
Kamienica przy ulicy Franciszkańskiej odsłoniła swoje przedwojenne tajemnice. Nowy Sącz ma okazję zachować kolejną pamiątkę po nowosądeckich Żydach.

Tynk, który odpadł ze ściany kamienicy odsłonił fragment przedwojennego szyldu Klaftera. Spod odpadającej farby wyłoniły się także hebrajskie litery.
Sprawą zainteresował się już Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków – delegatura w Nowym Sączu. Urzędnicy zapewniają, że będą starali się zabezpieczyć napis przy okazji najbliższego remontu kamienicy. Sądeczanom zainteresowanym historią żydowską miasta znany jest przypadek pobliskiej kamienicy przy ul. Kazimierza Wielkiego, gdzie w czasie remontu zakryto przedwojenne szyldy. Zachowanie dla potomnych szyldu jest dobrą wolą właściciela budynku.

Kamienicę na rogu ulicy Berka Joselewicza i Franciszkańskiej zaprojektował w 1902 roku Zenon Remi. Przed wybuchem wojny mieścił się tutaj sklep żelazny Weinstocków. Sklep spożywczy prowadził tutaj Izrael Silbiger, który przeżył II wojnę światową i wyjechał do Izraela. Klafterowie, których nazwisko widnieje na szyldzie byli znaną rodziną rzeźniczą. Być może prowadzili w tym budynku jeden ze swoich sklepów lub jatkę rzeźniczą.
Odsłonięty fragment szyldu przy ulicy Franciszkańskiej to nie pierwszy taki przypadek w mieście. Wcześniej w podobny sposób odkryto oryginalne szyldy przedwojennych sklepów na elewacjach dwóch budynków przy ulicy Lwowskiej.
Łukasz Połomski

