Od poniedziałku trwają pierwsze prace związane z remontem skrzyżowania ulic Lwowskiej, Prażmowskiego i Nowochruślickiej. Kilka dni później prezydent w radiu RDN poinformował, że największe utrudnienia rozpoczną się w ostatnim tygodniu marca. Roboty związane z wymianą nawierzchni mogą potrwać do dwóch miesięcy.
O rozpoczynającym się 7 marca remoncie niezwykle ruchliwego skrzyżowania w Nowym Sączu poinformował prezydent Ludomir Handzel jedynie w mediach społecznościowych. Mimo, że powoływał się na Miejski Zarząd Dróg, to ta jednostka miasta do dziś nie poinformowała na swojej stronie internetowej o pracach w ramach tego remontu. Decyzja o przystąpieniu do robót i kolejnych utrudnieniach w ruchu w mieście wywołała falę krytyki ze strony mieszkańców. Co ciekawe, także na fanpage prezydenta, gdzie negatywne opinie są blokowane lub usuwane przez administrujących profilem pracowników magistratu (pisaliśmy o tym tutaj: Od poniedziałku kolejne utrudnienia w ruchu. „Awaria” prezydenckiego fanpage – większość negatywnych komentarzy).
W pobliżu skrzyżowania pojawiły się w tygodniu tylko ograniczenia ruchu pieszych na chodniku, a dopiero po kilku dniach prezydent poinformował – wyłącznie na antenie radia RDN oraz w trakcie spotkania online z sympatykami – o szczegółach związanych ze spodziewanymi utrudnieniami w rejonie skrzyżowania.
– Remont nawierzchni na skrzyżowaniu jest konieczny, bo to skrzyżowanie staje się już niebezpieczne – wszyscy wiemy jakie tam są koleiny, dziury, w jakim stanie jest asfalt. Już zaczęliśmy remonty ciągów pieszych i instalacji. Największe utrudnienia zaczną się w ostatnim tygodniu marca i jak wszystko dobrze pójdzie, to na początku maja powinniśmy się już cieszyć nowym skrzyżowaniem – mówił Ludomir Handzel na antenie RDN zastrzegając, że prace mogą się wydłużyć nawet do dwóch miesięcy.
Jak poinformował prezydent w trakcie czwartkowego spotkania online z followersami, „wkrótce pojawi się informacja o organizacji ruchu”. Zmiany mają nastąpić w 8 etapach aby w każdym przypadku „utrzymać na skrzyżowaniu ruch na wprost”. – Nie będzie pełnego zamknięcia tego skrzyżowania – podkreślił prezydent zaznaczając, że oczywiście będą czasowe wyłączenia pasów czy zakazy skrętu.
Doraźny remont nawierzchni na skrzyżowaniu będzie kosztował 1,6 mln zł. W nieokreślonej jeszcze przyszłości zamiast skrzyżowania ul. Lwowskiej z Prażmowskiego i Nowochruślicką ma powstać rondo. Według prezydenta taka inwestycja będzie możliwa dopiero po ukończeniu budowy tzw. obwodnicy wschodniej (połączenia ul. Pieczkowskiego z ul. Lwowską i dalej z Al. Piłsudskiego i ul. 1 Brygady). Obwodnica jest dopiero w fazie prac projektowych.
(JO)
