Strona główna Wiadomości

Realizacja budżetu obywatelskiego. Patologii dalszy ciąg


Powtarza się sytuacja z ubiegłego roku. Wtedy projekty w ramach Budżetu Obywatelskiego Nowego Sącza najpierw składają współpracownicy kilku radnych. Potem w konkursach na realizację zadań biorą udział, jako jedyne, podmioty związane z tymi samymi radnymi. Ci później za uzyskane środki lansują własne nazwisko na plakatach zapowiadających imprezy. To jest szczególnie cenne dla nich, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych.

Właśnie rozstrzygnięto trzy konkursy dotyczące osiedli Falkowa i Kochanowskiego. Niemal 160 tys. zł trafi do fundacji oraz stowarzyszenia kierowanych przez dwóch radnych.

Wielokrotnie pisaliśmy o patologicznych zjawiskach, jakie w ostatnich kilku latach dotknęły organizację i realizację budżetu obywatelskiego miasta. Jednym z nich jest wykorzystywanie pieniędzy przeznaczonych na BO i propozycje mieszkańców. Na ten rok to niemal 4 mln zł. Środki te są przeznaczane na wszelkiego rodzaju spotkania, bankiety, zabawy i wycieczki. Imprezy te są wymyślane przez niektórych radnych lub osoby związane z zarządami osiedli. Te zarządy mają swoje, osobne budżety. Działania te prowadzone są głównie, aby promować własną osobę. Pokazują „hojność” wobec mieszkańców i nie dają się im zapomnieć w przypadku starań o reelekcję.

Reklama

Czytaj: Budżet (nie)Obywatelski Nowego Sącza. Przykłady psucia (część 2)

Właśnie rozstrzygane są pierwsze konkursy na realizację zadań w ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego. Jedynym dopuszczonym do głosowania projektem był „Aktywni mieszkańcy osiedla Falkowa 'POZNAJĄ SIĘ’ na nowo i zwiedzają Polskę”. Wystarczyło mu jeden głos, aby wygrać. Został zgłoszony przez szefową osiedlowego Klubu Seniora, współpracowniczkę przewodniczącego zarządu osiedla Falkowa i radnego Artura Czerneckiego. Jak czytamy w skróconym opisie, projekt zakłada aktywizację i integrację mieszkańców osiedla Falkowa. Ma to nastąpić poprzez organizację cyklu wycieczek oraz cyklu eventów integracyjnych. Planuje się organizację minimum 4 wycieczek oraz minimum 3 spotkań i wydarzeń integracyjno-tematycznych dla mieszkańców.

Część dotyczącą wycieczek wyceniono na 66 tys. zł. Organizacja kilku zabaw i biesiad z tańcami kosztować będzie 30 tys. zł.Zgłosił się tylko jeden oferent, którego wybrano. To Stowarzyszenie „Beskidzkie więzi”, którego prezesem jest Artur Czernecki, ten sam radny i szef zarządu osiedla Falkowa.

Jakie doświadczenie ma Stowarzyszenie w organizacji wycieczek i czy może dysponuje jakimś własnym taborem? Raczej nie, ale z pewnością znajdzie podwykonawców, którzy taniej niż pierwotna oferta zorganizują i przewiozą chętnych. Przynajmniej tak było w zeszłym roku, kiedy „Beskidzkie więzi” otrzymały 126 tys. zł z budżetu obywatelskiego na organizację czterech wycieczek.

Podobnie ma się sprawa z organizacją biesiad, które muszą zostać zlecone podwykonawcom. W zeszłym roku Stowarzyszenie w ramach swojego zwycięskiego projektu BO miało na to 50 tys. zł. Znaczną część tych funduszy wydano w karczmie, prowadzonej przez syna radnego Czerneckiego.

Bardzo podobną sytuację mamy na osiedlu Kochanowskiego, gdzie zwyciężył projekt „W trosce o mieszkańców”. Został on złożony przez członka zarządu osiedla i jednocześnie wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia „Osiedle Kochanowskiego”. To stowarzyszenie było wcześniej znane jako „Ogólnopolskie Stowarzyszenie Sędziów Piłkarskich”. Projekt, choć praktycznie niezgodny z regulaminem budżetu obywatelskiego, został dopuszczony do głosowania. Powinien być „spójny, a jego elementy muszą być powiązane logicznie, merytorycznie i miejscowo”. Jednak zdobył 93 głosy dające zwycięstwo.

Czytaj: Oficjalne wyniki Budżetu Obywatelskiego 2024: najmniej głosów w historii

Ten wyceniony na 130 tys. zł projekt przewiduje organizację zajęć sportowych, dwóch spotkań okolicznościowych na terenie osiedla, jednego „spotkania integracyjnego”. Ponadto, planuje się „2 wycieczki dla około 100 mieszkańców w rejon Polski Południowej (np. Beskidy)”. Prezydent miasta już podpisał zarządzenie o rozstrzygnięciu konkursu ofert na część tego zadania. Dotyczyło to imprez dla mieszkańców osiedla. Jedynym oferentem z kwotą 66 tys. zł było Stowarzyszenie „Osiedle Kochanowskiego”. Przewodniczącym jest Krzysztof Ziaja, radny miejski i jednocześnie przewodniczący zarządu osiedla Kochanowskiego. Pozostałych pieniędzy na ten projekt nie rozdzielono. Prezydent właśnie unieważnił konkurs „z uwagi, iż jedyna złożona oferta w konkursie nie spełniała wymogów zawartych w ogłoszeniu”.

W zeszłym roku Stowarzyszenie „Osiedle Kochanowskiego” dostało co najmniej 170 tys. zł. Z pieniędzy mieszkańców Nowego Sącza na zabawy organizowane w ramach projektu BO o kuriozalnej nazwie „Krzysztof Ziaja z Mieszkańcami Osiedla Kochanowskiego”.

– Budżet obywatelski, który z założenia ma służyć aktywizacji społeczeństwa, stał się narzędziem radnych i bliskich współpracowników Prezydenta. Służy do zbijania kapitału politycznego. Projekty, które nie powinny przechodzić weryfikacji merytorycznej, realizują stowarzyszenia. Są z nimi związane osoby podejmujące decyzję o przyznaniu tych środków publicznych. Żaden z dwóch analizowanych projektów nie wskazał konkretnej lokalizacji dla realizacji zadań. To jest nie tylko niezgodne z regulaminem, ale prowadzi do sytuacji, w której zaplanowane biesiady odbywają się na terenie innych osiedli. O tym, jak wielką degrengoladę przeszedł nowosądecki budżet obywatelski, niech świadczy zeszłoroczna frekwencja. Okazała się najniższą w historii. To dobitny przykład tego, jak źle to funkcjonuje – mówi Tomasz Popiela, aktywista miejski i znawca problematyki budżetu partycypacyjnego.

Natomiast przypadku otwartych konkursów ofert, jakie mamy w powyższych przypadkach, ich zwycięzcy mogą także odliczyć dla siebie do 10 procent wartości całego zadania. Mogą przeznaczyć to na tzw. koszty administracyjne.

budżet obywatelski Nowy Sącz 2024 - organizowane imprezy
Budżet obywatelski miasta zdominowały wycieczki, festyny i biesiady. Część radnych lansuje przy tej okazji swoje nazwisko często nawet nie podając, że imprezy organizowane są w ramach BO z pieniędzy samych mieszkańców. Powyżej kilka ubiegłorocznych ogłoszeń o imprezach finansowanych z budżetu obywatelskiego miasta.

(JO)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj