
– Dzisiaj do sądu został skierowany akt oskarżenia w sprawie posła Ryszarda Wilka, dotyczącej zdarzenia w dniu 10 maja 2024. Chodzi o trzy zarzuty: znieważenia policjantów, naruszenia ich nietykalności cielesnej oraz kierowania wobec nich gróźb karalnych – poinformował nasz serwis Bartosz Gorzula, Prokurator Rejonowy w Nowym Sączu.
Sprawa dotyczy incydentu, który jako pierwsza opisała Gazeta Wyborcza. Poseł Konfederacji (a wówczas także kandydat w wyborach do Europarlamentu) wieczorem 10 maja ub. roku leżał na drodze w Kamionce Małej pod Nowym Sączem. Policjanci z komisariatu w Nawojowej, którzy przybyli na interwencję zostali zwyzywani i zaatakowani przez posła, który groził im też konsekwencjami. Ostatecznie został zabrany do domu przez wezwaną na miejsce rodzinę. Kilka dni później w mediach społecznościowych przeprosił policjantów oraz opinię publiczną (sprawa zrobiła się głośna w kraju).
Śledztwo w sprawie incydentu wszczęła Prokuratura ale wszystko musiało trwać ze względu na immunitet poselski Ryszarda Wilka. Jak tłumaczy nam prokurator Gorzula, najpierw skierowano do Marszałka Sejmu prośbę o zgodę o pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej. Wniosek trafił do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Posiedzenie odbyło się pod koniec listopada. Wówczas sam poseł Wilk, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, że „nie zamierza korzystać z żadnych przywilejów poselskich w tej sprawie”, zrzekł się immunitetu. Formalnie złożył „oświadczenie o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za czyny określone we wniosku prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu z dnia 14 października 2024 r.” które Komisja przyjęła.
Sprawa oświadczenia posła za pośrednictwem Prokuratora Generalnego wróciła do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu. Wtedy formalnie mogła wydać postanowienie o postawieniu zarzutów (stało się to 9 stycznia br.). Prokuratura wtedy musiała przesłuchać posła i ogłosić mu postawienie zarzutów. Potem czekano na opinie biegłych. Ostatecznie podejrzany został zaznajomiony z aktami postępowania co nastąpiło 7 maja. Natomiast 12 maja prokuratura zamknęła śledztwo i 20 maja skierowała do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu akt oskarżenia.
Ryszarda Wilka oskarżono o 3 przestępstwa:
Stosowanie groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza Policji do zaniechania podejmowanej przez niego interwencji mającej na celu ochronę życia i zdrowia posła Ryszarda Wilka, tj. art. 224 § 2 kk. Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza Policji w związku z podejmowaną przez niego interwencją mającą na celu ochronę życia i zdrowa posła Ryszarda Wilka, tj. art. 222 § 1 kk. Znieważenie funkcjonariuszy Policji podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, tj. art. 226 § 1 kk.
Konsekwencje za zarzucane czyny to grzywna, kara ograniczenia wolności lub do 3 lat więzienia. O wymiarze kary zdecyduje sąd.
Mieszkający obecnie w Nowym Sączu Ryszard Wilk jest prezesem nowosądeckiego oddziału partii Nowa Nadzieja (wchodzi w skład Konfederacji). Do sejmu dostał się w 2023 roku z okręgu nr 14. Startował z pierwszego miejsca listy i uzyskuł 19 374 głosy. W 2024 roku bez powodzenia kandydował na prezydenta Nowego Sącza. Zdobył 3 088 głosów (9,01%).
Od kilku miesięcy jest zawieszony w prawach członka Klubu Poselskiego Konfederacja. Stało się to po kolejnym głośnym incydencie z udziałem posła Wilka. W lutym w trakcie jednego z posiedzeń Sejmu Ryszard Wilk został wyproszony z sali obrad przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Wcześniej Wilk wykrzykiwał niezrozumiałe słowa podczas przemówienia premiera. Posła wyglądającego na mocno pijanego wyprowadził z sali sejmowej inny parlamentarzysta Konfederacji. Dzień po incydencie Ryszard Wilk przeprosił za zachowanie, tłumacząc je „chorobą alkoholową”. Zadeklarował także chęć leczenia.
– Co do samej sprawy z maja ubiegłego roku dotyczącej znieważenia przeze mnie funkcjonariuszy, zgodnie z zapowiedzią zrzekłem się immunitetu w pierwszym możliwym terminie, czyli w październiku, oraz złożyłem wyjaśnienia w prokuraturze. Zanim sprawa zrobiła się medialna, kilka dni po tych wydarzeniach, spotkałem się z funkcjonariuszami osobiście aby ich przeprosić, co dla mnie ważne przeprosiny przyjęli. Wpłaciłem również całe swoje miesięczne uposażenie na rzecz Fundacji Wdów i Sierot po poległych Policjantach. Więcej nic nie mogłem zrobić aby zadośćuczynić Policjantom swoje zachowanie, a czasu nie cofnę – skomentował Ryszard Wilk pytany przez serwis Twój Sącz o ostatnie decyzje prokuratury.
– Nie będę ukrywał, że tamta sprawa miała związek z moim problemem alkoholowym co do którego przyznałem się publicznie. Podejmowałem już kilka prób poradzenia sobie z problemem, niestety te próby zawiodły. Obecnie przy pomocy fachowców oraz wielu serdecznych ludzi, udało mi się opracować plan, dzięki któremu sobie radzę i wychodzę z problemu. Bardzo się cieszę z tego powodu, ponieważ jedyne co mogę obecnie zrobić aby jakkolwiek zadośćuczynić społeczeństwu popełnione błędy, to odpracować swoje przewinienia oraz dać świadectwo, że można z tego problemu wyjść na prostą. Na chwilę obecną czekam na dalszy rozwój wydarzeń – dodaje poseł Wilk.
(JO)