Strona główna Wczoraj i dziś

Obraz Przemienia Pańskiego – jak trafił do kościoła św. Małgorzaty

widok na kościół farny w Nowym Sączu
Pocztówka około 1920

Wizerunek Przemienienia z sądeckiej fary to jeden z najcenniejszych przedmiotów na Sądecczyźnie. Czy jednak ktoś mierzy go kwotami, historią lub pięknem? Nie. Obraz jest duchowym skarbem Sądeczan, świadkiem naszych dziejów i towarzyszem całej historii regionu. Nie ma takiego drugiego. Przez lata obrastał legendami, a jego kult rozrósł się poza granice Nowego Sącza. Co wiemy o obrazie?

Legenda głosi, że autorem wizerunku Przemienionego jest sam św. Łukasz. Powstał w Edessie, gdzie dzięki niemu miał ozdrowieć tamtejszy król. W 944 r. trafił do Bizancjum. Tam pojawiły się jego kopie, które rozeszły się po całym świecie. Po jakimś czasie stał się własnością cara moskiewskiego.

Reklama

Z obrazem wiąże się także legenda o powstaniu Nowego Sącza.

Otóż w 1292 r. władca moskiewski postanowił podarować wizerunek Jezusa królowi czeskiemu Wacławowi II. Kiedy poselstwo ze wschodu jechało do Czech zatrzymało się w małej wsi Kamienica u pustelnika z zakonu św. Franciszka. Nazajutrz, kiedy posłańcy zbierali się do dalszej drogi, konie nic chciały ruszyć. Na wieść o tym wydarzeniu, które dotarło do króla, postanowił on założyć miasto. Z racji, że był już jeden Sącz, drugi nazwał Nowym Sączem. Przez wieki opiekunami wizerunku byli franciszkanie, których klasztor wyrósł w murach nowego miasta w 1297 r. Tyle legendy.

Przypuszcza się jednak, że cudowna ikona pochodzi najpóźniej z XV w. Obraz zaliczany jest do kręgu Veraicon, czyli prawdziwych przedstawień Jezusa. Stanowi typ mandylionu. Ma 84 cm wysokości, 68 cm szerokości i 2 cm grubości. Namalowany został na drewnie lipowym, na trzech deskach o różnych szerokościach – zostały sklejone i połączone spągami. Co ciekawe, z biegiem lat podobrazie się wybrzuszyło, bowiem zdaniem badaczy pierwotnie było płaskie.

W 1636 r. wykonano dla obrazu pozłacaną sukienkę, która była starannie ozdobiona. Można dostrzec tam ptaki, winogrona i napis upamiętniający fundatora: Marcina Frankowicza w żupanie, przedstawionego tam ze złożonymi rękoma. Od 1930 r. całość do dziś otoczona jest srebrnym obramieniem z promieniami, które nawiązuje do XVIII-wiecznego otoczenia. Nad i pod nim są przedstawione symbole Trójcy Świętej: Boga Ojca i Ducha Świętego.

Obraz Przemienienia przechodził różne losy.

Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z XVI w. i wiążą się z kościołem franciszkanów, gdzie został umieszczony. Ulokowany był nawet w specjalnej kaplicy. W 1611 r. po pożarze miasta obraz znalazł się tymczasowo w kolegiacie, ale wrócił do franciszkanów. W 1663 r. trafił do kaplicy wybudowanej przez Lubomirskich. Starosta Konstanty Jacek Lubomirski wzniósł ją jako wotum wdzięczności za uzdrowienie za pośrednictwem Przemienionego – jak wielu innych wiernych, także ten magnat doznał cudownych łask.

W 1753 r. znowu klasztor i kaplica zostały objęte pożarem, ale wizerunek ocalał. Uznano to za cud, a ikona trafiła do kaplicy sądeckiego zamku. Po odbudowie klasztoru wrócił do franciszkanów, a w wydarzeniu mieli brać udział nawet Żydzi. Niedługo potem, w 1785 r. austriacy skasowali franciszkański zakon, tym samym obraz został pozbawiony opiekunów. Dobra poklasztorne nabyli Żydzi, a potem ewangelicy. Franciszkanie chcieli zabrać obraz ze sobą do Starego Sącza, ale mieszczenie ostro zaprotestowali. Dziekan kolegiaty, ks. Wojciech Mroziński, wystarał się w kurii tarnowskiej, aby obraz został w Nowym Sączu.

2 września 1785 r. w uroczystej procesji trafił do fary, gdzie miał wisieć na ścianie nawy głównej. W 1894 r., w czasie remontu dawnej kolegiaty, ks. Alojzy Góralik wybudował ołtarz boczny, gdzie trafiła ikona. W tym czasie nadal otaczana była wielką czcią.

Tam znajdowała się do 1930 r., kiedy staraniem ks. Romana Mazura obraz poddano konserwacji. Dzięki niej sporo dowiedzieliśmy się o wizerunku. 6 sierpnia tegoż roku w wielkiej procesji od dworca kolejowego tłumy Sądeczan odprowadziły go do fary, nadal do bocznego ołtarza.

Obraz Przemienienia Pańskiego w ołtarzu bocznym kościoła pw. św. Małgorzaty w Nowym Sączu, okres międzywojennym
Obraz Przemienienia Pańskiego w ołtarzu bocznym kościoła pw. św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Pocztówka z okresu międzywojennego

W latach 1970–1971 kolejnych prac konserwacyjnych podjął się ks. infułat Władysław Lesiak, który zmienił całkowicie oblicze fary – regotyzowano świątynię.

Uwieńczeniem prac nad dawną kolegiatą był dzień 6 sierpnia 1971 r., kiedy kardynał Wojtyła, w asyście abpa Jerzego Ablewicza wprowadził obraz do głównego ołtarza, gdzie wisi do dziś. Nie było to takie proste. Jak wspomniał ks. Lesiak ludzie woleli obraz w bocznym ołtarzu bo „był bliżej wiernych”. Teraz wisiał za wysoko, za daleko. Infułat jednak przekonał wiernych, że nie ma dla niego godniejszego miejsca niż ołtarz główny. W 1978 r. wykonano specjalną wnękę na obraz, którą wyłożono mosiężną blachą puncowaną. Obraz zasuwa też wizerunek golgoty, który nawiązuje do wnęki przed 1971 r.

W 2023 r., w czasach proboszczowania ks. prałata Jerzego Jurkiewicza wykonano kompleksowy remont ołtarzy fary, jak również całego kościoła. Ołtarz główny z czerwonego zmienił – a właściwie odzyskał – kolor ciemnoniebieski, taki jak był przed wiekami.

Co roku 6 sierpnia „sądecka Góra Tabor” – jak nazywa się Bazylikę św. Małgorzaty – gromadzi tłumy wiernych. Tego dnia przypada święto Przemienienia Pańskiego – wyjątkowy dzień w życiu religijnym Sądecczyzny.

Łukasz Połomski

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj