Materiał „Ziemia malowana” autorstwa Zygmunta Krogulskiego ze zdjęciami Stefanii Ciesielskiej, zamieszczony w sierpniu 1975 roku w tygodniku Panorama (Tygodnik Ilustrowany Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch”, wydawca: Śląskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa-Książka-Ruch”, Nr 34 (1111) 24. VIII 1975 r., cena 6 zł, nakład 500 tys. egzemplarzy).
Tekst powstał w cyklu „49=1”, poświęconym nowym województwom w Polsce (reforma administracyjna kraju, z podziałem na 49 województw, weszła w życie kilka tygodni wcześniej, w 1 czerwca 1975 roku). Poświęcony jest głównie rozwojowi turystyki w regionie i napisany jest w entuzjastyczno-propagandowym stylu, charakterystycznym dla prasy okresu PRL. Mamy tu obrazki z wczasów w Maszkowicach i z gminy Łącko, wypowiedź I sekretarza KW PZPR i „setki wsi letniskowych – bez dyskotek i alkoholu, a z przyśpiewkami ludowymi i sokiem z malin”.
Jest też fragment poświęcony Nowemu Sączowi:
Zjadam smaczny obiad – wcale nie przez kumoterstwo, że w „Panoramie”, ale po prostu pytałem przechodniów na ulicy, która restauracja jest najlepsza w mieście wojewódzkim. Informacja okazała się prawdziwa, a dania z kuchni wyśmienite, co jest zasługą jej szefa Mariana Mułki (pisownia oryginalna, powinno być Mariana Mółki – red.), kierowników zmianowych Stanisława Fudela i Stefana Mairera oraz 40-osobowego personelu. Bowiem 2-krotnie zdobyta Srebrna Patelnia do czegoś zobowiązuje.
Idę przez miasto. Jest czyste i spokojne, zabytki nie kłócą się z nowoczesnością. Rosną kolorowe bloki na osiedlu Milenium, ale rośnie także groch na tykach przy reprezentacyjnej alei Wolności. Jest komfortowy hotel „Beskid”, ale brak dobrych szewców. Jest wspaniały skansen ze starociami.
I jest w tym mieście jeszcze coś, co już wkrótce powinno mu nadać większego tempa, rozmachu i związać z terenem. To młodzi ludzie! Jedno z wielkich bogactw tej pięknej ziemi, która już przyjmuje 15 milionów gości.
Skan całego tekstu poniżej.
