
Nowosądecka policja zatrzymała fałszywego celnika, który przy pomocy dwóch pomocników „zarekwirował” 10 automatów do gier.
Sądeccy policjanci współpracując z przedstawicielami Urzędu Celnego w Nowym Sączu, ustalili, że 6 maja 32-letni mężczyzna podając się za funkcjonariusza Urzędu Celnego w Krakowie, który odpowiada za rekrutację do nowo tworzonej komórki operacyjnej, fikcyjnie przyjął do pracy dwóch mężczyzn na stanowisko aplikantów celnych, dostarczając im fałszywe legitymacje, upoważnienia do przeprowadzenia kontroli i umowy o pracę. Następnie zlecił swoim „pracownikom” przeprowadzenie kontroli placówek handlowych, w których znajdowały się maszyny do gier hazardowych. W taki sposób 13 maja mężczyźni odebrali kilku właścicielom łącznie dziesięć automatów do gier, wraz ze znajdującą się w maszynach gotówką – poinformowała w komunikacie policja.
Fałszywy celnik został zatrzymany 20 maja. Postawiono mu kilka zarzutów, m.in. podawania się za funkcjonariusza publicznego oraz podrabiania dokumentów. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono jego mienie w wysokości 55. tysięcy złotych.
Działania fałszywego celnika trafiły w Nowym Sączu na podatny grunt. Jak pisaliśmy na początku kwietnia w tekście Powrót jednorękich bandytów w mieście od kilu miesięcy znów zaczęły otwierać się salony z „jednorękimi bandytami”. Według naszych ustaleń nowo otwierane punkty nie mogą, w myśl obecnie obowiązujących przepisów, działać zgodnie z prawem. Tylko w pierwszym kwartale br. nowosądeccy celnicy zarekwirowali 35 automatów. Być może fałszywy celnik poprawił te statystyki, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że „zarekwirowane” przez niego automaty również były nielegalne.
Z