
Połowa lat 50., ulica Piramowicza, jeszcze sprzed ery asfaltu. Do chwili włączenia do Nowego Sącza (w 1923 roku) była tu wieś Dąbrówka Niemiecka. Druga wieś, sąsiednia Dąbrówka Polska, przyłączono w całości do miasta dopiero w 1977 roku.
W głębi gmach szkoły (oddanej do użytku w 1911 roku) – dziś to Szkoła Podstawowa nr 9 oraz Gimnazjum nr 6 (obie placówki im. Tadeusza Kościuszki). Jak czytamy w historii szkoły w latach, kiedy zrobiono to zdjęcie, chodziło tu niespełna 400 dzieci i uczyło się w 11 oddziałach mieszczących się w 6 salach (tutaj historia SP nr 9).

I jeszcze zdjęcie dodatkowe, zrobione kilka lat później, niemal z tego samego miejsca. To prawdopodobnie początek lat 60. Na pierwszym planie kiosk Ruchu (zapraszamy do Kioski Ruchu stały na każdym rogu). Ulica wprawdzie przykryta śniegiem, ale z pewnością już wyasfaltowana.
W głębi szkoła im. Kościuszki z dobudowanym skrzydłem, które, jak podaje historia szkoły, zostało ze starym budynkiem połączone obszernymi korytarzami na parterze i na piętrze. W nowym budynku było 12 izb lekcyjnych, sala gimnastyczna, gabinet fizyko-chemiczny, pracownia robót ręcznych, biblioteka, świetlica i kuchnia z zapleczem. Dnia 8 stycznia 1962r. odbyła się uroczystość oddania nowego skrzydła szkolnego młodzieży i nauczycielom. Ta nowa część została zarejestrowana na liście Szkół Tysiąclecie Państwa Polskiego jako szkoła nr 327.

W oddali dostrzeżemy również zbudowany w latach 50. (i zburzony w 2013 roku) komin SZPOW czyli Sądeckich Zakładów Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego oraz nowo wybudowane hale tej mieszczącej się przy ul. Węgierskiej firmy (z późniejszymi nazwami PZPOW, Baritpol i Expol). To w tych zakładach produkowano m.in. dżemy i marmolady, soki owocowe, wino marki „wino” czy napój „Cytrusek”. Ale to już inna historia, opisywana przez nas w tekście SZPOW: Janosik, Cytrusek i powidła śliwkowe.
(jm)