Strona główna Wiadomości

Prokuratura: SGL Carbon w sprawie odpadów jest czysty

carbon3
Wjazd do nowosądeckiego zakładu SGL Carbon. Fot. TK / Twój Sącz

Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu umorzyła śledztwo w sprawie nieodpowiedniego postępowania z odpadami produkcyjnymi z zakładu SGL Carbon, które rzekomo miały być spalane w piecach mieszkańców miasta.

Sprawę upublicznił prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, który podczas kwietniowej sesji Rady Miasta wspominał m.in. o „pewnego rodzaju informacjach” wskazujących, że z produkującego elektrody węglowe zakładu mogą pochodzić odpady, które „są wykorzystywane jako paliwo”. Prezydent zastrzegał, że informacje nie są do końca potwierdzone i nie chce narażać SGL Carbon na niesłuszne podejrzenia.

Reklama

Prezydent jednak złożył protokolarne zawiadomienie o przestępstwie, a prokuratura na początku czerwca wszczęła śledztwo „w sprawie”, z artykułu 183 paragraf 3 kodeksu karnego czyli w związku z nieodpowiednim postępowaniem z odpadami. Weryfikowano doniesienia, przesłuchiwano świadków, sprawdzano gospodarkę odpadami w firmie i u kooperantów, zasięgano opinii instytucji zajmujących się ochroną środowiska.  W końcu śledztwo pod koniec września umorzono.

– Nie stwierdzono popełnienia czynu zabronionego to jest nieodpowiedniego postępowania z odpadami przez SGL Carbon – poinformował nas Jarosław Łukacz, Prokurator Rejonowy w Nowym Sączu. Śledczy badali proces usuwania odpadów w okresie między 2015 a połową 2016 roku.

Od rzecznika Prezydenta Nowego Sącza otrzymaliśmy wiadomość, że „prezydent nie komentuje umorzenia sprawy SGL Carbon przez Prokuraturę”.

W nowosądeckim oddziale SGL Carbon Polska SA odmówiono skomentowania decyzji prokuratury. – Nie mamy oficjalnej informacji w sprawie umorzenia śledztwa więc nie jesteśmy w stanie się do niej odnieść – przekazano nam w imieniu zarządu w sekretariacie firmy.

Wcześniej, już po pierwszych publikacjach o przypuszczeniach prezydenta Nowego Sącza dotyczących domniemanego spalania odpadów produkcyjnych pochodzących z SGL Carbon w piecach mieszkańców, zarząd wydał oświadczenie. „Stanowczo zaprzeczamy, jakoby jakiekolwiek odpady produkcyjne były przekazywane osobom fizycznym lub podmiotom prawnym nie posiadającym odpowiednich decyzji i pozwoleń na gospodarowanie nimi” – napisał w stanowisku SGL Carbon Polska S.A. Jacek Leśniowski, wiceprezes zarządu i dyrektor zakładu w Nowym Sączu.

Firma podkreślała, że powstające przy produkcji wyrobów grafitowych i węglowych odpady „przekazywane są wyłącznie do wyspecjalizowanych odbiorców posiadających stosowne decyzje, wydane przez właściwe organy administracji państwowej na gospodarowanie danym rodzajem odpadów”. Carbon zaznaczył także, że przy produkcji nie powstają żadne toksyczne odpady, a w mediach są rozpowszechniane „nie tylko nie sprawdzone ale też nieprawdziwe informacje sugerujące niewłaściwy sposób postępowania z opadami powstającymi przy produkcji naszych wyrobów”. SGL Carbon określił publikacje jako „podważające dobre imię” zakładu w Nowym Sączu i całej Grupy SGL.

(JO)

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. A co na to Pan Prezydent Królewskiego Miasta? Czy zamierza przeprosić z pomówienia firmę, która generuje dla miasta co roku kilkumilionowe dochody z tytułu rożnych podatków?

    • Właśnie uzupełniliśmy tekst o wiadomość przekazaną przez rzecznika prezydenta, iż „prezydent nie komentuje umorzenia sprawy SGL Carbon przez Prokuraturę”

      • Tego można się było spodziewać. „Ratusz” za wszelka cenę chce usprawiedliwić swoje „nic nie robienie” w sprawie czystego powietrza w mieście, więc na siłę szuka kozła ofiarnego. Nie udało się z Carbonem, to kto będzie następny. Bójcie się sądeccy przedsiębiorcy, bo winny musi być.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj