
6 września 1939 roku Niemcy wkroczyli do Nowego Sącza. Rozpoczynała się najbardziej brutalna karta w historii naszego regionu. W czasie II wojny światowej Niemcy dokonali wielu egzekucji w granicach miasta. Po zakończeniu działań wojennych postanowiono upamiętnić te miejsca. Miejscem centralnym w tym względzie jest Stary Cmentarz, gdzie znajduje się niezwykle symboliczna sądecka Pieta, a także groby pomordowanych.
Pomnik – mauzoleum Pieta sądecka został odsłonięty w 1954 r. Jej twórcami byli rzeźbiarze Janina Reichert-Toth i jej mąż Fryderyk. Miejsce jest symbolicznym upamiętnieniem ponad 20 tys. sądeczan zabitych w wielu miejscach na świecie. Nawiązuje do tego 28 urn, które zostały wmurowane w cokół pomnika. Wzdłuż alejki prowadzącej do piety znajdują się groby z ciałami ekshumowanymi z innych miejsc straceń.

W naszym mieście znajduje się jeszcze kilka innych upamiętnionych monumentami miejsc egzekucji:
Pomnik przy nasypie kolejowym
19 listopada 1939 r. został tam rozstrzelany Feliks Musiał, 43 letni rolnik z Rożnowa. Aresztowano go cztery dni wcześniej za posiadanie dwóch rewolwerów w domu. Podobna sytuacja spotkała Tomasza Janczurę z Łącka. 8 grudnia 1939 r. koło mostu kolejowego rozstrzelano dr Stanisława Augustyna lekarza wojskowego 1 PSP. Przyczyną wyroku śmierci było również posiadanie przez niego magazynku z nabojami. Nie pomógł Augustynowi nawet list o nietykalności z czasów I wojny światowej, który został wydany przez cesarza Wilhelma II i cara Mikołaja II. Po wydaniu wyroku śmierci lekarz napisał odwołanie do Berlina, ale decyzja przyszła kilka godzin za późno. Ludzie nie wiedzieli, że wojna może być aż tak bezprawna i okrutna. Józef Homecki wspominał tak egzekucję z 1939 r.: Nie miałem pojęcia do czego są zdolni hitlerowcy. Toteż, kiedy przez okno zobaczyłem prowadzoną przez nich grupę Polaków i poznałem majora Augustyna i Traczów z Krynicy pierwszy raz wyszedłem ciekawy, gdzie ich prowadzą…. 7 i 8 grudnia zginęły tam 22 osoby, zaś 13 stycznia 1940 r. 17 ludzi.

Pomnik Ofiar Faszyzmu
Monument został zaprojektowany przez inż. Eugeniusza Miśkowca. Został zbudowany na miejscu brutalnej egzekucji przy dawnej ławie na kamienicy (ul. Krańcowa). W czasie zbrodni Niemcy zabili 10 (według innych relacji 13) sądeczan, którzy zostali osadzeni w sądeckim więzieniu za likwidację nazistowskiego konfidenta Tyrkla. Egzekucji dokonano 20 (według innych relacji 26) stycznia 1944 r. dokładnie w miejscu, gdzie zabito niemieckiego kolaboranta. Pośród Ofiar tej bestialskiej zbrodni znalazł się uczeń Zbigniew Szurmiak, syn znanego społecznika i nauczyciela Mieczysława.

Pomnik na cmentarzu żydowskim
Pierwsze egzekucje na cmentarzu żydowskim odbyły się już wiosną 1940 r., choć mona spotkać relacje mówiące o rozpoczęciu zbrodniczej działalności już od 1939 r. W 1940 r. zastrzelono tutaj kupców – Goldfingera, Nussbauma, Katza, Zimmermana, oraz dra Dietelbauma, znanego powszechnie znawcy prawa międzynarodowego. Przez kolejne lata zginęło w tym miejscu niemal 2 tys. ludzi: Polaków, Żydów i Romów. Niemcy rozstrzelali tam szczególnie tych, którzy zostali oskarżeni o najdrobniejszą pomoc Żydom. Część z nich do dziś leży tam bezimiennie, kilku zostało upamiętnionych tablicą. Po wojnie dokonano na cmentarzu ekshumacji. Najbardziej brutalnych egzekucji dokonywano na ludności żydowskiej. Tylko 29 kwietnia 1942 r. Niemcy zamordowali tutaj 300 mieszkańców sądeckiego getta. Do dziś, kiedy na cmentarzu żydowskim jest skoszona trawa widać miejsca, gdzie zapadła się ziemia, tam gdzie są masowe groby. Skala tego widoku przeraża współcześnie, po przeszło 70 latach od tych wydarzeń.

Pomnik w Biegonicach
Pierwsza egzekucja w Biegonicach odbyła się 19 grudnia 1939 r. Zginęli wówczas: Jan Chmielak, Antoni Łatka, licealista Wolski oraz dwie niezidentyfikowane osoby. Miejsce to w kolejnych latach stało się kaźnią sądeckiej inteligencji. Łącznie, w trzech wielkich egzekucjach w Biegonicach Niemcy zamordowali tam 74 sądeczan – najlepszych ludzi z naszej ziemi: artystów, inteligencję, duchownych i społeczników. Jedna z największych egzekucji odbyła się 21 sierpnia 1941 r. Pośród pomordowanych wówczas w tym miejscu znajdziemy znane nazwiska m.in. malarza Bolesława Barbackiego, księży sądeckiej fary (Deszcz i Kaczmarczyk), fotografa Furmanka.

Warto wspomnieć o innych miejscach martyrologii Sądeczan, które znajdują się wokół Nowego Sącza. Są to m.in. lasy Trzetrzewiny, Rdziostowa oraz Kłodne koło Męciny i Młodów. Niemal każdy cmentarz żydowski w naszym regionie również był świadkiem zbrodni niemieckich. Pamiętajmy o tych miejscach.