
Polskie Koleje Państwowe informują o zamiarach ogłoszenia przetargu na sprzedaż działki o powierzchni 34 arów przy ul. Kolejowej. Chodzi o utworzony pod koniec XIX wieku park kolejowy obok dworca, znany też jako planty kolejarskie, od lat dość mocno zapuszczony. Prezydent Nowego Sącza wystosował do prezesa PKP pismo, w którym proponuje przejęcie terenu „za symboliczną kwotę”. Deklaruje „zagospodarowanie i zrewitalizowanie” parku. Na razie PKP S.A. jeszcze nie odpowiedziały prezydentowi. Analizują sytuację i propozycję.
Nie jest jeszcze jasne, jakie konkretnie działania prezydent chciałby podjąć na tym terenie. Ostatni raz interesował się nim w 2022 roku. Wtedy kilkukrotnie atakował publicznie konserwatora zabytków, który nie chciał się zgodzić na ingerencje w części parku. Prezydent lobbował na rzecz nieujawnionego wówczas prywatnego inwestora, który chciał zrealizować w miejscu sąsiedniej, byłej stołówki kolejowej, budynek o nieznanym przeznaczeniu.
PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie od jakiegoś czasu informuje o zamiarze zbycia działki w Nowym Sączu, na której jest park kolejowy. Jeszcze nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle dojdzie do przetargu na sprzedaż.
Wiemy, że nieruchomość nie jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego działka leży w obszarze lokalizacji obiektów użyteczności publicznej o znaczeniu lokalnym. Jest także w obszarze terenów obsługi ruchu pasażerskiego. Ponadto działka jest włączona do wojewódzkiej ewidencji zabytków miasta Nowego Sącza jako park przydworcowy. Jest również włączona do gminnej ewidencji zabytków miasta Nowego Sącza jako park kolejowy. Podobnie jak wszystkie sąsiednie tereny, zalicza się do obszaru historycznego krajobrazu kulturowego.
Po kilku niedawnych publikacjach w mediach o planach PKP, sprawą zainteresował się Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza. Kilka dni temu wystosował krótkie pismo do Prezesa Zarządu PKP S.A. W nim proponuje „przekazanie tego miejsca Miastu Nowy Sącz za symboliczną kwotę”. Według prezydenta „byłby to szczodry i niezwykle znaczący dla mieszkańców gest”. Taki gest z całą pewnością zostałby przyjęty z wielkim uznaniem. Szczególnie wobec ogromnych trudności komunikacyjnych. Te trudności związane są z modernizacją linii kolejowej nr 104 na terenie miasta, z jakimi od dwóch lat zmagają się Nowosądeczanie.
Handzel podkreśla w piśmie, że park „zostanie zagospodarowany i zrewitalizowany zgodnie z wyrażanymi wielokrotnie postulatami mieszkańców”. Jednak Polskie Koleje Państwowe jeszcze nie odpowiedziały i analizują propozycję.
– Tryby zbycia nieruchomości PKP S.A. są ściśle określone w przepisach prawa, w szczególności w ustawie o komercjalizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”. Zgodnie z tą ustawą możliwe są tryby odpłatne, nieodpłatne lub mieszane, o ile spełnione są przesłanki ustawowe. W związku z wystąpieniem Prezydenta Miasta Nowy Sącz w sprawie przekazania parku przy ul. Kolejowej w Nowym Sączu obecnie analizujemy możliwości. Analizujemy zarówno prawne, jak i organizacyjne aspekty dotyczące ewentualnych ustaleń w przypadku tej nieruchomości – powiedziała nam Agnieszka Jurewicz z Biura Komunikacji PKP S.A.
Przypomnijmy, że jeszcze w zeszłej dekadzie PKP zapowiadały rewitalizację przydworcowego parku. W 2019 roku szacowano, że za 2,5 mln zł uda się odnowić alejki i ławki, zamontować oświetlenie oraz zrobić nowe nasadzenia. Projekt zakładał jego realizację wspólnie z Miastem Nowy Sącz, które miało dbać o pielęgnację zieleni. Ostatecznie PKP nie otrzymały planowanego dofinansowania w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego.
Temat parku pojawił się też trzy lata temu. Wtedy w publicznych wystąpieniach prezydent Handzel zaczął atakować konserwatora zabytków i Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie. Oskarżał ich o „blokowanie” kilku prywatnych inwestycji w mieście. Głównie chodziło o planowaną przez jedną ze spółek restaurację zabytkowego młyna jezuickiego i utworzenie wokół niego parkingu i małej galerii handlowej.
Drugi temat dotyczył pośrednio parku przy ul. Kolejowej. Ludomir Handzel we wpisie (w listopadzie 2022 roku) na swoim fanpage wyciągnął decyzję WUOZ. Decyzja z 2018 roku odmawiała wyłączenia fragmentu parku kolejowego z ochrony konserwatorskiej.

Prezydent nie podał, na rzecz jakiego inwestora lobbuje i o jakim przeznaczeniu ma być inwestycja. Brak jakichkolwiek szczegółów nie przeszkodził zwolennikom prezydenta napisania kilkudziesięciu komentarzy pod wpisem. Żądali m.in. usunięcia konserwatora ze stanowiska, a nawet likwidacji urzędu konserwatorskiego. Tylko jedna osoba zauważyła, że tu nie chodzi o budynek byłej stołówki, a ingerencję w będący pod ochroną park kolejowy.
O obu sprawach pisaliśmy kilkukrotnie, min. tutaj: „Prezydent atakuje konserwatora zabytków. WUOZ tłumaczy że projekt przytłoczy okolicę”.
Z plantami kolejarskimi wiąże się także tragiczne wydarzenie sprzed kilkudziesięciu lat: 13 marca 1966: tragedia w parku kolejowym
(JO)