Mieszkańcy Nowego Sącza od stycznia zapłacą za wodę i odprowadzone ścieki o 2,16 zł za metr sześcienny więcej niż w grudniu – władze miasta nie zdecydowały się na kontynuowanie dotychczasowych dopłat do cen taryfowych. W najbliższych tygodniach cena może wzrosnąć o kolejne 1,04 zł, do 18,34 zł za m sześć. wody i ścieków – spółka Sądeckie Wodociągi czeka na zatwierdzenie nowych, wyższych taryf.
Od 1 stycznia 2023 roku cena za wodę i odprowadzane ścieki dla odbiorców indywidualnych w Nowym Sączu wyniesie 17,30 zł brutto za m sześć. Do końca grudnia 2022 mieszkańcy płacili 15,14 zł w związku z dopłatami z budżetu Nowego Sącza.
Dopłaty obowiązywały od 2016 roku po podwyżce cen taryfowych Sądeckich Wodociągów i jednoczesnej deklaracji ówczesnego prezydenta Ryszarda Nowaka, że do końca jego kadencji cena wody dla mieszkańców nie wzrośnie. Przejmujący władzę dwa lata później Ludomir Handzel deklarował się jako przeciwnik dopłacania do ceny wody wszystkim mieszkańcom bez wyjątku, proponując lokalny program osłonowy. Od dwóch lat, gdy prezydent uzyskał większość w Radzie Miasta, dopłaty były stopniowo zmniejszane i nie są przewidziane w 2023 roku.
Zatem mieszkańcy będą od 1 stycznia płacić za wodę i odprowadzane ścieki według pełnej taryfy Sądeckich Wodociągów, obowiązującej od listopada 2021 roku. Ale to raczej nie koniec podwyżek. Spółka stara się o zatwierdzenie nowej, wyższej taryfy, z łączną ceną 18,34 zł brutto za m sześć. Wodociągi tłumaczą to znacząco wyższymi kosztami, głównie energii i obsługi kredytów.
Proponowana przez Sądeckie Wodociągi nowa taryfa została już zatwierdzona przez państwowego regulatora Wody Polskie i opublikowana w grudniu w Biuletynie Informacji Publicznej. Kilka godzin później została jednak usunięta bo jak się okazało prezydent Nowego Sącza w ostatnim możliwym terminie złożył odwołanie do Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie i aktualnie odwołanie jest rozpatrywane.
Próba blokowania podwyżki taryf Sądeckich Wodociągów przez prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla, który od początku swojej kadencji jest w konflikcie z władzami spółki Sądeckie Wodociągi (Miasto Nowy Sącz ma w niej 48,01% udziałów), nie jest niczym nowym. Wcześniej toczył m.in. spór odwoławczy a nawet sądowy w sprawie obecnie obowiązujących taryf, a teraz nie zgadza się z argumentami spółki odnośnie koniecznej podwyżki związanej z rosnącymi kosztami. Tymczasem w ostatnich tygodniach prezydent i jego podwładni w identyczny sposób – wzrostem kosztów i obciążeń – tłumaczyli m.in. drastyczną podwyżkę cen za odbiór odpadów komunalnych, wzrost cen za odbiór ciepła z komunalnej spółki MPEC czy podwyżkę cen biletów MPK.
(JO)
