
Polski Alarm Smogowy na podstawie danych pomiarowych Państwowego Monitoringu Środowiska z 2019 r. sporządził listę piętnastu najmocniej zasmogowanych miejscowości w Polsce. Nowy Sącz, wymieniany od lat w wielu podobnych zestawieniach, także i tym razem znalazł się w czołówce miast z najbardziej rakotwórczym powietrzem.
Ranking przedstawia miasta o najwyższym zanieczyszczeniu powietrza pod względem stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz liczby dni, w których dobowe stężenie pyłu PM10 było powyżej normy.
– To kolejny rok, w którym prezentujemy rankingi najmocniej zanieczyszczonych miejscowości w Polsce – mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS – i jak co roku widzę te same nazwy. Wydawałoby się, że włodarze tych miast powinni być zaalarmowani sytuacją, w której mieszkańcy miejscowości oddychają rakotwórczymi substancjami pochodzącymi z kotłów na węgiel i drewno, a poziomy zanieczyszczenia wielokrotnie przekraczają dopuszczalne normy. W niektórych z miast widać duże zaangażowanie lokalnych władz np. Rybnika. Niestety w innych miejscowościach z listy działania samorządów w walce ze smogiem pozostawiają wiele do życzenia.

W „rekordowym” Nowym Targu w zeszłym roku było aż 1800% rakotwórczego benzo(a)pirenu (BAP) w powietrzu. W Nowym Sączu stężenie rakotwórczej substancji przekroczyło normę dziesięciokrotnie.
Najmniejszą liczbę dni smogowych odnotowano w miastach położonych na Pomorzu: Sopot (1 dzień), Słupsk (3 dni) i Kołobrzeg (4 dni). Największą w Pszczynie (106 dni), Rybniku (89 dni) oraz Nowym Targu (88 dni).
Nowy Sącz z 71 dniami z przekroczoną normą poziomu PM10, znalazł się w pierwszej dziesiątce rankingu.

Jak przypomina Polski Alarm Smogowy w 2018 roku ruszył rządowy Program Czyste Powietrze a premier zapowiedział likwidację 3 milionów „kopciuchów” i wydatkowanie 103 mld zł na ocieplenie domów i wymianę kotłów rozłożone na 10 lat. Niestety tempo wymiany kotłów jest zbyt wolne – oceniają aktywiści PAS. Przez dwa lata funkcjonowania programu złożono zaledwie 177 tysięcy wniosków i podpisano 146 tysięcy umów na dopłaty(1). Porównując to z planem wymiany 300 tys. kotłów rocznie widać, że PCZP działa zdecydowanie zbyt wolno.
– Skuteczna walka z zanieczyszczeniem powietrza wymaga współpracy na linii rząd i samorząd. Rząd powinien zapewnić odpowiednie programy finansowe, a samorządy, że to wsparcie wraz z informacją o potrzebie wymiany kotłów trafi do mieszkańców – mówi Andrzej Guła, lider PAS.
Wiele wskazuje na to, że w danych statystycznych za 2020 rok jakość powietrza w Nowym Sączu nie będzie wiele lepsza, niż w poprzednich latach. Tylko w listopadzie br. odnotowano 12 dni z przekroczoną normą dobową poziomu dopuszczalnego PM10 (50 µg/m³) a od początku roku już 55 takich dni.
Lokalne władze przypominają o funkcjonującym alarmowym telefonie antysmogowym (519 600 782), na który można zgłaszać podejrzenia spalania odpadów w kotłach centralnego ogrzewania. „Wraz ze spadkiem temperatury wkraczamy w kolejny okres grzewczy. Ogrzewanie mieszkań powoduje odczuwalne pogorszenie jakości powietrza w Nowym Sączu i nieuniknione zaistnienie zjawiska smogu (…) Przypominamy o możliwości dokonania zakupu paliwa niskoemisyjnego na nowosądeckich składach opału. Prosimy o dokonywanie świadomego wyboru rodzaju paliw, które pozwala na poprawę jakości powietrza” – czytamy w ostatnim komunikacie w związku ze smogiem zamieszczonym na stronie internetowej Urzędu Miasta Nowego Sącza.
Natomiast w Małopolsce pod koniec października wszedł w życie Program Ochrony Powietrza, który według twórców pozwoli osiągnąć m.in. znaczącą redukcję emisji pyłów zawieszonych w atmosferze do roku 2023 oraz benzo(a)pirenu do roku 2026. Czytaj więcej: Program Ochrony Powietrza wchodzi w życie 27 października
(JO)