
Sądecka policja pochwaliła się, że mężczyzna, który we wrześniu próbował napaść na bank usłyszał kolejne zarzuty za inne kradzieże. Okazuje się, że jednej z nich dokonał tydzień po pierwszym zatrzymaniu.
Do próby napadu na położony na osiedlu Wojska Polskiego punkt kasowy jednego z banków doszło 22 września. Bandyta grożąc użyciem broni żądał od kasjerki 5 tysięcy złotych (szczegóły tu). 30-letni mieszkaniec Nowego Sącza spłoszył się, gdy kobieta włączyła sygnał alarmowy. Został wkrótce złapany i osadzony w areszcie. Tłumaczył, że nie próbował napadać na bank a jedynie zrobić „żart”.
Dziś (6 października) Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu wydała komunikat, że już 24 września bandycie postawiono zarzut rozboju, za co grozi nawet 12 lat więzienia. Dodatkowo, na podstawie ustaleń operacyjnych sądeccy policjanci zarzucili 30-latkowi kradzież z włamaniem, którego dopuścił się 18 września br. na ulicy Rokitniańczyków w Nowym Sączu. Wówczas włamał się do samochodu dostawczego z którego ukradł elektronarzędzia, narażając właściciela na utratę 1500 złotych. Policjanci ustalili również, że dwa dni później mężczyzna włamał się do peugeota, który stał przed sklepem przy ulicy I Brygady w Nowym Sączu, skąd zabrał portfel, dowód osobisty, prawo jazdy i karty płatnicze, narażając właściciela na utratę 750 złotych – poinformowała mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji.
W końcowej częśi komunikatu czytamy, że „1 października, 30-latek z galerii handlowej przy ulicy Lwowskiej w Nowym Sączu wyniósł stolik na którym znajdowała się puszka fundacji, która zbierała pieniądze na chore dzieci. Natychmiast po zgłoszeniu na miejscu pojawili się policjanci, którzy zatrzymali 30-latka po krótkim pościgu. Funkcjonariusze ustalili jeszcze, że w okresie od 11 do 22 września br. w tej samej galerii mężczyzna ukradł płyty z grami na konsolę, narażając właściciela na utratę ponad tysiąca złotych”. Policja podkreśla jednocześnie, iż „sprawca tych wszystkich przestępstw traktowany jest jako recydywista, ponieważ czynów dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu kary więzienia za podobne przestępstwo. Z uwagi na to grozi mu wyższy wymiar kary„.
Jak się okazuje mimo działania w warunkach recydywy oraz popełniając przestępstwo zagrożone wysoką karą wobec 30-latka nie zastosowano tymczasowego aresztowania. Decyzję o tym podjęła miejscowa prokuratura po przesłuchaniu podejrzanego i złożeniu przez niego wyjaśnień. – Nie widzieliśmy potrzeby stosowania takiego środka zapobiegawczego – powiedział nam prokurator Waldemar Starzak, szef Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. Według niego wystarczającymi środkami, jakie zastosowano, jest dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Na razie nie wiadomo, czy ostatnia kradzież będzie miała wpływ na zmianę decyzji prokuratury. – Prawdopodobnie będą prowadzone dwa odrębne postępowania o ile wogóle policja powiadomi nas o tej ostatniej sprawie – wyjaśnił prokurator Starzak.
(z)






![Linia kolejowa nr 104. Prace modernizacyjne w Nowym Sączu i Marcinkowicach [ZDJĘCIA] Prace w rejonie przejazdu kolejowo-drogowego na ul. Kościuszki w Nowym Sączu](https://twojsacz.pl/wp-content/uploads/2025/12/Prace-w-rejonie-przejazdu-kolejowo-drogowego-na-Kosciuszki2-100x75.jpg)

mógł ukraść wafelka za złotówkę to dostałby z miejsca 12 lat!