Prezydent Nowego Sącza dorabia sobie w Zgierzu. Ludomir Handzel dostał tam fuchę w radzie nadzorczej

Ludomir Handzel wszedł do Rady Nadzorczej Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Zgierzu, 50-tysięcznym mieście w województwie łódzkim, odległym o około 400 km od Nowego Sącza. Nie udało nam się poznać motywów, jakie kierowały prezydentem Zgierza aby ściągnąć do stosunkowo niedużej spółki prezydenta Nowego Sącza. Także Ludomir Handzel, mimo naszej prośby o komentarz, nie zabiera głosu w tej sprawie. Jednak sprawa może być po prostu jednym z elementów przyjacielskiej wymiany „stołek za stołek”, która kwitnie wśród samorządowców i „ich ludzi”. Także i u nas.

Według obecnych przepisów prezydent miasta nie może zasiadać w radzie nadzorczej spółki komunalnej w swojej miejscowości. Zakaz dotyczy także spółek z innych miejscowości, w których samorząd lub Skarb Państwa ma co najmniej 10% udziałów. Ale jest wiele przykładów w Polsce opisywanych przez media, że prezydenci miast dorobiają sobie w radach nadzorczych spółek z innego miasta. Często na zasadzie wzajemności, umieszczając przedstawicieli innych miast w „swoich” spółkach. Nie udało nam się jeszcze ustalić, czy podobny proces dotyczy samego prezydenta Nowego Sącza, choć z pewnością osób z nim związanych.

Jak udało nam się dowiedzieć, Ludomir Handzel został na początku maja br. (według wpisu w KRS), członkiem Rady Nadzorczej Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Zgierzu Sp. z o.o. Wcześniej 3-osobowa Rada Nadzorcza z dwoma przedstawicielami Gminy Miasto Zgierz została powiększona do 4-osobowej i Ludomir Handzel także reprezentuje w niej Zgierz. Jedna osoba w RN jest przedstawicielem mieszkańców.

Miasto Zgierz jest założycielem TBS i ma wprawdzie tylko niewiele ponad 5% udziałów w tej spółce. Ale tamtejszy prezydent Przemysław Staniszewski dysponuje większością głosów zgromadzenia wspólników umożliwiających wybór członków RN. Zatem wszystko wydaje się zgodne z prawem. Samorządowiec spoza Zgierza może zasiadać w radzie nadzorczej miejscowej spółki, gdyż samorząd (Zgierz i kilka okolicznych gmin) nie mają w niej powyżej 10% udziałów.

Prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski mimo prób rozmowy telefonicznej i prośby przesłanej mailem, nie skomentował okoliczności i powodów swojej decyzji. Otrzymaliśmy jedynie e-mail od Renaty Karolewskiej, pełnomocnika ds. mediów i komunikacji społecznej Urzędu Miasta Zgierza.

„Decyzje o powołaniu nowych członków Rady Nadzorczej podejmuje Walne Zgromadzenie. Proszę w związku z tym kontaktować się ze spółką TBS w Zgierzu” – napisała. Ale według posiadanych przez nas informacji umowa spółki TBS w Zgierzu przewiduje sytuację, że udziały Miasta są uprzywilejowane pod względem głosów na zgromadzeniu wspólników. Daje to zatem Miastu – zatem reprezentującemu je prezydentowi – możliwość wpływu na radę nadzorczą. Więc to prezydent Staniszewski miał jedyny wpływ na wybór do RN Ludomira Handzla.

Szkoda, że prezydent Zgierza nie chce wyjaśnić opinii publicznej przyczyn takiej właśnie decyzji. Na przykład niezmiernie jest interesujące co nim powodowało, żeby szukać członka rady nadzorczej w jednej ze spółek z udziałem Miasta aż tak daleko.

Jak podkreśliliśmy wcześniej, wszystko jest zgodne z obowiązującym prawem, co potwierdziliśmy Wydziale Prawnym i Nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Oczywiście nie można także odmówić fachowości prezydentowi Handzlowi. W przeszłości był w radach nadzorczych czy zarządach wielu potężnych spółek Skarbu Państwa, z Orlenem na czele. Ale też ciekawe jest, dlaczego przyjął ofertę ze Zgierza.

Biuro Prezydenta Nowego Sącza proszone o jego komentarz w tej sprawie, nie odpowiedziało. Mimo, że przedstawiliśmy sprawę jako pilną, ze zbliżającym się terminie publikacji. Ale nawet nie odpisano, czy można kiedykolwiek spodziewać się odpowiedzi. To swoją drogą taktyka stosowana przez Biuro Prezydenta i działające w jego ramach Biuro Prasowe. W ogóle nie odpowiadają na pytania części mediów, albo bez żadnego sensownego powodu zwlekają z oddpowiedziami na pytania do wymaganych przepisami maksymalnie 14 dni.

Patrząc z perspektywy licznych zajęć Ludomira Handzla jako prezydenta Nowego Sącza fucha w Zgierzu (choćby mało absorbująca bo takie rady nadzorcze zbierają się przeważnie raz na miesiąc albo i kwartał) nie wydaje się mieć racjonalnego wytłumaczenia. Oczywiście poza kwestią finansową (gratyfikacji nie znamy, wynagrodzenie RN TBS w Zgierzu nie jest publicznie dostępne). Oraz poza działaniem w ramach opisywanych już wzajemnych przysług samorządowców i ich ludzi.

Przypomnijmy że w Nowym Sączu mamy co najmniej kilka takich przypadków wśród ludzi związanych z Ludomirem Handzlem (tu podobnie radny czy wiceprezydent zgodnie z prawem nie mogą zasiadać w radzie nadzorczej w swojej miejscowości).

Zatem zastępca prezydenta Nowego Sącz Artur Bochenek w ostatnich latach trafił do rad nadzorczych MPGK w Tarnowie oraz MPGK w Gorlicach (tu po półtora roku już go nie ma). W radzie MPK w Tarnowie zasiada Jacek Żelasko, prezes STBS (nawiasem mówiąc dodatkowo dorabia w nieznanym zakresie również w Tarnowskim Towarzystwie Budownictwa Spoecznego). Z kolei Dawid Dumana radny Koalicji Nowosądeckiej Ludomira Handzla od września ubiegłego roku jest wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Brzesku. Wszedł tam na miejsce zwolnione kilka tygodni wcześniej przez… Jakuba Kwaśnego, prezydenta Tarnowa a wcześniej przewodniczącego tamtejszej Rady Miasta.

„W drodze rewanżu” w radach nadzorczych nowosądeckich spółek zasiadają osoby z miast, w których „nasi” sobie dorabiają. Mamy w nich m.in. byłego wicerburmistrza Gorlic, żonę radnego – wiseprzewodniczącego klubu KO w Radzie Miasta Tarnowa, innego człowieka z otoczenia prezydenta Tarnowa czy osoby zatrudnione w spółkach komulanych w Gorlicach i Brzesku.

Pisaliśmy o tym: Nowosądecki radny reprezentantem Brzeska w Radzie Nadzorczej tamtejszego MPEC

Jak do tej pory nie udało się nam ustalić, czy ktokolwiek związany ze Zgierzem trafił do którejś z nowosądeckich spółek komunalnych. Jeśli ktoś dysponuje informacjami na ten temat prosimy o kontakt: redakcja@twojsacz.pl.

(JO)