Strona główna Wczoraj i dziś

Onufry Trembecki – poczet burmistrzów Nowego Sącza (cz. 3)

ReklamaPobierz grafikę aby zobaczyć
Onufry Trembecki (1812 – 1892)
Onufry Trembecki (1812 – 1892). Lekarz, chirurg, okulista, aptekarz, powstaniec listopadowy, lekarz zakładowy (naczelny lekarz) uzdrowiska w Szczawnicy w latach 1848–1883, burmistrz Nowego Sącza w 1870 roku. Wikimedia Commons

W czasach autonomii galicyjskiej Nowy Sącza miał zazwyczaj szczęście do burmistrzów miasta. Dzięki nim zmieniał się wygląd nowosądeckich ulic, pojawiały się nowe inwestycje, kwitło życie kulturalne. Każdy z nich zostawił po sobie coś dla potomnych. Drugim na tym urzędzie w okresie autonomii galicyjskiej był Onufry Prus Trembecki.

Postać bohatera tego tekstu opisywałem kilka lat temu. Warto nadmienić, że lekarz i społecznik – to dwa najważniejsze określenia misji życiowych następcy burmistrza Gutowskiego. Cieszył się powszechnym szacunkiem, toteż Sądeczanie zwali go „ojcem”. Wyglądał jak dobry dziadek, ale też takim usposobieniem się cechował. Pisano o nim: sumienny i biegły, łączący z gruntowną nauką szlachetną prostotę i słodycz obyczajów.

Z racji, że w tym tekście skupię się na działalności samorządowej burmistrza, warto krótko przytoczyć jego biogram. Jego niesamowitym życiorysem można by obdzielić kilka osób. Onufry Trembecki (1812–1892) – był weteranem powstania listopadowego. W czasie ważnych świat po ulicach paradował w stroju narodowym, podkreślając swój patriotyzm i przeszłość. Od ok. 1870 r. był lekarzem zdrojowym w Szczawnicy kładąc olbrzymie zasługi dla rozwoju kurortu, następnie przeniósł się do Nowego Sącza, gdzie został burmistrzem. Opiekował się ochronką, domem starców, a jako lekarz pomagał bezpłatnie najuboższym. Za zasługi otrzymał godność Honorowego Obywatela Miasta Nowego Sącza. Spoczywa na cmentarzu przy ul. Rejtana.

Reklama

Trembecki w 1870 r. miał spore doświadczenie samorządowe

Już w 1867 r. wchodził w skład komisji magistrackich – jego pierwszą komisją była grupa odpowiedzialna za realności w obrębie miasta. Wielokrotnie interweniował w sprawach sanitarnych, bowiem na tym znał się najlepiej. Uważał, że miejski lekarz powinien dużo więcej zarabiać, bowiem nikt poważnie nie traktował swojej pracy za grosze, które otrzymuje. Trembecki był zwolennikiem powstania nowej apteki, ale nasi rajcy – jak zwykle – byli najmądrzejsi. Stwierdzili, że rada miasta nie uznaje potrzeby utworzenia drugiej apteki. Ponadto stał na czele komisji kontrolującej szpital – miał pole do popisu, bowiem instytucja ta cieszyła się ponurą sławą. Swoją solidną pracą przez kilka lat zdobywał szacunek i uznanie w gronie samorządowców oraz mieszczan sądeckich.

Po odejściu Gutowskiego wśród rajców zapanował impas. Tymczasowo urząd sprawował lekarz, dr Aleksander Pierzchalski. Za swoją „posługę” policzył sobie nawet pewną sumkę, o co pokłóciła się wówczas Rada Miejska. Ale w tamtym okresie rajcom nie trzeba było dużo – wystarczyło rzucić przysłowiową zapałkę i mieliśmy do czynienia z wybuchem sporego ogniska. 20 i 22 stycznia 1870 r. nie udało się wybrać nowego burmistrza, bowiem radni bojkotowali sesje rady. Doszło do niebywałej obstrukcji, a ci którym zależało na dobru Sącza ustalili, że kara dla nieobecnych rajców będzie wynosić 20 złr.

Cały kryzys sprawnie rozwiązał starosta, który w tej sytuacji mianował burmistrzem Onufrego Trembeckiego

Innego wyjścia nie było. Wybrano człowieka szanowanego i stojącego ponad podziałami. Rządził krótko, ale sprawnie – kilka miesięcy wystarczyło jednak, aby uspokoić sytuację. Niestety burmistrzowanie odbiło mu się czkawką w 1872 r. Podobnie jak inni włodarze Nowego Sącza Trembecki musiał pokryć sumę, za nadużycia jakich dopuścił się pracujący w tym czasie w magistracie kancelista Władysław Iskrewicz – Trembecki wpłacił 48,47 złr na pokrycie jego przekrętów.

Warto zapisać, że w czasie krótkiego urzędowania Trembeckiego naciskano na naczelnika straży, aby nie kryć dachów słomą. W kontekście późniejszych pożarów było to niezwykle ważne rozwiązanie. Co ciekawe, po wyborze następcy, w 1870 r. Trembecki chciał odejść z samorządu, ale rajcy stanowczo nie wyrazili na to zgody i nie przyjęli jego rezygnacji.

Trembecki już jako radny był wśród inicjatorów nadania honorowego obywatelstwa prof. Józefowi Dietlowi – również lekarzowi związanemu z Nowym Sączem, ale przede wszystkim rektorowi UJ i prezydentowi Krakowa. Tytuł przyznano w uznaniu jego zasług około dobra publicznego. Także Trembecki wręczył Dietlowi pamiątkowy akt. 24 września 1879 r. Rada Miasta uchwaliła nadać również i byłemu burmistrzowi stosowne obywatelstwo, jak zapisano w uznaniu jego zasług obywatelskich przy sposobności uczczenia jubileuszu jego czterdziestoletniej pracy lekarskiej.

Prywatnie Trembecki nie miał szczęśliwego życia prywatnego, było wręcz tragiczne. Poślubił Walerię Głębocką (1820–1880) z Łukowicy. Jego jedyna córka Zofia z Trembeckich Zubrzycka (1844–1884) wyszła za mąż za Adama Leona Zubrzyckiego (1839–1880) – lekarza oraz właściciela Kępanowa k. Bochni, który zmarł przedwcześnie na gruźlicę. Zofia również zmarła na gruźlicę płuc przeżywszy zaledwie 41 lat. Dla lekarza były to niepowetowane straty – stracił niemal wszystkich bliskich. Pozostał mu jedyny i ukochany wnuk Józef Zubrzycki (1863–1898), który w testamencie zapisał dworek dziadka na Plantach dla celów kulturalnych takich jak muzeum i biblioteka (dziś Mała Galeria), podobnie swoje eksponaty.

Działalność Trembeckiego jest dużo szersza, o czym pisałem w poprzednim tekście o nim. Kiedy w 1892 r. odprowadzano go na miejsce wiecznego spoczynku, nikt z Sądeczan zapewne nie myślał, że będzie to też miejsce wiecznego zapomnienia… Oby tak nie było zawsze, może kiedyś otrzyma jakiś godny swojej niezwykłej postaci patronat.

Łukasz Połomski

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj