Strona główna Wiadomości

Powstanie komisja ds. analizy i zaopiniowania ofert kupna MKS Sandecja S.A.

sprzedaż Sandecji - kto złożył oferty na przejęcie klubu
Wejście do tymczasowej siedziby MKS Sandecja przy ul. Długosza. Fot. TK/Twój Sącz

Prezydent Nowego Sącza zamierza powołać komisję, która ma zająć się oceną trzech ofert przejęcia należącej w całości do Miasta spółki MKS Sandecja. W jej skład mogą wejść także zainteresowani radni, którzy we wtorek podjęli uchwałę „w sprawie poparcia działań Prezydenta Miasta Nowego Sącza zmierzających do ewentualnego wyłonienia nabywcy akcji Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja SA”. W ostatnich tygodniach do Miasta wpłynęły trzy oferty przejęcia – na różnych zasadach – klubu którego piłkarze sezon po sezonie spadli najpierw do 2 Ligi a kilka tygodni temu do 3 Ligi czyli czwartego poziomu rozgrywek.

Pierwszy ofertę złożył mieszkający na stałe w Anglii Marek Niedźwiedź, brat byłego piłkarza i obecnego trenera Ruchu Chorzów Janusza Niedźwiedzia. Jako jedyny komunikuje w tej sprawie od wielu tygodni (za pomocą mediów społecznościowych) mieszkańców i kibiców. Proponuje za pośrednictwem celowej spółki aeXea Sports Ventures Ltd kupić wszystkie akcje spółki MKS Sandecja za symboliczną złotówkę, przejąć zobowiązania finansowe klubu „oraz zapewnić niezbędne środki na rozwój klubu w nadchodzących latach”.

Reklama

Zobowiązuje się m.in. do utrzymania nazwy, siedziby i barw klubu, nieodsprzedawania pakietu większościowego przez trzy lata oraz odstąpienia jednego miejsca w Radzie Nadzorczej dla przedstawiciela Urzędu Miasta. Obiecuje także stabilność finansową, optymalizację kosztów oraz wprowadzenie spółki na New Connect – Rynek Równoległy Giełdy Papierów Wartościowych w celu pozyskania kapitału i podniesienia atrakcyjności spółki.

Druga oferta sygnowana jest przez byłego piłkarza (także Sandecji) i prezesa Sandecji (przez pół roku w 2021) Arkadiusza Aleksandra oraz przedsiębiorcę Grzegorza Stawiarskiego.

Proponują „pomoc w wyprowadzeniu Klubu z bardzo ciężkiej sytuacji sportowej”. Jak napisali we wstępnej ofercie, chcą „przy ścisłej współpracy z Panem Prezydentem oraz Radą Miasta aby klub wszystkich sądeczan wrócił na należne mu miejsce czyli na poziom Ekstraklasy”. Ma im w tym pomóc „szybkie przejęcie pakietu kontrolnego 51% akcji” a docelowo do 90%. Proponują „współprowadzenie Klubu przez nas i miasto na partnerskich zasadach”.

Trzecia oferta pochodzi od przedsiębiorcy Zbigniewa Szubryta, w przeszłości jednego ze sponsorów Sandecji.

Jego propozycja zakłada „przejęcie pełnej kontroli nad klubem w zakresie zarządzania” przy jednoczesnej „kontynuacji współpracy z miastem”. W jego mniemaniu ta współpraca powinna m.in. polegać na relacjach sponsoringowych i promocyjnych, wsparciu drużyn młodzieżowych i szkolenia i ustaleniu zasad korzystania z obiektów sportowych na czele z budowanym stadionem. „Nadal widziałbym Miasto jako jednego z głównych partnerów oraz sponsorów” – pisze Szubryt w krótkiej ofercie.

Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta przyjęto zaproponowany przez władze Nowego Sącza, zaledwie kilkadziesiąt minut przed głosowaniem, projekt uchwały „w sprawie poparcia działań Prezydenta Miasta Nowego Sącza zmierzających do ewentualnego wyłonienia nabywcy akcji Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja SA”. Treść jest bardzo krótka, głównym punktem jest intencyjne poparcie działań prezydenta w przygotowaniu trybu zbycia akcji Klubu i procedury wyłonienia ich nabywcy.

W uzasadnieniu do projektu uchwały można m.in. przeczytać, że działalność spółki MKS Sandecja S.A. od lat jest deficytowa. Przypomnijmy, że tylko w 2023 roku do spółki przekazano 10 mln zł z budżetu Nowego Sącza.

„Opracowanie trybu zbycia akcji i przeprowadzenie procedury wyłonienia ich  ewentualnego nabywcy przyczynić się może do uzyskania środków, które będą  przeznaczone na realizację zadań służących zaspokajaniu potrzeb mieszkańców Nowego Sącza, w tym w szczególności na wykonanie inwestycji istotnych dla poprawy  jakości życia społeczności lokalnej. Wyłonienie strategicznego inwestora jest zgodne z interesem Miasta i jego  mieszkańców i ma służyć optymalnemu rozwojowi klubu MKS , Sandecja” S.A” – czytamy w uzasadnieniu.

W najbliższych dniach powinna zostać powołana komisja do spraw analizy i zaopiniowania przedstawionych ofert. Zgodnie z deklaracją prezydenta, w jej skład będą mogli wejść m.in. wszyscy zainteresowani radni.

Przypomnijmy, że władze Nowego Sącza już po raz drugi próbują sprzedać Sandecję prywatnemu inwestorowi. W kwietniu 2020 roku prezydent Ludomir Handzel otrzymał zgodę Rady Miasta na sprzedaż Sandecji (tzn. wszystkich akcji Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja S.A.). Określono również procedurę zbycia udziałów.

Przyszły właściciel przez 10 lat nie mógł zmienić nazwy klubu (poza ewentualnym dodaniem do niej dodatkowych członów). Sandecja miała w tym czasie występować co najmniej na drugim poziomie rozgrywek PZPN (czyli w obecnej 1 Lidze), a mecze musiały być rozgrywane przy ul. Kilińskiego 47. Przyszły właściciel miał ponosić wszelkie koszty i wydatki, konieczne z prowadzeniem rozgrywek ale z wyjątkiem tych związanych z obiektem przy ul. Kilińskiego. Tu władze obiecywały szybką budowę stadionu na 4,5 tys. miejsc („w pierwszym etapie”).

Sprzedaż Sandecji w 2020 nie powiodła się

Zainteresowanie zakupem akcji Sandecji wyraziło wówczas dwóch biznesmenów. Pierwszą ofertę złożył wtedy Paweł Cieślicki, prezes LKS Barciczanka i były dyrektor MKS Sandecja. Drugą: Grzegorz Stawiarski, właściciel zajmującej się produkcją kołder i pościeli nowosądeckiej firmy Barbat – ten sam, który ofertę złożył obecnie. Obaj chcieli przejęcia klubu za symboliczną kwotę ale nie zdradzali dalszych szczegółów.

Prezydent powołał wówczas zespół do przeprowadzenia negocjacji (przewodniczył mu jego zastępca Artur Bochenek). Po kilku tygodniach ostatecznie żadnej oferty nie przyjęto. – Obaj inwestorzy mieli różne koncepcje rozwoju Sandecji, ale oczekiwali wzięcia przez Miasto części odpowiedzialności finansowej za klub. My szukamy inwestora na 100 procent akcji MKS Sandecja i zdjęcia z siebie obowiązku udziału finansowego – mówił nam w lipcu 2020 roku Artur Bochenek.

Władze miasta obiecywały podjęcie kolejnej próby sprzedaży akcji spółki MKS Sandecja już po rozpoczęciu budowy stadionu (inwestycję rozpoczęto w połowie 2021). – Bo wtedy dodatkowym argumentem w rozmowach będzie nowy obiekt, który powstanie w ciągu dwóch lat – mówił wiceprezydent miasta. Do tematu jednak nie powrócono aż przez cztery lata.

Teraz zresztą wywołały go nie władze, a jeden z potencjalnych nabywców, Marek Niedźwiedź. W maju 2024 w mediach społecznościowych zadeklarował chęć przejęcia Sandecji. Poinformował, że złożył taką wstępną ofertę władzom Nowego Sącza i podjął z nimi pierwsze rozmowy. Po informacjach o tym fakcie, swoje oferty złożyli inni chętni. Miasto do tej pory nie ogłosiło żadnego konkursu czy postępowania w innej formule w celu zbycia akcji.

(JO)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj