Strona główna Wczoraj i dziś

Początki kina w Nowym Sączu

ReklamaPobierz grafikę aby zobaczyć
Sokół w latach 30. XX w.
Sokół w latach 30. XX w. Pocztówka nakł. Okręg. Koła Związku Inwalidów Wojennych Rz. P. Źródło: Biblioteka Narodowa / Polona

Srebrny ekran szybko zdobył popularność w Nowym Sączu, choć droga do tego było długa i wyboista. Kino miało swoje zalety. Przede wszystkim było tańsze od teatrów oraz bardziej dostępne. Jakie były początki kina w naszym mieście?

Pośród sądeckich kin przed wojną zdecydowanie największą popularnością cieszyło się to ulokowane w „Sokole” oraz w Domu Robotniczym. Należy jednak pamiętać, że początki sądeckiego kina są dużo starsze. Pierwsze seanse filmowe wiążą się jednak z targowicą drzewną, gdzie „film” (zapewne raczej ruchome obrazy) już w 1884 r. wyświetlił Harman Oeser. Zbudowano wówczas specjalny namiot, a mieszkańcy miasta chętnie go odwiedzali.

Kolejny raz kino objazdowe pojawiło się w Nowym Sączu w 1897 r., co zanotował „Sądeczanin”. Jeden z czytelników gazety zrelacjonował swoją wizytę w kinematografie, bowiem jak zauważył w Sączu coś podobnego nie tak rychło widzieć się nadarzy. Pomylił się, bo jednak rozrywka ta spodobała się mieszkańcom Sącza. W 1910 r. wyświetlono pierwszy dłuższy film. Opowiadał on o panowaniu Franciszka Józefa.

Reklama

W 1912 r. władze miasta udzieliły koncesji na kino stacjonarne Watlerowi Hermanowi. W 1913 r. inż. Libiński zainstalował w „Sokole” prywatne kino „Edison” z prądem czerpanym z Kasy Zaliczkowej. Pierwszy film tutaj wyświetlony to Męka Chrystusa. Obejrzało go wtedy 20 osób. Kolejnym właścicielem tego kina został Herman Reiss, i zmienił jego nazwę na „Iluzjon”. Udoskonalił odbiór sprowadzając do Nowego Sącza aparat Gaumonta.

Seanse filmowe przed I wojną światową odbywały się w soboty i niedziele o godzinach: 16, 18 i 20. Okazało się, że choć bilety początkowo nie były tanie, to jednak nowa rozrywka zdobyła swoich amatorów. Tysiące głów zwrócone na świetlny obraz, tysiące par oczu w cichem oniemieniu patrzą – tak wrażenia z seansu filmowego w 1913 r. opisywała Helena Barbacka. Sądeczanie nie nacieszyli się za długo filmami, bowiem z wybuchem wojny w 1914 r. działalność instytucji zawieszono.

W okresie międzywojennym w „Sokole” działał „kinoteatr” kierowany przez Waleriana Żaroffe a potem Piotra Kosińskiego. Z racji, że było to kino nieme, akompaniament zapewniała orkiestra, która przygrywała w czasie projekcji filmu. Wymieniano sprzęt kinowy na nowszy, a widzowie na sali mogli zobaczyć głównie polskie produkcje filmowe. Ciekawostką jest fakt, że gdy po mieście w marcu 1931 r. rozeszła się plotka, że Kosiński szykuje zakup aparatu kinematograficznego „Zeiss–icon”, w poczytnym „Głosie Podhala” podniosły się protesty, że nie należy kupować niemieckich maszyn. Zagrożono nawet bojkotem kina. Dopiero, kiedy władze „Sokoła” uświadomiły widzów, iż sprzęt jest produkowany w Warszawie, sprawa ucichła. Należy dodać, że mieszkańcy Nowego Sącza często bojkotowali niemieckie filmy przed 1939 r.

W 1912 r. kino ulokowano w Domu Robotniczym przy Zygmuntowskiej 17 – była to pierwsza stacjonarna aparatura w mieście. Inspiratorem jego powstania był ślusarz Piotr Dobrowolski, a społeczność kolejarska wyraziła aprobatę dla tej „nowinki”. W 1913 r. Zenon Remi zaprojektował dla Domu Robotniczego kinematograf pod nazwą „Kino Wiedza”. Kino działało na Zygmuntowskiej także po I wojnie światowej, jako Kino Związku Zawodowego Pracowników Kolei. Seansom często towarzyszyła orkiestra kolejowa.

W 1930 r. zainstalowano w Domu Robotniczym aparaturę do wyświetlania filmu dźwiękowego. Zmieniono wtedy nazwę na „Kino dźwiękowe Wiedza”, które czynne było codziennie, a dwa razy w tygodniu wprowadzało nowy repertuar. Od 1933 r. część filmów wyświetlano w kolorze, a seanse odbywały się o godz. 19.30 zimą i o 20.00 latem. Jeżeli chodzi o nowinki techniczne, to kolejarskie kino zostawiało konkurencję w tyle.

Dom Robotniczy przy ul. Zygmuntowskiej, przełom lat 50. i 60. XX w
Dom Robotniczy przy ul. Zygmuntowskiej, przełom lat 50. i 60. XX w. Fot. archiwum prywatne / Twój Sącz

W dzielnicy kolejowej, obok „Wiedzy” działał także kinoteatr „Podhalanka”, funkcjonujący w lokalu Sodalicji Mariańskiej. Był to obiekt parterowy, który mieścił skromne mieszkanie dla dozorcy, lokal na sklep, bo sodalicje miały zamiar otworzyć tutaj sklep korzenny, salkę na posiedzenia z biblioteką oraz obszerną salę z galerią i sceną na uroczyste posiedzenia i przemówienia. Tę dużą salę oświetlał wielki i pięknie w żelazie wykuty żyrandol, wykonany przez sodalistów Koterbę i Armatysa. Kurtyna pędzla Czerniakowskiego przedstawiała Wawel, Kopiec Kościuszki, Kościół Kolejowy i Orła białego z Pogonią – opisywała wielofunkcyjny budynek sodalicyjny Gabriela Danielewicz.

Początkowo, codziennie o godz. 20.00, w „Podhalance” wyświetlano filmy nieme. W niedzielę i święta organizowano dodatkowe seanse o godz. 18.00. Zaletą kina był dobry sprzęt, świetna jakość wyświetlanych filmów i najtańsze bilety w mieście, w związku z czym „Sokół” i „Wiedza”, w 1932 r. były zmuszone obniżyć ceny wejściówek.

początki kina w Nowym Sączu. Jeden z pierwszych, powojennych afiszy kinowych z Nowego Sącza
Jeden z pierwszych, powojennych afiszy kinowych z Nowego Sącza. Wiedza została przemianowana na Wolność, a Sokół na Świt. Ale to już osobna historia. Źródło: Polona

W 1939 r., powstało Kino Oświatowe Kolejowego Przysposobienia Wojskowego. Specjalne kino zorganizowano także w koszarach 1 pułku strzelców podhalańskich. Seanse o „trudniejszej treści”, poprzedzał występ prelegenta dla żołnierzy. Wśród wyświetlanych filmów dominowały głównie popularnonaukowe. Projekcje filmowe przed II wojną światową odbywały się w też innych miejscach – w hotelach, restauracjach, domach kultury. Kino stało się niemal powszechnie dostępne, a nowosądeczanie szybko je pokochali.

Łukasz Połomski
Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj