
Kierowca, który spowodował wypadek 9 listopada na ul. Barskiej, był nietrzeźwy – dowiedział się serwis Twój Sącz w nowosądeckiej prokuraturze. Chodzi o Krzysztofa K., prezesa komunalnej spółki Nova, który według policji oddalił się także z miejsca zdarzenia. Natomiast w innym szeroko komentowanym zdarzeniu z udziałem kierowcy sieci przewozowej Bolt i któremu postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa dwojga pasażerów, prokuratura nie potwierdza części wcześniejszych doniesień.
W Nowym Sączu na ul. Barskiej mercedes z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał na przeciwległy pas ulicy i uderzył w peugeota kierowanego przez 52-letnią kobietę. Auto wpadło do rowu i dachowało a kierująca trafiła do szpitala. Według informacji przekazanych przez Policję, kierowca mercedesa oddalił się z miejsca zdarzenia i został zatrzymany około kilometra od miejsca wypadku. Odmówił badania alkomatem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego zgodnie z przepisami zdecydowano o pobraniu krwi do badań. Wypadek na ul. Barskiej: wciąż nie ma wyniku badań krwi kierowcy. Jakie są procedury?
We wtorek 3 grudnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu potwierdziła w rozmowie z naszym serwisem, że sprawca wypadku, na którym na razie ciąży zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku, kierował autem w stanie nietrzeźwości.
– Sprawca w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości mając w organizmie 0,8 promila alkoholu. Czekamy jeszcze na wyniki badań toksykologicznych, które również zostały zlecone, oraz na opinię biegłych dotyczącą obrażeń ciała, jakich doznała pokrzywdzona – powiedziała nam prokurator Justyna Rataj-Mykietyn.
Rzeczniczka prokuratury poinformowała, że wynik badań toksykologicznych powinien być znany najpóźniej w ciągu następnych kilku tygodni. Po ich poznaniu oraz opiniach biegłych należy spodziewać się ewentualnej zmiany zarzutów.
Natomiast w drugim głośnym wypadku ostatnich tygodni, kiedy skoda w barwach firmy Bolt z impetem uderzyła w latarnię i kamienny murek przy Al. Wolności a potem wywróciła się na dach, również pojawił się nowy element.
Przypomnijmy, że wypadek wydarzył się w nocy 20 listopada, a kierowca i dwoje pasażerów odnieśli w nim niegroźne obrażenia. Według doniesień serwisu onet.pl, kierowca miał w czasie jazdy z dużą prędkością grozić przewożonym osobom śmiercią. W związku z tym prokuratura postawiła kierowcy zarzuty usiłowania zabójstwa swoich pasażerów. Więcej: Niecodzienne zarzuty dla kierowcy Bolta po wypadku na Al. Wolności. Chciał zabić pasażerów?
– Muszę zdementować informacje, które pojawiły się w publikacjach na ten temat. W chwili wypadku kierowca auta nie wykonywał zarobkowego przewozu w ramach pracy dla sieci taksówkowej. Jechał prywatnie z osobami, które były mu znane – podaje Justyna Rataj-Mykietyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
(JO)