzień później mężczyzny.
– Zebrany przez sądeckich policjantów obszerny materiał dowodowy, pozwolił na zatrzymanie w tej sprawie 21-letniego mężczyzny i 19-letniej kobiety. Oboje usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co – zgodnie z treścią art. 158 par. 3 kodeksu karnego – grozi do 10 lat więzienia – powiedziała w środę 26 listopada mł. asp. Iwona Grzebyk – Dulak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego sądeckiej komendy zwrócili się do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec zatrzymanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do tego wniosku i zgodnie z jego decyzją 19-latka i jej 21-letni kolega, w oczekiwaniu na wyrok, trafią na 3 miesiące za kraty.
– Nad tą sprawą w dalszym ciągu intensywnie pracują sądeccy policjanci, co pozwoli dokładnie określić w jakich okolicznościach i z jakiej przyczyny zmarł 54-letni sądeczanin – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji.
(z)
